Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

justek007

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez justek007

  1. MałaMi ode mnie też mail poleciał :) Jakbyś miała problem z zaproszeniem mnie to daj znać tutaj bo ja mam różne zabezpieczenia na fb powłączane. Powiem Wam, że dzisiaj się wybrałam po biustonosz do karmienia i wyszło na to, że nie ma dla mnie staników... Mam duży biust i niestety... Kupiłam zwykły, miękki od góry. Oby się sprawdził... Całe życie mam z tym problem :/
  2. Ale mi się postów nazbierało do nadrobienia od wczoraj :) Mnie wczoraj mąż wyciągnął do galerii na trochę bo potrzebował spodni (schudł ostatnio sporo i wszystkie z niego spadają). Pojechałam jako głos doradczy i tylko ciągle szukałam miejsca żeby usiąść. Po powrocie padłam na nos :) Zdałam sobie sprawę, że to głupie ale w sklepach nie ma miejsc do siedzenia :D Andzia fajnie, że mała już taka duża :) Mi kiedyś lekarz powiedział, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co panikować :) Sylwia od paneli już niedługa droga do końca remontu. Ja lubiłam układanie paneli u siebie bo szybko było widać postęp :D U nas też to ja byłam od latania, załatwiania i wybierania, kupowania, dowożenia, dbania żeby nie zabrakło niczego. Mąż pracował wtedy codziennie do późna, a ja z kolei kończyłam dużo wcześniej więc dowoziłam majstrom co było trzeba. Majstrzy przeszkolili mnie z różnych przewodów, syfonów, kostek, itd. :D U mnie też piękna pogoda. Zjadłam niedawno śniadanie, czuję się dobrze więc może podjadę do sklepu poszukać biustonosza do karmienia.
  3. gośćCzerwiec mi ostatnio te bóle krocza i miednicy odpuściły, ale wczoraj znowu mnie bolało. Dzisiaj jest w miarę ok. Wcześniej jak się zaczęło około 20-21 tygodnia tak odpuściło koło 26 tyg - po tym jak jeden synek się przekręcił. Dziś z rana robiłam badania - mocz, morfologia i hbs. Już mam wyniki morfologii i o dziwo wszystkie wyniki poza ilością płytek krwi mi się poprawiły. Tylko płytki spadły pierwszy raz poniżej 300 czegośtam ;) Z samego rana mnie znów złapał twardy brzuch bo się jakoś za bardzo wygięłam jak pobierałam próbkę moczu :/ To zaczyna być trudne. Mam już problem nawet z zakładaniem skarpetek :( Gracjana u mnie torba dla mnie gotowa, a dla dzieci wszystko przygotowane żeby mąż dowiózł jak będzie taka potrzeba. Dziś odwiedziłam aptekę i kupiłam krem ochronny dla dzieci, sól fizjologiczną i gaziki jałowe. Chyba brakuje mi tylko witamin dla nich, ale nie bardzo wiem od kiedy to się podaje, czy już kupować czy poczekać.
  4. GośćCzerwiec piękne te Twoje dzieła! Zazdroszczę talentu :) Ja mam często dużo pomysłów co bym mogła zrobić tylko umiejętności brakuje. Poduszki najpiękniejsze :D
  5. Tyle, ze to wszystko co dla dzieci to ja tak naprawdę mam naszykowane w jednej szufladzie żeby mąż dowiózł jak się urodzą. No chyba, że pojadę na planowany termin cc to wezmę od razu. Jeszcze znajoma, która rodziła miesiąc temu poradziła mi żeby wziąć pampersy "0" bo te "1" były sporo za duże na jej córeczkę (waga urodzniowa 2700 g ). Jeszcze takich nie kupowałam, ale podobno są dostępne w rossmanie.
  6. Patrzcie co znalazłam :) Co zapakować do szpitala. Nie wiem czy nie rozwali linku, ale najwyżej go sklejcie :) Powinien się otworzyć dokument pdf. http://babyonline.pl//pub/mtj/wyprawka_do_druku.pdf
  7. Wiecie co? Ja już jestem jak niepełnosprytny wieloryb! Prosty wyjazd do lidla, a mnie oczywiście na środku lidla złapał ten twardy brzuch znowu. Całe szczęście jak wróciłam do samochodu i usiadłam to przeszło :/ GośćCzerwiec kupiłam torbę, ale czarnych już nie było. Zostały same białe i 2 sztuki takich szaro-beżowo-błękitnych. Wzięłam tą z błękitnym, będzie bardziej praktyczna niż biała. No i dorwałam klapki, będą w sam raz pod prysznic do szpitala. Od razu to co miałam naszykowane wrzuciłam do torby i już jest prawie pełna. Muszę dorzucić pomadkę - o tym nie pomyślałam, a nie wyobrażam sobie być bez pomadki. Ninuś ja też mam sporo ciuszków które się wyczekały 14 lat :) Uprałam je dwa razy - raz w normalnym proszku, drugi raz w dzidziusiowym. Niektóre są wcale nie zniszczone :)
  8. No u nas już mała fortuna poszła na dzieciaczki, a ja nadal czuję, że brakuje mi mnóstwo rzeczy. Wczoraj zamówiłam biustonosze sportowe, takie zwykłe do karmienia to ja muszę przymierzyć, bez mierzenia nie kupię niestety. Nie wiem czy dam radę się wybrać do sklepu, więc narazie zamówiłam sportowe. W planach mam zamówienie prześcieradełek do łóżeczek i katarka do czyszczenia nosków. Gość - ja też przepłakałam kilka dni jak w 22 tygodniu usłyszałam, że mam leżeć. Całe szczęście potem było lepiej. Czas szybko leci. Jutro zaczynam 31. tydzień i mam nadzieję, że dzieci jeszcze posiedzą w brzuchu grzecznie.
  9. GośćCzerwiec jeszcze nie byłam w Lidlu. Właśnie ze względu na te wszystkie bitwy nie pojechałam rano, nie chcę się w to pchać. Wolę na spokojnie pojechać później. Czekam aż mąż ogarnie parę spraw i mnie tam zawiezie :) Czy Was też budzi rano wilczy głód? Bo ja ostatnio schodzę do kuchni głodna jak wilk. Dzisiaj myślałam, że zjem męża bo był bliżej niż lodówka... :D
  10. Dzięki dziewczyny za troskę. Po nospie się położyłam i przeleżałam kilka godzin. Tylko raz wstałam do łazienki. Teraz jest dużo lepiej :) Przestraszyłam sie trochę bo pierwszy raz miałam aż tak twardy brzuch. Normalnie jak szłam do łóżka to okrakiem jakoś bo taki kamień był. I dzieciaczki wtedy nic a nic nie kopały... cisza jak makiem zasiał. Ale pół h od nospy zaczęło mijać i już jest ok. Podniosłam się dopiero jak mąż wrócił z pracy i powiedział, że kupił mi lody :D Taka motywacja mnie ruszyła z łóżka do kuchni :D A teraz już znów poleguję a chłopcy skaczą po słodkim :)
  11. Dzisiaj i ja leżę plackiem. Koło południa tak mi się napiął brzuch, że był twardy jak skała, a dzieci też ucichły wtedy. Strasznie to nieprzyjemne. Wzięłam nospę i leżę. Jak leżę to jest ok, ale chyba niedługo czeka mnie podróż do wc. Aż się boję wstawać. Ja jak tak leżę to albo coś czytam, albo oglądam filmy na laptopie. Ostatnio od początku zaczęłam od nowa 'How I met your mother' :) Dziś z nudów już grałam na komórce w candy crash :D Chyba poważnie kupię ten zestaw karaoke i bedzie z głowy prezent. Chociaż tak sobie myślę, że na torcik pewnie już nie pójdę bo chrześnica jest z drugiej połowy maja.
  12. Tak pomyślałam, że może Wy mi podpowiecie :) Muszę kupić prezent mojej chrześnicy, która za miesiąc kończy 3 latka. Chcę to zrobić już teraz bo nie wiadomo co będzie za miesiąc. Szukam czegoś i szukam i sama nie wiem. Macie jakieś pomysły? Ja narazie wymyśliłam, że może taki zestaw karaoke. Są mikrofony z funkcją nagrywania, z oklaskami, itd. Są też zestawy dvd + mikrofon. Jak myślicie?
  13. Witam, pora wstawać! :) Ja dziś w miarę się wyspałam, ale miałam dwie pobudki w trakcie. Raz obudził mnie mąż idąc do toalety, a drugi raz obudziła mnie straszna ulewa. Pochmurno dzisiaj i chłodno, niecałe 10 stopni. Ninuś ja też cały dzień sama. Mój mąż pracuje w różne dni i akurat teraz ma pracujący weekend. Za to ma wolne jutro i we wtorek. Już mu zapowiedziałam, że ma parę rzeczy do ogarnięcia w domu :P Ostatnio powiedziałam do niego, że chyba mi się włączył syndrom wicia gniazda, a on na to: A co to jest i czym mi to grozi? :D Nikita Ty jesteś chudzina. Ja tu na forum nigdy swojej wagi nie podałam bo zwyczajnie mam najwyższą. Niektóre z Was to pewnie przerosłam dwa razy wagowo jak tak czytam wasze wagi. Ja ostatnio nie mam chęci na słodycze, co jednak nie przeszkodziło mi wczoraj najeść się sernika :D GośćCzerwiec ja też zjadłam śniadanie i wróciłam znowu do łóżka. Mam w nosie wszystko, nie wstaję! :D Ja kupiłam takie płaskie zakryte buty w deichmanie tak z miesiąc temu. Jak jest chłodno to je zakładam, jak jest ciepło to zasuwam w trampkach.
  14. Po Waszych sugestiach dopakowałam do szpitalnej kosmetyczki maszynkę do golenia i papier toaletowy :) GośćCzerwiec też mam spakowane jednorazowe podkładki na sedes bo też nienawidzę toalet publicznych. Nie wiem na ile będę w stanie tego użyć, ale mam w razie czego. W Rossmanie kupowałam takie małe paczuszki po 6 sztuk. Poza tym spakowałam jeszcze husteczki do higieny intymnej, zwykłe husteczki mokre dla mnie i husteczki do demakijażu (nigdy nie wiadomo w jakim momencie trafię na oddział :) ) W poniedziałek się wybieram do lidla zobaczyć te torby. Nie mam się w co spakować, więc chyba kupię jeśli to nie będzie jakiś bubel :)
  15. Na zgagę mi bardzo pomaga zimny kefir. Zgada znika niemal od razu. Dzisiaj uprasowałam kolejną partię ubranek, tym razem już takich większych. Teraz już grzecznie leżę i odpoczywam bo kręgosłup daje mi o sobie znać. Wczoraj po raz pierwszy dokuczały mi żebra.
  16. Ninuś ja też raczej nie narzekam na spanie. Z reguły zasypiam koło 23 i śpię do 7-8 rano. Czasami raz wstanę do łazienki, albo się wybudzę w trakcie przekręcania się. Wczoraj odpoczywałam po migrenie i cały dzień leżałam jak ten wieloryb na łóżku. Dziś z rana za to ogarnęłam kuchnię a zaraz biorę się za prasowanie. :)
  17. Mam nadzieję - a mojej znajomej kiedyś foniatra podpowiedział, że można spróbować ucho "podgrzewać" delikatnie np. suszarką do włosów. Tylko tak żeby się nie poparzyć.
  18. Ja też chciałam kocyk minky ale w końcu spotkałam w sklepie inne i kupiłam inne trochę tańsze :) GośćCzerwiec ja narazie nie myślałam o takim płynie, ale chyba to zbędny wydatek. Co reszta myśli? ewentualnie płyn do mycia naczyń podmienię na ten z białego jelenia i zobaczę co to da. U nas i tak większość rzeczy ląduje w zmywarce.
  19. GośćCzerwiec nie chcesz mnie zaprosić na te mięsne gołąbki? :D
  20. Co do pieluch to ja mam 14 tetrowych i 4 flanelowe narazie. Chyba więcej nie będę dokupować teraz, jak będzie mało to wyślę męża po zakupy już po porodzie. Alex dasz radę z tymi egzaminami :) Co to dla Ciebie? :) Różefi ja też zazwyczaj do tej pory miałam ciśnienie tak około 110/70. Dzisiaj rano zmierzyłam i było 130/80. Mam nadzieję, że to chwilowe. Oby to nie był początek jakichś większych problemów. Chciałabym żeby chłopcy jeszcze trochę pomieszkali w brzuchu. Tak conajmniej do 36. tygodnia. Termin mam na 19.06 teraz, ale mam jakieś przeczucie że to będzie raczej przełom maja i czerwca. Hmmm zjadłabym gołąbków... albo lodów... Wczoraj przez migrenę nie zjadłam kolacji, więc chyba dzisiaj nadrabiam od rana. Dobrze, że dzisiaj nie mam do dyspozycji samochodu bo bym chyba pojechała i wykupiła pół supermarketu.
  21. Justynka wszystkiego najlepszego! :) gość1987- chłopaki nie próżnują, rosną ile się da póki mają miejsce. A ja jem i jem i jem... :D Ostatnio mięso codziennie musi być. Jak nie ja! Ja to zazwyczaj jestem człowiek pierogowo-kopytkowo-naleśnikowy :D
  22. GośćCzerwiec - zgadzam się, że my nie mamy takich złych tych teściowych :) A wiesz, że dziś rano sobie pomyślałam o Tobie? :D Wyszłam przed dom a tam na drzewku siedział sobie kos i się wydzierał :D Na zmianę z kogutami wyli jak orkiestra - na szczęście ja dziś i tak od 5 rano nie śpię :)
  23. Hej, przepraszam że wczoraj po wizycie się nie odezwałam ale mój ból głowy przerodził się w silną migrenę :/ Jeszcze do tej pory trochę czuję i się zastanawiam czy znów rozboli czy przejdzie :( Z chłopakami wszystko ok, mają już po 1325 i 1375 gram :) Jeden też nie chciał pokazać twarzyczki, schował się jak tylko chciała zrobić zdjęcie buźki. No i tak jak mi się wydawało - jeden leży główkowo, a drugi miednicowo. Mąż był ze mną i trochę podpytał o poród. Cieszę się, bo gin powiedziała, że mam się nie martwić, że z bliźniakami raczej nikt mi nie każe rodzić naturalnie. Ufff... :) A jeśli ten jeden zostanie ułożony miednicowo to wtedy nawet nie będzie takiej opcji. Jedynie moje ciśnienie wczoraj ją zaniepokoiło. Miałam 140/80 w czasie wizyty. Narazie kazała obserwować, możliwe że miało to związek z moją migreną wczorajszą. Następna wizyta za 1,5 tygodnia.
  24. Widzę, że dzisiaj tematem dnia są odwiedziny szpitalne, a ja akurat dzisiaj z rana kolejny raz przypomniałam mężowi, żeby miał rękę na pulsie jeśli chodzi o odwiedziny. Zapowiedziałam mu żeby pilnował mojej teściowej bo ona miewa pomysły w stylu "przyprowadźmy pół rodziny obejrzeć dziecko" :D Zgadzam się na to żeby był tam ze mną on, chociaż pewnie będzie cesarka więc nawet i jego nie wpuszczą. Po porodzie jak rodzice jedni i drudzy zechcą to mogą nas odwiedzić, ale też nie tak że 2 h po będę miała procesję do siebie. Nie chcę żadnych ciotek, wujków, stryjków, itd. Oni wszyscy będą musieli poczekać. Gracjana ja też się dziwnie czuję jak ktoś coś mi daje w prezencie dla dzieci. Narazie to moi rodzice tak szaleją i kupują ubranka, mebelki, kocyki, rożki, itd. Czuję się z tym głupio i muszę trochę hamować moją mamę bo wykupiłaby cały sklep. Cieszą się bo to ich pierwsze wnuki :) Teściowie dla odmiany nic jeszcze nie kupili, ale za to teściowa mnie regularnie dokarmia z czego chłopcy też się cieszą :P Od rana boli mnie głowa i to coraz bardziej. Do tej pory tylko raz się złamałam i wzięłam apap (w Wigilię), więc postaram się wytrzymać. Czekam już z niecierpliwością na wizytę a do 17.40 jeszcze taaaaaak daleko!
  25. Hej, czyżbym była dzisiaj pierwsza czy może jest zawiecha? :) U mnie dziś słoneczko, ale obudziłam się z delikatnym bólem głowy. Mam nadzieję, że niedługo samo przejdzie dziś wizyta wieczorem. Wybrałyście już laktatory? Ja poczytałam trochę i zastanawiam się nad tym http://allegro.pl/canpol-laktator-elektryczny-easy-start-akcesoria-i5378052713.html - Canpol Easy Start. Cena jeszcze w miarę rozsądna i pasuje do wszystkich rodzajów butelek. A wiecie co mi podpowiedziała ostatnio znajoma? Że jak kupię butelkę którejś firmy to potem dobrze jest już trzymać się tej samej firmy bo smoczki z butelek nie pasują do innych butelek innych firm i się robi zamiszanie :)
×