Cześć Dziewczyny!
Dołączam do szczęśliwego grona przyszłych mam lipcowych :)
Udało się za trzecim podejściem, po dwóch próbach byłam już nieco zawiedziona, ponieważ mój narzeczony jest kierowcą ciężarówki i trafić w odpowiedni moment to prawdziwe wyzwanie... Jednak nam się udało!
Pozdrawiam wszystkie "lipcówki" ;)