... i na pewno nigdy nie widziałeś podgrzewanej podłogi. Największa radość jest w zimie, kiedy śnieg rano pada, takimi grubymi płatkami, a ty sobie stoisz na cieplutkiej podłodze z kawą w ręku...
A, na parterze w ogóle nie mamy kaloryferów.
We wrześniu najpiękniejsze są Bieszczady. Liście przybierają barwy od czerwonej po żółtą, na szlakach można spotkać ciekawe zwierzęta i jest przede wszystkim mniej turystów. Na jesień w Bieszczadach zostają tylko pasjonaci :)