Dziewczyny, mam problem !
Otóż nie wiem co wykombinowac.
Od 2 miesięcy jestem na diecie (nie jem nabiału, 0 cukru i mało tłuszczu). Już sa spore postępy, ale mój mózg się buntuje hehe.
Jem 4/5 posiłków dziennie z odstępami 3 godzin (max 4).
Zjem tak by nie czuć nasycenia. Posiłek jest skromny ale wartościowy, jednak ciągle mam ochotę coś jeść. Jak nie kromka chleba to suche płatki, czy jogurt. Między posiłkami powinno być: nic. Próbowałam np. rozkładać produkty na talerzu w taki sposób by moje oczy widziały , że jest na nim na prawde sporo produktów, ale to nie działa.
Co proponujecie?