Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Joasiaxyz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Heloł Jestem w 32 t c ! Przywaliłam już 9kg. I w ostatnich tygodniach mam wrażenie to idzie w gigantycznie szybkim tempie, aż się trochę boje co to będzie za 2 miesiące Jak to bylo u Was?? Tyje się do samego końca ??
  2. Witam, szukam słów zrozumienia i rady i może osób w podobnej sytuacji. Facet dla mnie porzucił swój 5letni związek. W skrócie decyzje podejmował pół roku, podczas tego czasu nie doszło między nami do żadnej fizyczności, w momenci gdy zorientowaliśmy że sprawy idą za daleko, pojawiły się uczucia i tęsknota, urwaliśmy zupełnie kontakt, odcięliśmy się od siebie. On nie chciał sowjej byłej łamać życia, ja nie wyobrażałam sobie by przeze mnie ktoś cierpiał. Po miesiącu totalnego odcięcia podjął konkretne kroki, zerwal z byłą, wyprowadził się, zaczęliśmy się spotykać. Było cudownie ale i bardzo trudno. Zarówno on jak i ja źle czuliśmy się z zaistniałej sytuacji, świadomość że budujemy szczęście na cudzym nieszczęściu dobijała nas. Chwilami bałam się że może ta jego troska zbyt wielka, ale gdy facet prosto w oczy zapewniał o tym że tamten ziwązek jeszcze przed pojawieniem sie mnie sukcesywnie zbliżałsie ku końcówce, gdy prosto w oczy zapewniał o swoim zaangażowaniu we mnie, zaufałam mu bezgranicznie. W skrócie: pewnego dnia zerwał ze mną twierdząc że nie jest gotowy na nowy związek. Zareagowałam dość jednoznacznie: wóz / przewóz: albo jesteś ze mnąalbo koniec naszej znajomości. Szarpanina trwała pare miesięcy. Po 8 miesiącach wrócił do swojej byłej.... Czuję się emocjonalnie rozwalona. Bo od początku historii chciałam byćok, wycofałam sie w momencie gdy uważałam że to idzie w jednym kierunku, to onpodjął decyzje, świadomie i z przemyśleniem że chce być ze mną. Czuję się jak zabawka w tej sytuacji. Zabawka na jego nude i rutyne poprzedniego (obecnego) związku. Dodać mogę jeszcze że bardzo zależało. Pokochałam tego człowieka i teraz, mimo że od ich powrotu do siebie minął już prawie...rok.... nie mogę się z tego pozbierać. Nie ma dnia by nie dopadały mnie napady strasznego żalu. Pomocy. Bo nie radzę sobie z tą sytuacją i co gorsza, nie potrafię nawet ocenić tej sytuacji adekwatnie. Po prostu : tęsknie za gościem. Bardzo.
×