Jakies pol roku temu w pracy poznalam 2 braci. Mlodssemu jak sie pozniej okazalo spodobalam i chcial moj nr i isc na randke, ale najsmieszniejsze jest to ze jego starszy brat mi o tym powiedzsial bo tamten mu sie zwierzyl. Wiem jednak ze temu starszemu nie bylam obojetna bo dal mi to do zrozumienia. Ja niestety nie bylam szczera i nie powiedzialam otwarcie ze ten starszsy mi sie spodobal, bo to byla b glupia sytuacja i wgl. Moral z tego taki ze trzeba byc szczerym i nie wahac sie w walce o szczescie, bo mozna latwo stracic cos cennego. Zaluje tego, bo On byl na prawde wartosciowym facetem i bardzo kulturalnym, zyczliwym...