ewelina0989

Gość wrocław tak pracujemy na etacie (ja w spółce). Nie licze najmu tylko media ponieważ będzie prowadzony we własnym budynku. Męża nie mam nawet w planach ale to mój osobisty wybór. Pieniądze raz się traci a raz zyskuje. Jak je mam to chce zainwestować. Cięzkiej pracy się nie boję. Do dziś bardzo mi się opłacała. Jak zacznie generować długi i nie bedzie szansy na wyjście na prosta to zamknę. Może i łatwo się mówi ale skoro mnie na to stać to chce spróbować. Zapytałam tylko czy jest ktoś prowadzący w Krakowie a tu hejty jeden za drugim

Nie mówię o zarabianiu kokosów. Wystarczy mi tyle, żeby zostało na życie. Chodzi o miłość do mody i żeby być zadowolonym robiąc to o czym się marzy. Nie wyjdzie- trudno. Strace pięniądzę i pójde dalej

Pii....wydaje mi się, że powyższa wypowiedź tyczy się mnie. Mam 8 letnie doświadczenie w handlu (w innej branży)a osoba, z którą chcę działać od 5 lat jest kierownikiem w butiku. Jakieś pojęcie mamy. A co do optymizmu - to jeden z głównych atutów. Daje nam siłę, wiarę, rozwija kreatywność, przyciąga klientów. Negatywnie nastawieni ludzie nie mają szans w biznesie. Mam wrażenie, że jesteś jedną z tych osób, którym się nie poszczęściło. Współczuję. Z tego co widzę to forumowiczki się wspierają, więc nie zniechęcaj.

Witam, w przyszłym roku planujemy z siostrą otworzyć butik w Krakowie:) Czy znajdę tu kogoś prowadzącego biznes odzieżowy w mieście Kraka?