Z Narzeczonym staramy się od ponad 2 lat... Zastrzyk miałam raz robiony. U mnie owulacja jest sztuczna,wywolywana tylko luteina,okresu naturalnego nie mam. Moj lekarz stwierdzil Zespół Policystycznych Jajników i nic z tym nie robią... Czytałam i mówiono mi,że można przeczyścic lub nakłuć jajniki,żeby wrocily do normalnosci ale na gadaniu sie skonczylo. Narzeczonego badania są dobre,moje tez,wiec nie wiem dlaczego tak jest... Może psychika ale nie mysle o tym caly czas,staram sie unikac tego tematu,żeby nie robic sobie nadzieji :(