Witam! Byłem/jestem z dziewczyna 6 lat. Dodam, że przez pół roku była moja narzeczoną. I coś zaczęło się psuć. Ja jestem osobą spokojną. Nie pije, nie pale i moim marzeniem jest założenie rodziny. Ok wracam do sedna sprawy. Wróciliśmy z Niemiec. I ona zaczęła mnie totalnie olewać. Jak kiedyś odpisywała mi na sms po 2 min tak teraz kilka godzin jej to zajmuje. Kiedyś była czuła teraz jest oziębła. Traktuje mnie jak jakiegoś idiotę. Jak chce z nią porozmawiać szczerze o naszym związku to mnie olewa i mówi ze nie ma siły. Jak pisze jej sms co mi się w niej nie podoba to mówi mi, że ją mecze psychicznie. Po prostu bardzo ją kocham i mi zależy na niej. Ale ona mi mówi, że nie jest mnie pewna. Wiem, że jakiś facet ją podrywa bo sama mi o tym powiedziała, ale niby nie jest w jej typie... Ukryła status na Facebooku i wykasowała nasze wspólne zdjęcia. W ogóle nie jest już o mnie zazdrosna. Jak kiedyś sprawdzała mi telefon tak teraz tego nie robi. Napisała mi kiedyś, że nie wie czy dalej mnie kocha po czym przepraszała i powiedziała, że jednak jest pewna że mnie nadal kocha... Teraz mi mówi, że nie jest pewna czy chce ze mną być, że zmarnowałem jej młodość usmiech.gif i żebym dał jej miesiąc czasu i albo ze sobą będziemy albo nie. Wiem, że zachowywałem się jak frajer bo zawsze jej wszystko kupowałem zawsze wszędzie woziłem, nawet jak jej się z łóżka nie chciało po coś wstać to zawsze wstawałem i jej to przynosiłem. Myślałem wtedy, że zachowuje się jak dżentelmen a teraz wiem, że zachowywałem się jak zwykła c***a... Wiec moje pytanie brzmi co mam robić ?usmiech.gif Czy dalej angażować się w ten związek ? Czy odpuścić już całkiem ?usmiech.gif