Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marynia7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marynia7

  1. Sylwianowa -nie dziękuję . Napiszę do Ciebie ale po wizycie u Gin bo teraz się tylko niepotrzebnie nakręcam. Napisz tylko kiedy miałaś transfer . Aha co się orientuję to bhcg jak by było źle to by spadało a nie rosło. Trzymam mocno kciuki za Twoje powodzenie i głowa do góry.
  2. Gość 22:31 to co brałam na początku Wit B 12 i 6 , co-enzyme 10 c stymen ,jod , acard ,kw foliowy , Dha 250, Wit d a przed transferem dołączyłam euthyrox n 25 , duphaston,progynowa , Luteina i mam skaczące ciśnienie to jeszcze dopegyt i clexana 60 mg
  3. Roma 77 i gość 21:43 dziękuję za dobre słowa . Moja Gin z Warszawy w Krakowie tylko transfer. Zuzia 917 bbb dziękuję za te słowa zaczynam myśleć pozytywnie
  4. Zuzia 917 dziś robiłam kolejne badanie progesteron 26,50 a beta dzięki Bogu rośnie 231,59 moja Gin zmieniła mi dawki leków i za ok 10 dni wizyta znów będę trzęsła portkami czy wszystko dobrze.sorki co jakiś czas piszę z komórki i błędnie mi pisze , że wiadomość nie wysłana i się dubluje
  5. Gość 14:16 jaka nachalna reklama kliniki. Dziewczyny co z Wami odpisałam co przeszłam w szczegółach i gdzie. Ale jak Wam to nie leży to nie czytajcie. Chciałam podzielić się co i jak ale dla niektórych nie warto. Piszę szczerą prawdę i nic nie wymyślam. Dzièki Kd z tej kliniki mam bhcg zadowalające i niebawem odwiedzam Gin . Jaki miałabym cel pisać nie prawdę??? Widzę że dziewczęta z wcześniejszych stron były o są bbb życzliwe i pomocne
  6. Zuzia 917. Zrobiłam dziś betę i jest 231,59 a progesteron 26,50
  7. Gość 16:48 licz się ze słowami bo trola to możesz spotkać w Norwegii. Ja jestem kobietą z krwi i kości jakbyś wcześniej czytał moje wpisy to byś wiedział , że trafiłam na Gin która współpracuje z klinikami robiącymi in vitro. Pytano mnie o transfer to odp a do tego doszły badania 2 razy robione bo czas minął i genetyczne coś ok 5-6 tys + przygotowanie u mojej Gin wizyta po 250 więc to nie jest takie tanie jak ktoś ma ochotę też w ten sposób zrobić to na prywatny mail dam dane i namiar na gab i moją lekarz. Wychodzi na to , że miałam farta.
  8. Ps. Do gościa tak były mrożone ponoć niektórzy twierdzą lepsze
  9. Gośću 20:05 te kpmórki były w banku. Dla mni nie stymulowały się. Wybrałam dlatego tą kobietkę bo miała te cechy i gr krwi jaką chciałam + to że z tych kom urodziła zdrowe maleństwo. To był cud jak twierdzę , że Ona tam była . Wiem ile czasem się czeka na dawczynię. Może mi to tak się ułożyło bo podchodziłam do tego na spontane nic wcześniej nie sprawdzałam nawet nie za dobrze wiedziałam jaka to klinika to przygotowując mnie do transferu proponowała mi moja Gin. Ja jechałam na sam transfer i za niego płaciłam 5900 . Wcześniej moja Gin ustaliła z Macierzyństwem , że 10 rozmrażają i 2 podają / ewentualnie jakby coś było do zamrożenia to bym dopłacała ok 600-700 zł/.Ja przygotowana byłam na 8000 z groszami ale miło się rozczarowałam na miejscu
  10. Do gościa z 16..., prawdę mówiąc to kilka godz aby podano mi kilka pań do wyboru sorki dubluje mi się bo piszę z komórki
  11. Powiem szczerze ,że przed Świętami zadzwoniłam powiedziałam swoje preferencje i zarezerwowali mi 2 panie młode ale z małą ilością . Jedna 3 druga 4 . Wstępnie zarezerwowaliśmy .Po 08.01 wracała moja Gin która mnie przygotowywała do transferu i jeszcze raz zadzwoniłam aby potwierdzić i dowiedziałam się , że mają jeszcze jedną i tą właśnie wybraliśmy bo miała 10 .Potem to u mnie się psuło i naprawiało . Dlatego, teraz dopiero podchodziłam jak wszystko już było ok. Czyli krótko mówiąc nie czekałam może jakieś 3-4 godz na tel ile jest do wyboru.
  12. Do gościa 14:52 suuuper walcz i podchodź to nam się należy aby nigdy nadzieja w Nas nie umarła.Ja musiałam Kd bo czynnik płodności miałam 0,35 i szan było tylko ok 3%
  13. Betę i progesteron jutro. Do transferu podchodziłam w Krakowie w Rodzicielstwie przy Ul Białoprądnickiej
  14. Do Balaboste 5 dniowe.Miałam 10 kom z czego do zapłodnienia przetrwało 9 i prawidłowo na 3 dobę zapłodniło się 7. Ja miałam podane 2 najlepsze w 5 dobie W laboratorium powiedziano mi , że te 2 najbardziej są rokujące . Uwierzyłam im bo się na tym nie znam . Po 2 dniach jak pytałam czy coś ocalało to niestety żadna. Wtedy się załamałam.
  15. Zuza 719 ja te badania TSH i Fsh to nie robiłam pod kątem tego ,że nie mam okresu.Zrobiłam je bo termin mi się kończył a powiedziano mi ,że muszą być aktualne. I potem pomyślałam ,że to się zbiegło wszystko czasie i dlatego wpisałam wyniki.Oczywiście nie wytrzymałam i zrobiłam test i jak zwykle była tylko jedna kreska. Ale jak robiłam wiedziałam , że nie mogę się niczego innego spodziewać. Odetchnęłam i jutro dzwonię do Gin. i umawiam wizytę. Niech się dzieje co chce pozdrawiam
  16. Zuza 917 załamałam się dzisiaj.Miałam się zgłosić do mojej Gin.w 7-9 dniu cyklu i dzisiaj policzyłam dni od ostatniego okresu i wyszło mi 34 bez okresu. Musiałam zrobić nowe wyniki i tak przy okazji sprawdzając mam TSH 2,830 a FSH-24,87 /tydzień temu/ nie wiem czy dobre. Nie robię testu ani bety bo nie chcę się ponownie rozczarować .Zmartwiłam się , że znowu coś! -zdarza mi się to drugi raz z pół roczną przerwą.Czyżbym zaczynała przekwitać???Doktorowa poprosiła ,żebym przyszła na wizytę to się dowiemy co się dzieje.Jak myślisz-licie czy powinnam jeszcze przed wizytą spróbować zrobić test i betę czy odpuścić?. Pomyślałam ,że będę wiedzieć na co mam się nastawiać duphason i tp .I co dalej w takim przypadku ?Co muszę zrobić aby dotrzeć na transfer??Aha co to jest pgd przy wyborze zarodka??Poradźcie bo głupieję, na wizytę jak znam to poczekam do następnego tyg bo teraz po urlopie moja Gin. ma obłożenie i mam się uśmiechać do jej asystentki o zapis .W tej chwili żyję w takim zawieszeniu bo jestem bezradna przy tym wszystkim.Rozpisałam się ale obiecałam informować na bieżąco co u mnie.Pozdrawiam
  17. Baleboste dziękuję za odp. ja zastanawiałam się czy będę fiksować PO ale mnie uspokoiłaś. Wiem , praca powoduje , że się człowiek potrafi zapomnieć o swoich kłopotach.Pytałam bo myślałam , że jakieś specjalne są zalecenia ale jak nie to spokojnie zajmę się pracą.Tylko jeszcze jedno czy po transferze poczekać dzień i dopiero wracać czy można od razu??? Moja droga to Warszawa-Kraków i powrót Kraków-Warszawa ??
  18. Aha Zuza 917 mam jeszcze jedno pytanie.Wiem , że w kwestii transferu jesteś bardziej doświadczona - ile czasu trwa proces przygotowawczy i jak po.Brać wolne .czy praca i nie myśleć o tym namiętnie???
  19. Zuza 917 Tak jak było w planach zadzwoniłam do mojej Gin. Powiedziała mi ,że mam się zgłosić między 7-9 dniem cyklu z kompletem aktualnych badań .Ucieszyła się ,że podczas jej urlopu zarezerwowałam dawczynię.I nagle dostałam olśnienia postanowiłam sprawdzić daty i szok.O kazało się ,że wirusologiczne kończą już kończą i ponadto mija pół roku na TSH.Spytałam czy muszę na 100% robić nowe i dostałam odp. TAK bo mogą mnie nie przyjąć. Więc grzecznie poszłam, zapłaciłam i wykonałam ponownie.Jutro mam mieć wyniki i na razie tyle w moim temacie KD.Teraz to czekam na kobiece dni i będę odliczać czas do WIELKIEJ CHWILI.Pozdrawiam i obiecuję ,że będę odzywać się na bieżąco.
  20. Zuza 917 i Karolka 502 Mam pytanie czy mój M musi się jakoś przygotować do transferu?? chodzi mi o np. leki ,dieta .wstrzemięźliwość???? Zapomniałam spytać moją Gin. Podpowiedzcie proszę , dziękuję z góry.
  21. do Gościa cenę znam , oocytów powiedzieli że podają do7, są to mrożonki. Moja Gin z nimi współpracuje i poleciła mi ją.Czemu mam jej nie zaufać skoro i tak jestem zielona w tym temacie tzn klinik.Każdy zachwala tą co się uda a reszta miota się z decyzjami gdzieee.Ja mam lekarza , który umie mi doradzić bo wie o ich kompetentności co do KD.Moja Gin współpracuje z różnymi klinkami np na transfer mojej własnej kom miałam jechać do Białegostoku a na KD mam się wybrać właśnie do Krakowa ,07.01 wraca moja Gin z urlopu i będę zadawać konkretniejsze pytania. Wtedy mogę udzielać kompetentnych odp .
  22. cd Nie dopytywałam, która klinika bo całkowicie ufam swojej Gin bo wiem,że Ona się lepiej zna niż ja.Chciała mnie bidulka z moim 0,3 wystymulować do in vitro z własną komórką ale komórki nie zareagowały . Po usłyszeniu jakie mam jeszcze inne szanse -podjęliśmy z M decyzję o KD .Powiedziałam sobie, że muszę jeszcze powalczyć o tą kochaną kruszynkę......
  23. Nika 329 Z ręką na sercu nie mam pojęcia jak się nazywa klinika. Wiem ,że jest w Krakowie i do tej pory myślałam ,że to macierzyństwo.Ja na dawczynie -komórki czekałam króciutko-22 .12.15r skontaktowałam się z Kobietką w Krakowie co do doboru- ona niestety też szła na urlop jak moja Gin i przekierowała moją prośbę do innej Kobiety z laboratorium a ta dała mi odp. rano 24.12.15r. Ja jeszcze tam zadzwoniłam aby się upewnić i na wstępie zarezerwowałam te dwie z wyższym wykształceniem.Tym razem rozmawiałam z panem bbbb sympatycznym opisał mi jeszcze raz moje wybory i wstępnie zawiesił do 7.01 /bo wtedy wraca moja Gin./ te kom.Poprosiłam go aby miał na uwadze jakby się jeszcze jakaś dawczyni znalazła to poprosiłam o tel.Nie wierzyłam ,że się jeszcze ktoś znajdzie i wczoraj zadzwoniła do mnie pani i powiedziała ,że ma dla mnie dawczynię z moimi typami i do tego z 10 oocytami.Z M wybraliśmy tą bo tamte dwie miały tylko 3 i4 -dość ryzykowne dla mnie.I jestem nadal pod wrażeniem ,że poszło to tak szybko.Bo byłam załamana jak czytałam inne wpisy ,że to się czeka dość długo jak dla mnie a ja jestem w" gorącej wodzie kąpana".Podjeliśmy ta decyzję i chcę jak najszybciej do tego podejść bo mam mało czasu....
  24. Baleboste moje gratulacje i szczęśliwego rozwiązania
×