Anamix628
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
witajcie kaDetki !! w sobote 14,05 miałam łyżeczkowanie w celach diagonstycznych podejrzenie za grube endometrium myślicie że lepiej jest odczekać cykl zanim podejść pod in vitro z KD czy ma to znaczenie bo mój lekarz mówi żeby podchodzić od razu dodam ze jestem po dwóch nieudanych transferach i postanowiłam podejść ostatni raz dlatego chce zrobić wszystko co tylko mozliwe a zeby sie udało zresztą tak jak wy wszystkie które tu jesteście doradzicie co można zrobić żeby tym razem w końcu się udało :(
-
zapomniałam dodac ze kupilam sobie wiesiołka i biore raz dziennie jedna tabletke a gdzies wyczytalam ze tego wiesiolka brac do jakiegos dnia cyklu .lekarzowi zapomniałam wspomniec o tym że go biore czy to jego wina że mam zagrube endometrium?przy dwoch podejsciach mialam endometrium zawsze ok ale niebralam wiesiolka niewiem juz sama chyba świruje próbuje zrozumiec dlaczego innym sie udaje a mi nie dodam ze niebiore zadnych innych lekow tylko femoston .mam niedoczynnosc tarczycy i endometrioze .czy mozecie mi cos doradzic jakie ewentulanie badania jeszcze moge zrobic i co z tym łyżeczkowaniem ?
-
dziewczynki dzwoniłam do bociana w Białymstoku w poniedziałek i mówili że robią z KD hurraaa!!! to moje trzecie podejście będzie niestety i ostatnie mam cały czas problem z zagnieżdżaniem zarodków ciekawe co tym razem doktor M wymyśli mam nadzieje ze zanim podejdę do transferu zrobi mi wszelkie badania powiedzcie kochane czy ktoraś z was miała problem z zagnieżdżaniem zarodków?
-
jak dobrze że tu jesteście dziewczynki zawsze czegoś nowego można się dowiedzieć :)dziwie się, żę po tylu operacjach nikt mi nawet nie wspomniał o np.histereskopii (gdzie czytam ,że to zazwyczaj podstawowe badanie przy in vitro )tym razem zanim podejdę po raz trzeci zrobię wszystkie możliwe badania o których się tu dowiedziałam jutro dzwonie do Białegostoku czy w ogóle można podejść
-
Baleboste nic z tych rzeczy nie miałam nawet nikt mi nie zaproponował może przez to ze w środku tak naprawdę nie mam już nic bo wszystko wycięte z wyjątkiem kawałeczka jajnika i macicy nie wiem co już myśleć dwa razy podchodziłam w bocianie ale ten trzeci raz nie wiem mam mieszane uczucia mam w ogóle po 4.01 dzwonić czy w ogóle będzie można podchodzić do iv z kd bo jak na razie nie można myślałam jechać na wizytę i zobaczyć co mi zaproponują czy ktoś zainteresuje się dlaczego się nie udaje czy zwalą na zarodki ale mam 350km do nich wiec wolałabym mieć zdanie wyrobione
-
powiem ci ze po pierwszej porażce tez powiedzieli mi ze może być to wina zarodków chociaż nie pamiętam jakiej klasy był ale wiem ze powiedzieli ze jak na 3 dobę to był ładny ale niestety beta wyszła zerowa podeszłam do tego tak ze nie każdemu udaje się za pierwszym razem dlatego podeszłam drugi raz z drugiej dawczyni uzyskano 2 zarodki zwłaszcza ze pierwsza próbę miałam nieudana zaryzykowaliśmy z mężem i zgodziliśmy się na dwa od razu niestety i tym razem mino ze były klasy A i podano mi je w 5 dobie to i tym razem beta wyszła zerowa po tej probie lekarz powiedział ze jesli zdecyduje sie kiedykolwiek jeszcze podejsc trzeba bedzie szukac przyczyny i wspomnial o tym ze moze tyc problem z zagnieżdżaniem wiec postanowiłam że jeśli mam tym razem podejść sprawdzę wszystko co jest możliwe wyczytałam że w takich sytuacjach robi się subpopulacje limfocytów zrobiłam wynik wyszedł podwyższony i teraz mam dylemat bo w bocianie nie biorą tego badania pod uwagę a w gdańsku życzą sobie od 17 tyś za podejście a najzwyczajniej w świecie nie stać nas zwłaszcza że niema gwarancji ze przy trzecim razem w końcu nam się uda dzwoniłam 30,12 do bociana ale tam in vitro z kd na razie jest wstrzymane wiec nie wiem co dalej robić
-
witajcie dziewczynki jestem tu nowa niestety po dwuch nieudanych transferach z KD (problem z zagnieżdzaniem )za pierwszym razem podany miałam jeden za drugim razem od drugiej dawczyni podano mi dwa zarodki niestety ten sam problem chciałabym podejść jeszcze raz ale niewiem juz sama gdzie dodam ze te moje dwa podejscia były w Bocianie w Białymstoku a nigdzie niemoge znalesc opini na ich temat odnosnie in vitro z KD powiedzcie gdzie podchodziłyście i czy któraś z was miała podobny problem