W lipcu poznałem pewna kobiete na fotce zaczeliśmy pisać ze sobą. Pisało się super po półtora miesiąca spotkaliśmy się gadaliśmy flirt poszedł i pocałowaliśmy się. Mówiła że chciała tego i wgl super. pisaliśmy ze sobą codziennie i spotykaliśmy sie po 3 tygodniach pocałunków i pieszczot miałem się jej zapytać o związek ale jej były napisał i ona powiedziała że jego kocha a mnie nie, załamałem sie lekko ale dałem spokój, nie pisaliśmy ze sobą kilka dni po czym napisałem zaprosiła mnie na ognisko do siebie. pojechałem wypiliśmy nocowałem z nią w łóżku ale nic nie było poźniej powiedziała że widzi że nie zależy mi na sexie tylko jej i wyznała mi że tamtego nie kocha i wybrała mnie po tygodniu zapytałem sie o chodzenie. byliśmy razem miesiąć i temten były znów się odezwał i ta sama sytuacja była dałem spokój ale ona napisała po kilku dniach i prosiła o wybaczenie dałem szanse . było cudownie nasi rodzice byli za nami planowalismy ze slub wezmiemy zamieszkamy razem bedzie dziecko. po kolejnym miesiącu jej inny były sie odezwał do niej co zerwala z nim bo byl z nia dla sexu. a znali sie 7 lat i byli przyjaciolmi przed zwiazkiem. ja rozmawialem z nia i mowi ze nie kocha go ze chce ze mna byc i wgl. ale zaczeli pisac i wieczorami na przejazdzki jezdzic zaniepokoilo mnie to i klotnie sie zaczely o niego ale ona mowi ze chce odbudowac przyjazn i tak trwalo 2 tygodnie az sie poklocilismy i tego samego dnia sie z nim spotkala. i dwa dni pozniej mi powiedziala ze to koniec ze nie chce byc ze mna ze kloce sie o niego a jak ta rozmowa byla to on rowniez byl w drugim pokoju. na koniec powiedziala ze bylem najlepszy w lozku z wszystkim partnerow. i nie odzywalismy sie kilka dni nadszedl sylwester zlozylem zyczenia ona mi i ze ma nadzieje ze im wyjdzie ja wsciekly pisze ze bylem zabawka ze byla ze mna dla kasy i zdradzila mnie. ona mowila ze nikt jej tak nigdy nie zranil. ja zalamany bylem kolega to widzial i napisal do niej bo dowiedzial sie ze ekg serca bd mial. ona napisala do niego ze chciala odemnie odpoczac tylko a ja jej naublizalem ze nikt ja tak nigdy nie potraktowal. i napisala do mnie ze chce pomoc ale nie jako moja dziewczyna. zapytalem czy mnie kocha ona nic nie odpisala czy wybacze tamte slowa mowi ze wybaczy i mamy sie spotkac jakos teraz i nw kim dla niej jestem czy jest sens walczyc. bo ona z nim jest