Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

motiva

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez motiva

  1. motiva

    proste odchudzanie

    Hej, fajnie was widziec. Gratuluje tym, ktore chodza na kijki itd. A ja przyvhodze z pracy i chce mi sie spac. Nie cwicze, tez jestem na etapie: musze, a czas leci. Dzis była ladna pogoda, potem padła deszcz. Jakby to cokolwiek usprawiedliwialo. Do pracy biore moj lunch, kotlety marchwiowofaolowe, pyszne plus pomidor, ale jest tez jogurt z 2 łyzeczkami miodu. Dzis jedzenia moze było mniej. Jka bede miec czas, czyli najlepiej jutro, oblicze jeszcze raz kalorie i pomysle co jesc, zeby było ich nie wiecej, niz 1400. Pisze to z bolem, bo cos mi sie w tym planie nie podoba. Powinnam spalac cwiczac z tysiac, co jest realne, ale jak na razie w moim przypadku, nie, jestem realistką. Hm, na pewno w tym momencie jeszcze nie daje z siebie nawet 80 procent, ale będę pisac, bo nie skałdam broni. Poprostu ostatnio bardziej wolalabym zjesc cos smacznego, mam na mysli nawet warzywa z kasza, niz glodowac. Ok, na razie tyle. Venus i kiba, piszcie jednak tez. Venus, w dwa miesiace mozna cos jeszcze zrobic, mozna schudnac 10 kilo, chociaz to pewnien wysiłek, jak widac, ale mozna tez schudnac 4, 5 kilo, a to juz jeden rozmiar mniej. Niby nic, a tez sie przyda, nawet jesli ta sama sukienka będzie, ale będzie lepiej lezec. Poza tym, na tym weselu swiat sie nie konczy. Nie poddawaj sie tylko dlatego, ze do wesela juz nie schudniesz 20 kg. To nie znaczy, ze nie mozesz schudnac chocby 4. Wiem, ze 4 to mało, ale faktycznie, trzeba cieszyc sie nawet najmniejszym krokiem, bo te 4 moga zmotywowac do daleszgo chudniecia, a przybieranie na wadze powoduje dalesze przybieranie. Kiba, rozumiem, jak to jest ze slodyczami, moze przyjdzie mysl o ostrym cięciu, a moze zmiejszaj ilosc, mozesz tez ogladac filmiki o dewastujacym wpływie cukru na organizm, cokolwiek, co moze wplynac na zmiane jedzenia. Ok, ciezko mi samej cokolwiek pisac, bo czuje tez smak porazki, chociaz, jak piszecie, nie do konca porazki. Pozostaje miec nadzieje, ze przykrecę srubki w lutym i uzyskam minus 5 kilo, co byłoby fajne, a calkeim realne.
  2. motiva

    proste odchudzanie

    Witam, poranna kawa! Kiba, nawet dobrze, ze sie wczoraj zegnałas ze slodyczami, wiem, ze jak je miałas, to ciezko byloby je wyrzucic. Podziwiam fakt, ze na dietach 1300-14000 ladnie chudniesz. Widzę, że, wiesz co dla Ciebie dobre, wiec do dzieła! Moim zdaniem, przynajmniej na poczatek, wazne, zeby sie nie głodzic, bo za duzo stresu na raz. Inga, gratulacje za menu. Ja , patrzac na to, ile jecie tez musze jeszcze popracowac nad jedzeniem, bo wydaje mi sie cały czas, ze jem wiecej, ze Wy macie tak aptekarsko wszystko odliczone. A bylam głodna poznym wieczorem, przedwczoraj tez. Duzo pracy przede mna. Znow napisalam długiego posta, ale skracam go. Inga, widze, ze ladnie trzymasz sie, jesli chodzi o jedzenie, pomijam piwo, bo juz o tym napisałas, ale jesli chodzi o jedzenie, to w ogole trzymacie sie, ja jem wiecej. To sa tematy do ogarniecia przez mnie.
  3. motiva

    proste odchudzanie

    Ja jestem po kawie, bardzo słabej. Dzis moze jeszcze ktos z odwiedzinami do mnie wpadnie, a jak nie, to ja jutro juz na pewno jade, troche sie rozerwac. Ostatnim posiłkiem był faszerowany bakłazam i naprawde sie najadlam, co pokaze waga? Kiedy ten luty? Za 3 dni? Eni, tez idziesz, jak burza, ta tabelka z wagą to moze dobry pomysł, bo jestem ciekawa, jak wam idzie, bo raczej jecie sporo mniej ode mnie i ten ruch. Ja ponoszę moj miał (jeszcze nie znosłam, wczoraj miałam zamiar, ale). Chcociaz tyle, potem tez mały zestaw cwiczen, ale taki maly, ze nic wielkiego nie daje. milego wieczoru.
  4. motiva

    proste odchudzanie

    Znow sie rozpisalam, ale, zeby nie było tak słodko, wczoraj rozmawiałam z kolegą i mowie mu o fajnych cwiczenia, jakie widziałam, a on na mnie od razu wylał kubeł zimnej wody i mowi, ze ja tylko mowie, mało robie, ze musze sie ruszyc, ze tylko sie rozpieszczam kawkami w ładnych filizaneczkach (ostatnio pije ze słoika) i faktycznie ma racje. Dlatego wyciagam wnioski i w lutym daje zamiast 20 procent, przynajmniej 80. Zadnych wymowek. Oczywiscie zaczynam dzis, rozkrecam sie, zeby w lutym juz działac. Juz wczoraj cwiczyłam wiecej, niz przedwczoraj, ale chodzi o naprawde duza prace. Styczen moze troche zmarnowany, choc nie odbieram tego tak do konca, bo z jednej strony nie cwiczyłam, ale z drugiej ogarnełam jedzenie, potrawy i wiem, ze warzywa magą byc pyszne. Acha, jeszcze nad jednym byc moze musze popracowac, ilosc. Nie wydaje mi sie, zebym jadła duzo, ale kiedy porownuje to do youtuberek, ktore zdrowo zyja i cwicza i przedstawiaja dzienne menu, to mysle, ze one jedza mało. (pojawiło sie wiele polskich ytberek, znaczy, ze zdrowy styl zycia naprawde staje sie coraz bardziej modny). Dobrze, dosc pisania, teraz czekam na wasze wpisy.
  5. motiva

    proste odchudzanie

    Inga, ja tez jestem zdanie, ze nie mozna sie pozbawiac calkowicie radosci. J do tego dodam, a propos ciast oferowanych przez kolezanki, ze odkad moge upiec swoje z innych mąk, warzyw, owocow, to nie potrzebuje cudzych z pszenicy, z kremami. Wiec ciasta opanowałam. Cukierki tez, dzieki moim, krytykowanym, pucharkom, ale jestem szczesliwa. I ostatni wpis o kotletach marchwiowo-fasolowych- są boskie. Zrobiłam sobie pyszny obiad, taki do lunczboxa: kasza gryczana, kotlety marchwiowe, sos tatziki, rukola polana odrobina ketchupu, w miare zdrowego, ale dran ma cukier. Co za pychota, a dopiero odkrywam takie dania. Teraz z psem na spacer.
  6. motiva

    proste odchudzanie

    Zrobiłam wreszcie kotlety marchwiowo- fasolowe, o ktorych juz tyle pisze. Pika sie, ciekawe, czy bedą dobre, ale zapach był oszalamiajacy, dzieki przyprawom, nie miałam tylko kolendry, ale okazało sie, ze mam pieprz cayene, kupiłam pod katem napoju, ktory będę piła nie tylko z nim, ale z cynamonem, imbirem. Na razie wypiłam 2 szklanki wody z cytryna, bez miodu tez ok. Teraz musze troche dom ogarnac.
  7. motiva

    proste odchudzanie

    Własnie o wode tez miałam zapytac. Ogladam te filmiki dziewczyn, ktore schudly, czytam, a tam wciaz woda, woda, woda, do znudzenia. Ja nie pije, tylko ciepłe płyny, ale czytam, ze woda to podstawa, jednak bedę przygotowywac napoj ciepły z cytryna, miodem i przyprawami, jak robi Zmotywowana. Dawno temu przy odchudzaniu moim atrybutem była mała butelka z woda, mialam ja wszedzie. Szłam przez miasto (wtedy chodziłam, nie jezdziłam) to mialam ja w reku i piłam zawsze. Juz wtedy dostrzegłam, ze pije tak poprostu, to znaczy, gdybym miała wtedy cukierki, to bym jadla, ale ze była woda, to piłam. To tez dobry argument za wodą. Do pracy tez bedę nosic butelkę, nawet sobie kupie specjalna, moze zaciemniona, sa teraz takie, nikt nie musi koniecznie wiedziec, co mam, a bedę miała ten napoj :). Dzis tez go piłam. p.s. jutro do jedzenia robie bakłazana z farszem i zrobie wreszcie te kotlety z marchwi i białej fasoli. A, sprawdziłam jeszcze, ile ma kalorii łyzeczka majonezu, musztardy, ketchupu i oniemiałam. Majonez 69, a pozostałe po 8, 9, wiec nie opłaca sie jesc majonezu. Najwyzej łyzeczka dziennie do jednego sosu. Nie spodziewałam sie az takiej kalorycznosci. Nie wyrzuce calego słoiczka teraz, ale bede oszczednie uzywac, a potem juz nie kupie, chociaz sos lekko doprawiony majonezem naprawde swietnie smakuje.
  8. motiva

    proste odchudzanie

    Dobre podejscie, mam na mysli to, ze najpierw ograniczasz ilosc i jakies produkty, potem cos wiecej. Ja tez tak mysle, dlatego ten styczen nie był jakis spektakularny, bo nie napiszę, ze schudlam 10 kilo, a wiem, ze tak mozna. Ja sie wdrazam do nowego modelu zywienia, dlatego sama robie sobie potrawy, a wczesniej tak nie było. Kupowałam wszystko, a teraz naprawde smakuja mi te zdrowe rzeczy, dlatego moze jem za duzo, choc tu tez znak zapytania. Luty to jest miesiac wiekszego efektu i tak juz postanowilam, ale styczen to dla mnie i tak wykonanie planu. Jestem zadowolona. Na pewno masz sie czym chwalic, bo te zmiany to male kroki, dzieki ktorym przechodzi sie cała droge, a to, ze nie ciagnie Cie do słodkiego i ze nie masz oporu przed ruchem to fundament, wiec osiagnełas bardzo wiele. Trzeba sie nagradzac, oczywiscie nie jedzeniem, ale trzeba doceniac to, ze dzis jestesmy lepsze, niz wczoraj.
  9. motiva

    proste odchudzanie

    No i sztampowe haslo: jesli to jest wazne dla ciebie, znajdziesz sposob, jesli nie, znajdziesz wymowke. Mnie ono dotyczy. Czesto pojawia sie w ksiazkach i dotyczy kazdej sfery zycia. W jednej bylo napisane, na co wydajesz pieniadze? Na ciuchy, kosmetyki? Gadzety? To własnie jest dla ciebie wazne i mozesz mowic, ze wazna jest edukacja, zdrowie, ale nie jest, jesli swoje pieniadze wydajesz na ciuchy. Jesli cos jest dla nas wazne, to to robimy, jesli tego nie robimy, to nie jest wystaraczajaco wazne. Dlatego dla mnie jest wazny tak zwany comfort zone- strefa bezpieczenstwa, wygody. To najgorsze, co moze byc. Fajnie mi tak siedziec, nic nie musze robic, jestem gruba, czyli nic nie musze robic. Jedna z afirmacji głosi, twoje zycie zaczyna sie tam, gdzie konczy sie strefa komfortu. Czyli, jesli otyły człowiek idzie na siłownie, to na pewno nie jest to dla niego wygodne i bezpieczne w sensie emocjonalnym, ale wtedy zaczyna naprawde dzialac. Duzo by o tym jeszcze mozna pisac, ale skonczę, bo moze to sa oczywiste oczywistosci. Pomysle nad sniadaniem, cwiczenia i wpadnę tu.
  10. motiva

    proste odchudzanie

    Heloł. Super, ze jestescie i mimo tak wczesniej pory miałam, co czytac. Widze, ze sie rozkrecacie, to super, bo chcemy miec efekty. Nie ma nic tak dołujacego, jak wielki tłuszcz w ciepla, piekna pogode, kiedys chodzi tyle radosnych dziewczyn/ kobiet dookoła, a my, albo siedzimy, albo..kazdy wie. Teraz jest ten czas. Wczoraj jednak nie zjadlam calego kalafiora, jest jeszcze na druszlaku, hehe, wiec moze 2/3, ale i tak, jak czytam wasze menu, to zazdroszcze, czyli chyba jem wiecej, tak cos czuje. Warzyw mozna wiecej jesc, ale faktycznie moze w tych słodszych rzeczach mi tak wychodzi. Co by nie bylo, to do konca srtycznia juz tak dojade i podsumuje styczen, a luty przyniesie dalszy etap i pewnie cos zmienie, zeby podkrecic tempo chudniecia odrobine. Jestem Zmotywowana, mnie zapiski tez motywuja, z tym, ze pisze sobie w swoim zeszycie, ale ilez juz miałam takich zeszytów. To nawet nie o samo pisanie, czy mowienie chodzi, tylko o dzialanie, a tu, na pewno nie daje z siebie, tyle, ile powinnam. Wczoraj czytałam afirmacje na zrzucenie wagi, okazuje sie, ze takie sa. Niektore tez uswiadomily mi, ze musze dac z siebie wiecej. Chodzi o cwiczenia. Moze wstawie tutaj dwie, trzy, ktore najbardziej mi sie podobały. Ja tez rano troche dosładzam kawe, troche, moze nawet nie łyzeczka ksylitolu. Probowałas ksylitol? Jest o 50 procent mniej kaloryczny, do cukru. Uzywam go tylko do tej kawy. Uzywałam tez miodu, mi pasuje, pprostu kawa nie jest taka siermiezna, tylko ma zmieniony smaczek. Ale, jak mi sie skonczy ten ksylitol, to nie wiem, czy kupie jeszcze. Faktycznie nie ma zadnych składników, a miod ma. Wcziraj w sklepie zobaczyłam takie paiery z alg, cos takiego, na stoisku chinskim. Do sushi, tez sobie zrobie. Czytałam sklad wegle i bialko, chyba 40 procent, dlatego sa swietne. Niech mnie kule biją, musze pocwiczyc i to w ciagu najblizszej 1,5 godziny. Ja, jesli chodzi o cwiczenia, to jakby mnie ktos do krzesła przykół, nie moge zaczac i juz.\ Ale musze. Po przeczytanie tych motywacji uswiadomiłam sobie, ze nie cwiczac jestem strasznym słabeuszem, ze szkoda gadac (wiedzialam, ale wiem bardziej lol0. Słabeusz nic nie osiagnie, nic. Czy chce byc słabeuszem do konca zycia? A ile tego zycia mi jeszcze zostało? Niestety 40 zapukala, a dookola widze ludzi w starszym wieku przykutych do łózka, wiec te ostatnie lata tez niepewne, mozna je odjac od całosci zycia. I gdybym była przykuta, wtedy najbardziej nie mogłabym sobie darowac, ze jak byłam mloda i sprawna, to robilam z siebie niepełnosprawna i nic od siebie nie wymagałam i tak naprawde kiepsko przezyłam zycie. Ale na szczescie nie mam dzis 70 lat, tylko 40, jeszcze moge cos zmienic. Jedna motywacja glosi, ze: Wymowka dorosłego, ze nie mam czasu, to jakby dziecko mowiło, ze pies zjadl mi prace domowa. Inna: dbaj o swoje cialo, bo to jedyne miejsce, w jakim musisz zyc. To mi dało do myslenia. Oczywiscie, wszystko to wiem, ale jak sobie poczytałam, kurcze, tyle osob cwiczy, jest z tego powodu szczesliwych...dlaczego ja mam byc taka ofiara losu. Gruba, sflaczała, haha. Zasze kto moze napisac, ale ja nie czuje sie ofiara losu, jestem szczesliwa, mam dom, rodzine, bla bla. Czesto tak było, ale...czlowiek, kobieta nie powinna wazyc wiecej, niz 70 kg. Teraz w wieku 40 lat wazniejszy jest dla mnie aspekt zdrowia, bo wczesniej robiłam to dla ciuchow. Jestem, jeszcze cos napisze, moze jeszcze ktos przyjdzie? Chudnaca?
  11. motiva

    proste odchudzanie

    Nana, teraz dopiero dojrzałam Twoj wpis, swietnie, ze szukasz metody na siebie. Venus, napiszę, jak szybko schudłam te 12, ale nie wiem, czy to godne polecenia, jesli odmawiamy sobie zbyt wiele, potem sie na to rzucamy, czesto tak jest. Jadłam warzywne sałatki z rybą, smazyłam jajecznice, albo gotowalam jajka, jadłam jeden owoc dla smaku, ser biały, ja zawsze jem tłusty, ryba, kurczaka nie jem, ale mozna i kurczaka. Wiecej chyba nie. Aktywnosc codzienna, poniewaz nie cierpie cwiczyc, wychodziłam na marsze, dw arazy dziennie, czasem raz, robiłam 5 kilometrow lub 10, czasem zakladałam obciazniki, bardzo pomagaja, rozwijaja miesnie, bardziej sie meczysz, było lato, a ja szłam. Waga topniała. 6 tygodni i 12 kilo. Potem nie pamietam, co było, chyba powolutku zaczełam podjadac, mialam ochote na chałwe, na loda...nie pamietam, czy to nie był czas, kiedy waga staneła. To bardzo frustrujace, kiedy tak mało jesz, a waga stoi, ale i tak bardzo źle, ze zaprzepascilam to.
  12. motiva

    proste odchudzanie

    Probowałam zrobić sobie stopkę, chyba jest. Będę zmieniac w kazdym miesiacu, teraz jest az o 0,5 kg mniej hahaha, ale generalnie zapisane jest 92. Dużo.
×