Witam serdecznie.7 stycznia miałam łyżeczkowanie.25 idę odebrać wynik i ustalić z moją panią dr datę operacji......
Bardzo się boję,ale staram się o tym nie myśleć.Przez przypadek znalazłam to forum,wszystko przeczytałam od deski do deski....i naprawdę dodało mi to otuchy.Fajnie,ze o tym piszecie,szczególnie o tym.....po operacji.Naprawdę jest to potrzebne,tym bardziej,ze gdy człowiek usiądzie w wolnej chwili to ciągle myśli.....i myśli.....
Muszę przyznać,że barzdo bałam się łyżeczkowania,ale nie było tak źle,faktycznie strach ma wielkie oczy,Pozdrawiam Was dziewczyny i proszę chociaż o ociupinkę otuchy,pa..