Zaledwie dwa dni po śmierci Mojej Mamy a ja coraz slabsza. Miała 94 lata. Wiele lat chorowała a ja byłam u niej codziennie, zatrudniłam opiekunki, potem było coraz gorzej i rady nie dałyśmy, Alzhaimer atakował, zdecydowałam się na dom opieki. Tam zaledwie 2 miesiące była. Zmarła w tym domu. Mam wyrzuty sumienia. STRASZNE. Że nie poczekałam, że oddałam,że mogłam wybrać lepszy i droższy dom. Ten dom fatalnie na mnie wpływał i jeździłam tam rzadko, raz na tydzień...Koszmarne wyrzuty sumienia.Nie było mnie tam jak odchodziła...a oni nawet pogotowia nie wezwali..może nie zauważyli ze odchodzi??Boże jak ja przetrwam do pogrzebu???Dzięki za wszelkie słowa pocieszenia.Jak mam dalej żyć??