Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klockowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Klockowa

  1. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Dawno tutaj nie zagladalam. Marzka, odezwij sie i napisz jak ci idzie. Mam nadzieje, ze nie palisz i jestes coraz silniejsza. U mnie 5 grudnia stuknie 7 lat bez fajek. Wierzyc mi sie nie chce, ze to juz tak dlugo. A mojemu mezowi stuknie 7 lat 12 stycznia. On palil jeszcze wiecej i dluzej niz ja. Trzymam kciuki za tych, ktorzy rzucaja palenie i czytaja tutaj posty, bo to forum - mimo ze dzisiaj juz malo aktywne - jednak ma swoja historie i czytanie nastraja optymistycznie.
  2. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    W grudniu 2021 minelo u mnie 6 lat bez papierosa. Palilam bardzo dlugo i duzo. To forum chyba jest martwe bo sa tutaj praktycznie same reklamy. A szkoda.... Trzymam kciuki za wszystkich, ktorzy rzucaja palenie. Uwierzcie, ze kazdy moze to zrobic. Wy tez. Powodzenia !
  3. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Problemy z tarczyca mialam jeszcze gdy palilam, ale o tym nie wiedzialam ze jest to sprawa tarczycowa. Zaczely sie u mnie problemy z oczami, typowe dla Graves-Basedowa. I taka chorobe u mnie zdiagnozowano. To sie objawia podwojnym widzeniem. Duza nadczynnosc tarczycy powodowala tez ogromny apetyt. Nie byl on spowodowany rzuceniem fajek ale wlasnie tarczyca. Gdy obnizono mi nadczynnosc i weszlam w niedoczynnosc, spadl apetyt ale zaczelo sie tycie... Po rzuceniu palenia zaostrzyly sie moje problemy ze wzrokiem i wtedy poszlam do okulisty a ten skierowal mnie na badanie tarczycy - i od razu zdiagnozowal jeszcze bez badan graves-Basedowa. Wyniki to potwierdzily. Jak sie rzuci paalenie wystarczy przypilnowac tzw.podjadania i gdy jest zdrowy organizm nie powinno sie przytyc. Mozna podjadac np. marchewki. U mnie caly organizm oszalal z powodu tarczycy. Nie mialam tez zupelnie sil do zycia. Teraz jest troche lepiej ale dobrze nie jest. Nie wiem czy to rzeczywiscie jest cos na rzeczy ale moj endo pytal mnie czy pale fajki bo papierosy poglebiaja wlasnie problemy ze wzrokiem - tak on mowil. Ja juz nie palilam wtedy ale sama nie wiem czy to ma wplyw na to czy nie bo takiego 100% zaufania do medycyny akademickiej to ja nie mam.
  4. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Zycie bez fajek jest duzo lepsze. Czlowiek nie smierdzi, nie ma kaszlu, ma wiecej czasu i wiecej kasy. Papierosy tak bardzo potrafia czlowieka zniewolic, ze szkoda gadac. Gdyby ich zabraklo to w nocy lecialabym kilka kilometrow, zeby je kupic. Ta radosc z niepalenia pojawia sie troche pozniej.
  5. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Wyzej jako gosc to bylam ja. Udreka, napisalas to co kazdy chcacy zerwac z nalogiem musi spelnic: musi tego chciec, ale tak naprawde chciec. Ja to dzisiaj wiem, ze w 2005 roku tak naprawde nie bylam na to gotowa. Niby chcialam ale wlasnie - nie chcialam. Pamietam jak wtedy moj maz wychodzil palic z domu i mnie to bardzo zloscilo, ze on pali a ja nie. Gdy rzucalam teraz on jeszcze palil ponad miesiac palil w domu, nigdzie nie wychodzil. A mnie to wcale nie przeszkadzalo, nawet ten smrod mi nie przeszkadzal - tak bardzo bylam nastawiona pozytywnie do tej walki.
  6. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Udreka, wiem ze nie jest latwo; dlatego staram sie was zachecac zebyscie jednak tutaj pisaly . Nikt was nie bedzie ocenial bo przeciez malo kto rzucil fajki ot tak po prostu bezproblemowo. Wiekszosc - lub kazdy - mial wieksze lub mniejsze problemy i przeszkody w tej walce. Glowy do gory, w koncu wam sie uda. Moniczka, zamelduj sie. :)
  7. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Hmmm... a co to za cisza? Troche niepokojaca ta cisza. Dziewczyny, bez wzgledu na to jak wam idzie, odzywajcie sie tutaj.
  8. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Moniczka, az ciarki mnie przeszly jak przeczytalam co sie u was stalo... Cale szczescie, ze wy jestescie zdrowi. Cos wam powiem: nie obiecujcie i nie przysiegajcie. My jestesmy slabymi ludzmi i bez Bozego wsparcia niewiele zdzialamy. Trzeba prosic Boga, zeby zabral od nas nalog bo bez Niego bedzie nam trudno. Bog nawet dzien nam ustali. :) Tak bylo u mnie. Nie planowalam i nagle ten dzien nadszedl a ja wiedzialam, ze teraz jest ten wlasciwy dzien. Udreka, jasne ze sie mozesz czyms wspomagac. Zerkne na ta strone, ktora podalas. :) Trzymam za was mocno kciuki i bede prosic Boga, zeby wam pomogl. :)
  9. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Udreka, nie lam sie. Takie sytuacje ma wiekszosc palaczy rzucajac fajki. Najwazniejsze, zebys postanowienia nie zmienila i gdy nadejdzie ten odpowiedni moment - odstawisz smierdziele. Ten moment to ulozenie sobie w glowie. Piszcie kochane dziewczyny tutaj. Moniczka - ty tez. ps. od wczoraj ten post wysylam i wyslac nie moge...
  10. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Nareszcie udalo sie... nie wiem skad te problemy. dziewczyny piszcie bo nie wiem co u was slychac. Piszcie nawet gdy cos nie tak idzie.
  11. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Moniczka, ten Problem jest u mnie caly czas ale czasami trwa dlugo. Jezeli nie bede nic pisac to oznacza, ze czytam i pisze ale wyslac nie moge. Ten post probuje wyslac od przedwczoraj. A tak poza tym, jak ci idzie? Rzucilas czy jeszcze nie? Udreka, a co u ciebie? Skrobnij cos.
  12. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Mam problemy z wysylaniem wiadomosci tutaj. Probowalam od wczoraj i teraz sie udalo. Czy wy tez tak macie?
  13. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Czesc dziewczyny, organizm po odstawieniu fajek reaguje roznie i czasem moga to byc uciazliwe dolegliwosci. Jest to tymczasowe i warto przecierpiec. Katowanie organizmu czasem przez dlugie lata papierochami robi jednak swoje i pozniej takie reakcje to rzecz normalna. Do takich nalezy tez brak energii. Udreka, to minie. Ja tez mialam rozne nieprzyjemne dolegliwosci : brak energii, rozne wedrujace bole, nerwowosc... no i tarczyca mi calkiem wysiadla. Moniczka, lepiej troche przytyc a nie palic. Potem rozprawisz sie z dodatkowymi kilogramami - jezeli zajdzie taka potrzeba. Sama widzisz, ze papierosy tez powoduja oslabienie naszej kondycji. Czlowiek pali, ma malo tlenu i nic mu sie nie chce. Wtedy tez tyjemy i sil nam zaczyna brakowac. O zebach, skorze i smierdzacych ubraniach juz nie wspomne. Najwazniejsze, zebys rzucila fajki a potem i kondycja z czasem sie poprawi. Taki to jest ten nalog: wiemy jaki jest okropny, smierdzacy i zatruwajacy nam zycie a jednak cos nas trzyma przy tych smierdzielach. Wydaje nam sie, ze bez nich bedzie nam gorzej. Ja kupilam sobie w aptece Taki spray z niotyna, bo wydawalo mi sie, ze moze byc trudno ale wcale go nie potrzebowalam. Lezal sobie a ja bylam spokojniejsza ze w razie czego jest cos co mi pomoze w razie kryzysu. Widocznie Taki to trik psychologiczny byl - uspokojona bylam bo lezal w poblizu i to mi wystarczalo, ze on tam jest. Moniczka, bedzie dobrze. Przeganiaj wszelkie mysli o fajkach. Nie pozwol, zeby rozwijaly sie w twojej glowie. Trzymam za was mocno kciuki :)
  14. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Moniczka, nie zrazaj sie i nie zamartwiaj tym, ze jestes slaba. Ja tez jestem slaba i zawsze mowilam, ze ja nigdy papierochow nie dam rady rzucic. Jezeli chodzi o alkohol i bywanie na imprezach zakrapianych, na poczatku doradzalabym w nich w ogole nie uczestniczyc. I zadnego alkoholu do ust nie brac. Wiele osob niestety poleglo po wypiciu piwa lub drinka. Lepiej przeczekac troche i nie kusic losu - jak to mowia. Pisz tutaj Moniczka, nawet gdy jeszcze nie rzucilas bo ten moment nie nadszedl. Pisz. Udreka, a co u Ciebie slychac?
  15. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Czesc dziewczyny, widze ze juz zaczynacie realizowac swoje postanowienia. :) Moniczka od wczoraj a udreka od jutra. Wspaniale! Trzymajcie sie, dacie rade. Trzymam mocno kciuki za was. Moniczka, pij codziennie na czczo solidna szklanke wody. Moze byc z odrobina soli. Do chrupania w ciagu dnia polecam marchewki. Musisz poprobowac to i tamto, zeby sprawdzic co sprawdzi sie u ciebie. Piszcie, ja bede tutaj zagladac.
  16. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Goscdona, to Prawda ze nie palic to cos pieknego ale u mnie ta radosc pojawila sie troche pozniej. Pewnie u innch osob tez, u kazdego moze wszystko przebiegac inaczej. Ja tez dlugo nie wiedzialam jak to rzucenie palenia u mnie nastapi bo nie stawialam zadnej konkretnej daty i szczerze mowiac bylo to bardzo spontaniczne z pomoca przeziebienia. Chyba Bog zeslal mi to przeziebienie bo prosilam go zeby nalog zabral ode mnie. Mialam juz dosyc spory kaszel od fajek i gdy bylam przeziebiona ten kaszel nasilal sie. Poltora roku temu w grudniu tez wstalam przeziebiona i pomyslalam, ze wykorzystam to i nie zapale. Bylam tak bardzo zdeterminowana zeby wiecej nie palic, ze fajczenie mojego meza wcale mi nie przeszkadzalo. A gdy rzucalam fajki 10 lat wczesniej to mnie bardzo denerwowalo gdy on palil. Teraz bylo inaczej. Czulam wewnetrznie, ze to jest wlasciwy Moment i tym razem uda mi sie bo rzeczywiscie chce rzucic fajki. Moj maz palil jeszcze 3 tygodnie i nic mi nie mowiac pewnego dnia tez przestal palic. On palil bardzo dlugo i wiecej ode mnie - ponad 2 paczki dziennie. Razem puscilismy z dymem bardzo duzo pieniedzy. Wiedzialam tez, ze nie moge zapalic bo kolejna proba rzucenia fajek bedzie duzo trudniejsza - tak jest u mnie. Mamy jednak w rodzinie osobe, ktora rzuca fajki na 2-3 lata a potem w wyniku jakiegos stresu zaczyna palic. Kopci okolo roku i znowu rzuca na dluzszy czas. U mnie cos takiego nie funkcjonowaloby ale u niego dziala. Dziewczyny, zycze wam zeby ten dzien, w ktorym odstawicie fajki nastapil jak najszybciej i zebyscie byly pelne determinacji aby juz nigdy nie zapalic. Ja zawsze lubilam palic i wydawalo mi sie, ze kazdy jest w stanie rzucic papierosy ale na pewno nie ja. Teraz wiem, ze kazdy moze to zrobic. I wy tez mozecie sie tego swinstwa pozbyc. :)
  17. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Moniczka, dobrze rozumiem twoje rozterki i podenerwowanie. Osoby, ktore nigdy nie palily nie rozumieja jak trudno porzucic palenie; natomiast byli palacze bardzo czesto lubia sie pysznic i wytrzasaja sie na palaczach. Sproboj spokojnie porozmawiac z twoim partnerem moze zrozumie i zmieni swoje nastawienie do twoich prob - zamiast naciskac i wymuszac zacznie cie mobilizowac i wspierac. :) Bo tylko wtedy mozna pokonac nalog. I jeszcze jedno: palenie rzucamy wylacznie dla siebie, nigdy dla kogos. Gdy rzucimy fajki nie wolno nam nigdy zapalic ani jednej, nawet macha nie wolno wziac. Bo wtedy czesto wraca sie do palenia. Trzymam kciuki za ciebie i pisz tutaj. :)
  18. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Moniczka666, u mnie trwalo to dlugo zanim nadszedl ten wlasciwy Moment. Gdy nastapil ten dzien to wiedzialam, ze bardzo chce rzucic i zrobie to - bylam pewna. I tak sie stalo. Wczesniej tak samo jak ty myslalam, ze jutro rzuce palenie i to jutro bylo codziennie. Naciski ze strony rodziny czy znajomych powoduja, ze czlowiek sie stresuje i pali jeszcze wiecej... ehhh. Porozmawiaj z rodzina i powiedz, ze te naciski wywoluja odwrotny skutek a tobie potrzebne jest wsparcie i motywacja. Na mnie tez naciskali, a zwlaszcza byli palacze. Ja tego nie robie i palaczy nie przepedzam ani moralow nie prawie. Kazdy sam wie, ze palenie smierdzi i jest niezdrowe wiec nie potrzeba jeszcze kogos stresowac dodatkowo. Czytaj to Forum i pisz tutaj a byc moze ulozysz sobie w glowie ta sprawe i uda ci sie podjac latwiej decyzje. :) Trzymam kciuki.
  19. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Zmeczona paleniem /udreka - gorsze samopoczucie po rzuceniu palenia wystepuje niestety rowniez u osob, ktore palily krotko. Staz palenia raczej nie ma wielkiego znaczenia. Ja palilam ponad 30 lat i Jakis wielkich skutkow ubocznych nie mialam. Zachorowalam jednak na nadczynnosc tarczycy ale objawy choroby mialam juz gdy jeszcze palilam. Gdy rzucalam palenie ponad 10 lat temu - mialam bardzo dokuczliwe skutki uboczne odstawienia fajek. Z tego powodu zaczelam znowu palic i kopcilam przez 10 lat. Teraz tych skutkow nie mialam wiec rzucaj smialo bo tak naprawde to nie wiadomo jak nasz organizm zareaguje. A nawet gdyby cos bylo to warto przecierpiec i pozbyc sie tego smierdzacego nalogu. Trzymam kciuki i nie boj sie. Moj maz palil ponad 50lat i tez rzucil fajki. U niego nie bylo zadnych sensacji wiec sama widzisz, ze u kazdego przebiega to zupelnie inaczej. Najwazniejsze zebysbardzo chciala rozstac sie z nalogiem. Powodzenia, dasz rade :)
  20. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Zmeczonapaleniem, prawie miesiac niepalenia to juz calkiem sporo. Nie warto kupowac fajek bo na jednym sie nie skonczy, szkoda tego czasu - niech cie to motywuje do dalszej walki. Potem bedzie tylko coraz lepiej. Zapalenie tego "jednego" zniweczy to co osiagnelas i pozostanie wielki kac. Takie mysli najlepiej przepedzac od razu. Jestes dzielna i dasz rade. Ja popalalam w ukryciu nawet gdy bylam w ciazy.... Nie potrafilam nawet wtedy zrezygnowac z papierosow. Ehhh... jaki czlowiek byl glupi. Trzymam za was mocno kciuki a planujacych rzucic palenie zachecam aby to zrobili. :)
  21. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Wpadlam, zeby powiedziec wam dzien dobry i wesprzec dobrym slowem. Trzymam kciuki za wszystkich rzucajacych palenie, dacie rade. Trzeba tylko bardzo chciec. Skoro ja rzucilam to kazdy moze to zrobic. Palilam ponad 30 lat wiecej niz paczke dziennie. W grudniu minal rok odkad nie pale. Rzucilam od razu bez wspomagaczy. Osoby, ktore zamierzaja przestac palic zachecam aby to zrobily. :) Zlosliwiec ma racje mowiac, ze nie palic to cos pieknego. :)
  22. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Pozdrawiam wszystkich goraco i palaczy zachecam do rzucenia tego smierdzacego nalogu. :)
  23. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Dawno tutaj nie zagladalam a tu prosze! Pojawily sie nowe osoby, ktore pragna zakonczyc palenie. Nie rozumiem jednak po co mialby ktos do psychologa chodzic z tym... ? Mnie pomaga modlitwa i nie musze do zadnych poradni chodzic. Palilam ponad 30 lat, fajki rzucilam 2 grudnia 2015 roku. Czasem dopadaja mnie dolegliwosci odstawienne ale to mija. I nie musza one wystapic natychmiast po rzuceniu palenia - tak bylo u mnie. Kkasiu, przez pierwsze tygodnie radzilabym unikac alkoholu bo moze okazac sie on zgubny. Wiele osob poleglo wlasnie po wypiciu piwa lub drinka w pierwszych tygodniach. Stara palaczka, co u Ciebie? Trzymam kciuki za was, piszcie tutaj.
  24. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Weronika, tydzien to juz cos. Gratuluje! :) Masz racje, kazda mysl o papierosie trzeba natychmiast z glowy przegonic. Jestem pewna, ze poradzisz sobie bo masz dobre podejscie do zerwania z nalogiem. Zycie bez papierosow jest piekne. A skoro mnie sie udalo przestac palic to kazdemu sie uda. Bo ja palilam bardzo dlugo i duzo. Za wszystkich rzucajacych trzymam kciuki i zapraszam tych, ktorzy w ukryciu nas czytaja i planuja rzucic palenie, zeby do nas dolaczyli.
  25. Klockowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Jogobella, jak napisala lolaebola takie stany zniechecenia to sa wlasnie podszepty, ktore przemina. Rzucanie palenia chyba prawie zawsze wyglada troche inaczej wiec nie warto tego stanu porownywac ze stanem jaki byl kiedys. W trudnych sytuacjach dobrze jest pisac tutaj bo po to ktos zalozyl to forum. To wlasnie tutaj mozna napisac gdy nie dajemy rady i dopada nas zniechecenie i zle samopoczucie. Zycie czesto daje nam w kosc, i rzucanie palenia do przyjemnych nie nalezy. Jogobella, ja tez w Ciebie wierze i trzymam mocno kciuki. Przetrwasz trudne dni i bedzie lepiej, zobaczysz. :)
×