Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kuba30ipol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kuba30ipol

  1. Może być początkowo jak w żarcie: "Jestem zaraz po trzydziestce, przystojny, towarzyski, z dobrze prosperującą firmą i dwudziestoma centymetrami - nikogo nie szukam tylko się chwalę!" Wróć, może nie do końca. Szanowne Panie, temat oklepany, ale okrutnie rzeczywisty. Jestem lekarzem w niewielkiej miejscowości, prowadzę od niedawna nieźle prosperującą klinikę. Przynosi mi to masę radości i korzyści, ale też pochłania dość dużą część tygodnia. Szukam partnerki i choć zadanie wydaje się z pozoru łatwe w rzeczywistości jest parę istotnych problemów. Poznaję masę kobiet, ale ze względów etycznych i moralnych ciężko brać pod uwagę te Panie za potencjalne osoby, z którymi ot tak można się umówić - pacjent to pacjent. Jestem rozpoznawalny w okolicy co może ma i dobre strony (na razie nie stwierdziłem) wśród osób pokroju celebrytów, ale z mojego punktu widzenia jest czasami kłopotliwe - każda wie z kim ma do czynienia, a na początku (oczywiście później też!) znajomości chodzi bardziej o to kim jesteś a nie co masz... Tak rysuje się rzeczywistość, moje pytanie: gdzie najlepiej poznać kobietę? Facebook - nie mam, nie chcę, do przyjaciół dzwonię. Dyskoteki, kluby - środowisko do rozpoczęcia znajomości trudniejsze niż opera. Chodzi o radosną, energiczną osobę, moje preferencje są na prawdę mocno tolerancyjne (może być 15kg na minusie jak i na plusie ;) i nie chodzi o desperację, ale o po prostu fajną babkę. Czaty? To było fajne w 2002r - ktoś jeszcze to uprawia? Sympatie itp. - mieszane uczucia - trochę jak w smerfach: jedna smerfetka i cała wioska dookoła - mylę się? Krąg przyjaciół - wiecie jak jest po trzydziestce: przyjaciół dużo, ale sparowani i przywiązani do wózka - w tym temacie nie pomogą. Dziękuje za wszystkie porady i wskazówki!
×