Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniatosia13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniatosia13

  1. Ja morze tez kocham. Na czym nomen omen poplynelam ? Uparta aniele na waaaaaaaaaagonach słodyczy. Zjadanych od rana do wieczora. Co do mięsożernych to ja nie znam otylych. Mąko i cukro zercy pasą sadlo. No i zarzucilam na przeszlo rok ruch. To znaczy miałam depresje poporodowa i w jej objęciach przestalam chodzić. No i potem juz tylko tylam. Waga 111 pizza MNIAMMMMMMMMM ale nie dla mnie takie delikatesy.
  2. Gosciula ja mięsa nie jem znaczy nie wegetarianka nic z ty h rzeczy nie lubię mięsa ale jakby kto mi ugotowal to pewnie zjadlabym. No. A ja drugi dzień ryba na parze na warzeach jak do ryby po grecku.
  3. Znam te firmę znam dwoje z nimi odchudzonych. U nas w mieście jest ich biuro i przemile dziewczyny służą pomocą. Bardzo mile kobiety. Zapraszalam w ubiegły roku Nature House gdy robilam zamknieta imprezę na dzien kobiet. Daly uroczy pokaz. Lecz nie porwaly grubasa w mojej osobie do skorzystania z oferty. Ale powiadam znam dwije odchudzonych. Facet nadal trzyma figurę kobieta juz część straconych kilosow odbudowala.
  4. Witam wszystkie wkrótce szczuple a nawet za chude pańcie:D jak tam niedzielne plany? Ja mam deszcz za oknem. Ze spaceru z niunią moją nici. Wczoraj lalo tak ze z góry plynelo bloto a ze ja u samego podnóża mam hacjendę wiec mam dramat przed domem. Zaraz wrzucam kawę na ławę i pewnie dzien mi.dziecko zaplanuje. Musze tez zrobić w punktach plan co jutro musze zrobić w robocie. Wieczorem.pojde troche o dusze zadbać do kościoła. I bedzie po dniu. Zycze wam miłego Malo kalorycznego dni
  5. Uwierzę jak się tu który objawi :D ale hertzlisie wilkomen ( pisownia na pewno inna ;)
  6. Heh. No zapraszamy choc chyba z księżyca spadną. Skąd sie dowiedzą? Faceci nie nie potrzebują forum do tego oni chyba się tu nie pojawia. :D
  7. Na zdrowie Uparta. Ja z moja córka rozpusta chrupki kukurydziane beskidzkie naturalne. No a ryba po grecku wersja bez panierki a z parowanej ryby czeka :D nic to doczeka sie. Teraz napisze cos czym was zastrzelę IDE POĆWICZYĆ Z HANTLAMI ORAZ SKŁONY. Dumne z cioci Ani ? Słusznie :D
  8. czesc baby :) dzięki uparta żeś w mej duszy odmęcie znalazła podobne do twego w duszy "wgięcie". cium. no a ja zaraz idę zamknąć konkurs trójmiejski, jeszcze odsiaduję po obiedzie - zimny bufet - otóż grahamka pomidor i ser ziarnisty. ok. poszlo. wczesniej na drugie sniadanie był kefir rozpaczliwie wypity bo podczas spektaklu słabo mi sie zrobilo i mnie kolega musial wyprowadzic. no wiec obawiam sie ze na tę mega - babę - czyli mnie ( dla niezorientowanych tłumaczę i objaśniam - megababa - sprzęt budowalany - kilku tonowa kula żelaza na metalowej linie służaca do rozburzania domów pod rozbiórkę, jest też zwana kafarem :) ) więc chyba dla takiej maszyny jak ja w trybie dosc wyczerpującym zycia jakie wiode mimo ze nic nie cwicze chyba to za malo kalorii. nigdy nie zliczam ale wypisze i moze ktos dla mnie podliczy dzisiejszy bilans do tej chwili - 2 kromki graham, 2 plastry sera zóltego cienkie, pomidor, pol ogórka grahamka i 300 ml kefir plus dwie zyczeki cukru do kawy. no. to na moje oko jeszcze zjem no owsiankę z osmu łyzek płatkow na wodzie. to na moje oko narazie okolo 800 kcal - nie wiem czy dobrze w glowie licze, no to pewnie malo jak na mnie. odjechalam kuźwa, szybko przyszlam do siebie nie trzeba bylo wzywac pogotowia heheheh
  9. padam na przysłowiową twarz. skończył się spektakl. mogłam zedrzeć buty :) nie - nie ja aktorzyłam. ja to obsługuję :) jest moc. od 8 rano do 7 wieczór. teraz idę pobyć matką. nie chce mi się jeść, została mi do spożycia jedna grahamka ale chodzi za mną owsianka :) dzień dietetycznie przeżyłam bardzo cnotliwie. możecie być ze mnie marnotrawnej do niedawna dumne. pozdrawiam i życzę poezji w diecie i finezji w odchudzaniu.
  10. co do kolezanki tej 152 kg tak sie zasypia nie koniecznie przy cukrzycy - przy takiej wadze nie ma ludzi jak skowronek lekko sie prowadzącytch poza tym wysoce prawdopodobne ze ta pani zjada wagony cukru pod różną postacią. rzadko ludzie tyją od samego chleba. czy mięsa,. du.....rośnie od cukru i jego przetworów od dżemu na hauwie skonczywszy - oboje i dżemuś i hauwunie gorąco i z rozżewnieniem pozdrawiem i całuję, mentalnie eh....;) jak zmotywowac taką osobę tak ciężką - nie da sie - próbować załatwić jej konsultacje psychologiczno - psychiatryczne - nie zartuje i nie osmielam sie obrazic - wiem co mowie. ja mam przyjemnosc byc zaprzyjazniona z psychiatrą to ja mam takie uslugi wraz z popoludniową kawusią - ale naprawde otyłość olbrzymia to pancerz kamienny co trzyma chorego człowieka jak depresja - nie zrobi nic sam. poza tym mozna kolezanke namawiac do udania sie do kliniki bariatrycznej jest w wadze ktora sie kwalifikuje do bajpasów zołądka czy jakich innych tam mozliwości sa. ja nie polecam bariatrycznych zabiegoew - bo znam ludzi którzy pomimo balona, bajpasa cuda na kiju wytyli i tak. to sie w głowie musi zmienic. no i nie ma sensu namawiac tak ogromną osobę co ją ziemia juz z jękiem nosi ( mnie tez to dotyczy ) zeby siebie na początek polubila. nie ma opcji. trzeba dzialac taktycznie. mam kolezanke 200 kg - ktora jest juz w łózku uwięziona. ale tak jej trułam tak jej żułam ze zarzucila cukier i po czasie po czasie chodzi na wlasnych nogach, teraz moze juz nawet 190 wazy. Boże broń nas od takiej wagi. amen
  11. dzien dobry - ja po nieprzespanej jak nalezy nocy - moja Perła w koronie mego macierzynstwa - córka moja, panna dziedziczka - kichala całą noc ale nie jak 3 letnie dziecko jakim jest ale jak sztygar przodowy co mu pył węglowy nozdrza podrażnił. Ruszało zasłonami jak dziecina kichała. no i nie jestem dziś wyspana. Sumarycznie jestem przed kawą po sniadaniu - 2 kromki razowe z 1 plastrem sera. Teraz bede grzeszyc jak co dnia - kawa słodzona. cukrem. muszę przyniesc se do arbajtu miód stworzą pozór "zdrowego" słodzenia. choć kalorycznie bedzie jak bedzie, no tak -wezcie sie za mnie. macie przyzwolenie. obróbta mnie tak zebym za 2 miechy byla lżejsza 40 kg :) przyzwalam. w moim menu na dzis jeszcze jest jogurt oraz serek ziarnisty i pomidor. no i dwie kromki chleba. czy o tym przezyje ? zapewne tak. ale to co teraz jem na caly dzien jadalam na jeden posilek. NIE ZARTUJE. tak się ostatnio rozżarłam że przedsiębiorąc myśl o diecie, pojawiło się pytanie JAKA dieta. no wszystko juz było. ok wiec moja dieta autorska - rozłozylam sniadanie - lub kolacje - bo podobne gabarytowo były to posilki - rozlozylam na całodzienne żywienie. i tym co zjadalam na raz zyje caly dzien. mozna ? no zobaczymy od niedzieli schudlam 3 kg. ale tez ważyłam więcej startując niz myslaam bo 141.900. więc no cóż. no przytyłam 10 kg od kiedy przestalam sie odchudzac. w pare zaledwie miesięcy. dodam ze moj rekord to 152. jeszcze nie dotknęłam tego dna i moze nie dotknę. zatem - chudnę z wami. nie mam wyjscia :)
  12. a tak poza nawiasem sukcesów drogich kolezanek :) ktorym serdecznie gratuluje - czy są tu jeszcze osoby ponad 100 czy juz wszystkie sarenki sie porobily - Waga jest bo z niku wnioskuję a ktos jeszcze bo to forum dla maga bomb a same szczupaczki ? w sumie dobrze ze są :)
  13. Jestem jestem - mam od czwartku dwudniowe wydarzenie - zapadłam w akredytacje akomodacje i listy uczestników. ale nic to przed chwilą bylam dziecku but kupic - ku.....rna jakie drogie to jest na trzy latka - z torbami pojde ....no ale zanim pojde napisze - wrocilam na droge cnoty - nie wiem na jak dlugo - nie lubie sie oszukiwac - narazie jestem - waga nie wiem -130 z ogonkiem - nie bede sie wazyc jak spowrotem zaczną po mnie latac ubrania letnie - znaczy schudlam- dzis zjadlam juz cztery razowe posne kromki graham, jeden jogurt 300 g, kawe z 2 lyz curku - kawe slodze i slodzic bede i dwa plastry sera. tyle. jeszcze mogę zjesc dwie kromki pewnie posne a moze z tunczykiem i tyle. co do mych problemow ze zdrowiem - uparta - są - pewnie wieksze - dla mnie cwiczenie to porpostu chodzenie - na nic innego nie mam sil. i gdy przed swietami przesadzilam z myciem okien w duuuuuuuuuuuzym domu i ze sprzątaniem i pieczeniem i przygotowaniami to potem mi prochy nie pomagaly prawie a skutkiem ich brania nabawilam sie szumow usznych ......tak przeciwzapalne leki dzialaja. mam niż w głowie wątpie by mi sie udalo ale przyszedl upał zdechnę jak chociaz tej drobnej 40 nie zrzucę kilosów. wiec mam zamiar zrobic to do ja wiem......no szybko ja nie mam czasu. od wczoraj do dzis mam odczuwalny spadek wagi - autentycznie jak sie taka Godżilla jak ja porusza i je malo to od samego faktu ze oddycha - chudnie :)
  14. o bo bo bo bo bo - jak się wątek pięknie trzyma a ja jego "matka" marnotrawna założyłam temat i zniknęłam. Tak - nie odchudzałam się - tak nie widziałam sensu czytać tego co piszą osoby rozsądne i mające charyzmat by zwalczyć sadło. ale może tak powiem - ja i moje sadło wróciliśmy :)
  15. kurcze układ krążenia to poważna sprawa. ja mam arytmię no ale cóż. no niegdyś przed urodzeniem córki bardzo dużo ćwiczyłam. a zanim zaczęłam ćwiczyc ważyłam 130 kg. to tak porównywalnie jak teraz. i schudłam w niecały rok do 65. pierwsze 30 kg ciężką pracą fizyczną. po prostu tak się złozyło ze musiała pańcia zza biurka spróbować i posmakować fizycznej harówy, więc po 2 miesącach ważyła równe 100. a po pół roku ważyła 70 - to już dlatego że z wagą 100 kg zaczęłam biegać. i powiem wam że nawet ziemia się nie wiele trzęsła ;) w każdym razie nie było tąpnięć podobnych do tych w kopalniach - no ! biegałam. potem jak ważyłam 82 po bardzo krótkim czasie - poszłam na siłownie i w 2 miesiące ważyłam 65. wzrost ponad 170. a potem ciąża i musiałam przestać uprawiać sport - a były to też sporty "kontaktowe" czyli sztuki walki. nie mogłam kopać lub zostać kopnięta np w brzuch. no i gdy zaczęłam zwalniać tempo zaczęłam tyć w piooooooooooorunująco. o i jestem. po drodze od 3 lat byłam 2 razy na ZDROWEJ diecie. schudłam każdorazowo 25 kg. raz wróciło a teraz dopiero wróciła połowa. ale to tempo 4 kg na miesiąc. nieeee dlaaaaaaaaa ,mnie :)
  16. cos dziwnego sie dzieje - aplikacja mi wkleja raz jeszcze co napisalam, jakis matriks
  17. sok z zuka - twoj kolega bedzie dla nas inspiracją ! dzięki za dodatkową motywację. ty nie tyle jesteś tu niemile widziana co kazdy topik na swoj cel - odchdzanie sie laski inaczej przebiega niz baby wielkiej. Pozdrawiam. Rany Boskie - tak aż zle z Słodką że się schylać nie powinna ? ! ty chyba zmien dietetyka ! od toksyn w akcie schylania nic nikomu nie bylo ! i co do toksyn jeszcze - naaaauuuuukooooowcy ! przez duuuuże N :) odkryli że np prawdziwą toksyczną cieczą jest mleko matki - dla jej dziecka :) no to jesli tak jest to nie martw sie toksynami. ja znam diete na oczyszczenie z toksyn. znam ludzi po detoksie z tej diety, znam wyleczonego z cukrzycy, naprawdę znam. sama wytrzymalam w swoim czasie tylko 4 dni. po czym nie mogąc ruszać juz nogami zarzuciłam. to dieta dr. Dąbrowskiej - w skrócie dla tych co nie słyszeli a może wszyscy - spożywa się warzywa TYLKO korzeniowe oraz kapustne z wyłączeniem tam chyba ziemniakow czosnku nie mozna i cos tam jeszcze 2 tyg to maks a 10 dni optimum. ja mowie - 4 dni - na widok gotowanego buraka po 2 dniach płakałam. z tym ze ! ta dieta zalecana jest do przeprowadzania w warunkach zmniejszonej aktywnosci , w sanatoriach pod okiem lekarzy. a ja pracując zawodowo - no slowem - byłam bliska wykonczenia sie a to byly tylko 4 dni. jednakowoż po odstawieniu korzeni :) tego samego dnia zaczęło boleć mnie gardlo i obłozywszy się jak przy anginie bolało strasznie 2 dni - i to był dowód na działanie tej diety - bo ja z dziecinstwa miałam niedoleczone nadżerki na gardle. od tamtej pory a bylo to 12 lat mnie gardlo autentycznie nie boli.
  18. Witam nowe - przybyłe panie. Z KAŻDEJ wagi mozna schudnąć póki się człowiek rusza. stawy - temat rzeka. koszmar. Co do BMI moje 48 i ani mi się sni na operację stawać. Mój serdeczny kolega mial BMI bliskie 60 poszedl na operację, nie umarł. ale to ile i co on je po tej operacji nie jest dla mnie do przyjęcia. bo ja duuuuuzo muszę nawet samej sałaty z ogórkiem i pomidorem. no ja tak mam - nie pocieszę się lisciem sałaty i do tego 2 l wody, nie umiem. a niestety powinnam zacząc myslec o tym by umiec bo juz mi ledwo się zad z krzesła unosi. koszmar. nie mam pojęcia jak siebie i was zmotywowac. ale powiem jedno - ze wsród osób podobnej "maści" jest swobodniej niż na forach gdzie 56 kg laski walczą w pocie czoła o upragnione 49. to nie jest kurka wodna normalne. ja mam wiecej nadwagi niz one chcą ważyc hahaha :) śmiech to zdrowie.
  19. do SlodkaZurawina - bardzo rozumiem utrudnienie zdrowotne w odchudzaniu a do wszystkich dziewczyny - ja to wogole nie mam powera by zacząć :(
×