RZSowa mama mąż na szczęście nie miał jakoś mocno zaawansowanej...źle mu się czytało książki ale jakoś super nie przeszkadzało. Zdecydował się na zabieg, bo mogło mu się pogorszyć w każdej chwili,a jego praca niestety wymaga dobrego wzroku. Nam udało się załatwić to bardzo szybko (około 5mc,a z tego co się dowiadywaliśmy czeka się nawet około 5 lat). Jakoś rano stawiliśmy się w szpitalu, zabieg miał koło 11,a następnego dnia koło 17 mieliśmy wypis. Niestety u męża doszło do zaćmy wtórnej i coś musimy z tym podziałać :/