dorciak1805

Dziewczyny, przeczytałam właśnie, że odradzają picie lampki wina - więc kogo posłuchać???? Dziwne to

11111

Catarina a jak wyglądasz? Bo my w klinice byliśmy dziś już od 13tej. Hope - powiem tak, Dworniak, masakra jak dla mnie. Koleś fakt, zadałam pytanie odpowiedział. Ale najbardziej rozbroiło mnie to, gdy zapytałam się co może być przyczyną że zarodki nie mogą dotrwać do mrożenia, odpowiedział że on nie wie, że nie wie jak działali embriolodzy w tej klinice w której do tej pory się leczyliśmy. Na wyniki badań w ogóle nie popatrzył, jedynie na V leiden i na immunofenotyp - powiedział że NK mam w normie - zgłupiałam całkowicie. Powiedział że V leiden jest ważniejszy, ale to dopiero po zajściu w ciążę. Aaaaa, jeszcze kazał zrobić hormonalne badania, badanie nasienia. Kazał odstawić acard - a dr Janosz kazała brać do punkcji - i kogo tutaj słuchać??????? Od dziś mam brać gonapeptyl - nie wytłumaczył nic, nie powiedział co i jak, do czego to, dlaczego. Następna wizyta 11.04 wtedy będzie ten skreczing. Byłam wściekła na tego kolesia. a najbardziej na te osoby w rejestracji - zabraknie pani Basi i normalnie nikt nic nie powie, nie wyjaśni, nie pokieruje. Masakra, bez tej pieprz...ej karteczki nic nie zdziałasz.

Linkaa28 - ja również przyłączam się do życzeń urodzinowych. Spóźnione ale bardzo szczere - duużo zdrówka, uśmiechu i spełnienia marzeń:) tego najważniejszego kochana :) Przez te święta to faktycznie cisza tutaj na forum. Ja dopiero dziś usiadłam na spokojnie. Catarina, o której jutro masz Warszawkę? Bo my jedziemy na pierwsza wizytę. Sil_sb powodzenia jutro na wizycie :)

Kobietki kochane, życzę Wam i sobie również na te Święta - dużo uśmiechu, jednak nie tylko w tym dniu, dużo zdrówka i cierpliwości w dążeniu do spełnienia tego najważniejszego marzenia. Wiosennego nastroju, złapania oddechu i nabrania dystansu do tego wszystkiego co wokół. Również wszystkim forumowiczkom, którym się udało - życzę dużo zdrówka i pociechy z dzieciaczków tych narodzonych i tych w brzuszkach jeszcze :) Wesołych Świąt Wielkiej Nocy

Catarina, ja mam do Ciebie inne pytanie jeszcze? Ile razy w sumie od początku byliście w Warszawie? Co ile miałaś podglądanie?

No to kochana, teraz rozluźnienie, a my trzymamy mocno kciuki :)

No ale co lekarz na to powiedział? Wytłumaczył dlaczego 5 dniowe podają? Czy maja jakiś sposób, jakiś środek na to aby przetrwały? Kurczę, jestem przed pierwszą wizytą a boję się jak cholercia.

catarina brawo. To teraz trzymamy kciuki, aby dobrze się dzieliły, dobrze rozwijały:) A powiedz mi, czyli będziesz miała podane 5 dniowe zarodki, a wiesz dlaczego???? Oni tak działają? Bo ja to się boję, bo mnie własnie nie dotrwały do 5 dnia, wszystkie przestały się rozwijać i nic nie dotrwało do mrożenia.

dredzik, kochana, a wiesz może jak to załatwić? Co trzeba byłoby zrobić? U mnie lekarz rodzinny nie, ginekolog z nfz też nie. Ręce mi opadają. Tyle kasy :(

U mnie lekarz rodzinny nie podejmie się, raczej może i by się podjął ale nie te panie pielęgniarki - kobietki chyba nigdy nic nie robiły takiego. Ginekolog z nfz nic nawet nie podpowiedział. Taka wściekła byłam na niego. Stwierdził, że to nfz i nie może pozwolić aby jedna pacjentka wypsztykała całe środki, przeznaczone na ileś, czy na kilkadziesiąt pacjentek. No mówię Wam, kopnęłabym w tyłek. Nikt tego nie chce sie podjąć, bo to kwasy tłuszczowe, one wolno się rozchodzą w organizmie i nie daj Boże może dojść do wstrząsu. No cholercia, nie wiem gdzie szukać pomocy w tej sprawie :(

Właśnie, czy są tu może dziewczyny, które podawały sobie same intralipid a nie z pomocą tych drogich klinik? Jak to sie Wam udało, bo ja też mam mieć podane wlewy, a nie chce tyle kasy płacić. Pomoże któraś??????

zizia_a dziękuję :)

Zapomniałam zapytac sie wczoraj - powiedzcie mi czy mogę od lekarza rodzinnego dostac skierowanie do immunologa? Czy od kogoś innego trzeba?

joafer, a co dokładnie ta lekarka Wam powiedziała? bo u nas też tak jest, że do piątej doby nie mogą dotrwac zarodki :(

Hope, powiem Ci tak, spowiadałam się 2 lata temu, do kościoła rzadko chodzę. Modliłam się juz do chyba większości świętych i NIC. Usłyszałam kiedyś od męża, że nie chce by było tak, że jak jest coś źle, to trzeba pędzić i się modlić. Co ma być to będzie a nie - jak trwoga to do Boga. Dlatego teraz modlę się normalnie, tak jak byłam uczona od małego. Tyle

nie chce mi dodać odpowiedzi :(

gość z 21.56 - dziękuję za te informacje. Tylko, że ja własnie czynnik V Leiden mam dodatni, czyli źle.

Dziewczyny, dziś też otrzymałam odpowiedź z MZ - pisałam tak jak Sil z tym intralipidem. I faktycznie, jeżeli lekarz prowadzący uzna za niezbędne podanie mi go, wtedy powinien być zapewniony w Programie. Pytałam się też o Fragmin, i okazuje się że faktycznie w wykazie leków refundowanych znajduje się. Czyli mniej kasy powinnam płacić, bo mam go przyjmować. Sil mamy taki sam rozkład suplementów na poprawę jakości komórek, do tego acard z fragminem, intralipid :)

Hope83 tak - tak jak Sil pisała. Mam mieć podany intralipid w czasie 28.03 do 01.04. A NK mam 13,08%

Hope83 - napisz kiedy to będę śpiewała Ci sto lat i spełnienia marzeń :) ja mam w maju urodziny. Zizia, a wizytę mam u immunologa 8.04.

Zizia, tak do Będzina. Dzwoniłam jeszcze raz aby upewnić się czy na nfz - pani w Recepcji potwierdziła że tak. Więc nie wiem czemu nikomu nie kazał robić na pierwszą wizytę takich badań a mnie tak. No ale cóż, zobaczyłam że wszystko mam pod górkę :(

zizia_a, jak dzwoniłam żeby się umówić kobietka w rejestracji powiedziała, że pan dr chce dwa badania - morfologię z rozmazem i proteinogram. Zdziwiło mnie to, bo te dziewczyny co u niego były nic nie pisały o jakiś badaniach. Ja chcę do niego na nfz.

Hope83 hahahahahahahahhahahhaha, uśmiałam się jak nigdy :) Dziś robiłam badania potrzebne do Warszawy i na wizytę do dr Grygi - upuścili mi 6 fiolek. Masakra, ale zrobiłam. Umówiłam się tez dziś do immunologa na 8.04., na podanie intralipidu na 1.04. Normalnie kwiecień w rozjazdach. Oby tylko wszystko przyniosło tak długo wyczekiwany, ten upragniony efekt i na urodziny abym otrzymała najpiękniejszy prezent. No ale cóż, zbyt dużo chcę chyba. Coraz większego doła zaczynam dostawać :( Powiem szczerze, nie wiem co się dzieje z tymi lekarzami, przecież to my jesteśmy dla nich a nie oni dla nas. To oni z nas mają kasę, a niektórzy tak się zachowują, jakbyśmy były jakieś inne. Ja przynajmniej się tak czuję, a to przecież nie moja wina, że nie mogę zajść w ciążę szybko, bez problemu, jak innym się udaje. Czasem się dziwię mojemu mężowi, że jeszcze chce ze mną być :(

coś się dzieje z tym stronami :(