-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goscGosia
-
Hejka :) Kilosik w dol :D a co u Was?? Pozdrowka.
-
Witam po dluzszej przerwie ;) Anitko czy Ty jeszcze tutaj zagladasz?? Jesli tak to co u Ciebie? Pozostale dziewczyny pewnie juz w ogole nie otwieraja tej strony. U mnie wszystko dobrze, pracuje, biegam, jezdze na rowerze i szykuje sie powoli do lotu do Polski :D Dzisiaj robimy probne pakowanie czy aby nie przekroczymy dozwolonego bagazu :P Lepiej sprawdzic przed niz sie stresowac w ostatnim dniu.... Wygladam super, mam 54 kg, czyli wage dla mnie idealna, jestem znow szczuplutka jak przed latami. Nosze malutkie ubranka :P rozmiar 36, kupilam sobie troche nowych ciuchow i jestem mega happy. Anita a jak u Ciebie? remont juz zaczety? My postanowilismy kupic albo samemu budowac dom, z duzym gruntem, wiec zapowiada sie oszczedzanie ;) Pozdrawiam i odezwij sie jeszcze :)
-
Przeziebilam sobie drogi moczowe i boli :( zrobilam juz 3 nasiadowki, pije herbatki ziolowe i srodki przeciwbolowe. Co pare miesiecy, raz na rok, roznie to powraca. Jak jutro nie bedzie znacznie lepiej to wezme od lekarza antybiotyk, ale nie chcialabym, bo juz tych antybiotykow sie nabralam w zyciu, ze hej! Ech... Poza tym lato nadal u nas, caly dzien sloneczko i lekki wiaterek, grilowalismy dzis warzywka i miesko a do tego kilka frytek i micha salatki. Na kolacje ryba pieczona i warzywa na cieplo. Dzis nie bylo ani chleba ani bulek ;) Jutro musze niestety jako jedyna w domu do pracy :P mala ma wolne od szkoly a maz od pracy. Ale kolo 12 bede juz w domciu, chyba ze bede musiala jeszcze wstapic do lekarza, zobaczy sie. A jak Tobie mija wieczor? Pewnie powoli sie kladziesz, ja sie zdrzemnelam po obiadku, wiec jeszcze troche posiedze. Buziaki.
-
U nas dzisiaj znow lato ;) Wlasnie wrocilismy z rowerow. na obiadek dzis mialam mielone z pure i salata zielona plus buraczki a jutro bedziemy grilowac. Mam juz w sumie super figurke i czuje sie taka zwiewna :D Nie musze sie wiecej odchudzac, ale zobaczymy co czas pokaze. Wlasciwie chcialam do 65 zejsc a teraz jak mam nawet mniej to dalej mnie ciagnie, zeby byc na prawde szczupla a nie tylko normalna... Moglabym nosic moje szczuplutkie rzeczy, ktorych lata nie moglam zalozyc a sa na prawde super rzeczy i niektore nawet nie noszone. Na razie jednak bede sie starala dalej sportowac ;) ogolnie duzo sie ruszac, zdrowo jesc i nie wracac do starych nawykow, czyli nie zaczac tyc na nowo. Jak sie ta waga utrzyma jakis czas to moze jeszcze postaram sie pare kg schudnac, nie obiecuje sobie nic, pozyjemy zobaczymy ;) A jak Tobie dzien mija?? Pozdrowka!
-
Hej Anita, fajnie, ze jednak jestes :) Kreacje kupilam wczoraj; spodnie w kolorze jasnym szarym, z kantem, z marynareczka (jakby bylo nadal chlodno) i bluze biala, taka troszke dluzsza, bardzo elegancki zestaw. Do tego mam czarne polbuty na srednim obcasie ze szpicem i czarna torebke, jedno i drugie nowe, bo jeszcze nie uzywalam, chociaz mam juz w domu jakies 2 lata :P I ciuszki w rozmiarze 38 a nie 42 jak to bylo niedawno :D Fakt, ze troszke obcisle, ale nie na tyle, zebym nie mogla juz nosic ;) a jak sie uda moze jeszcze przez tydzien z kilo schudnac to bedzie leszcze lepiej lezalo. To moje pierwsze takie "male" zakupy od bardzo dawna, ale jak ciesza! Dzisiaj jestem biedna, bo @ dostalam, ale jutro juz bedzie lepiej i w ogole lepiej teraz niz podczas uroczystosci za tydzien :) A kiedy zaczynacie remont? I tylko lazienki czy jeszcze inne pomieszczenia? Odzywaj sie czesciej, zebym miala swiadomosc, ze nie jestem sama na polu walki :) Buziaki!
-
Nie wiem czy jest sens jeszcze tu zagladac.... :( W kazdym badz razie melduje, ze do komunii juz tylko 9 dni a ja jeszcze nie mam kreacji... ciagly brak czasu a i w nastepny wtorek gdzie mialam miec wolne, musze pracowac i to dluzej niz zwykle, wiec nie wiem kiedy sie wreszcie za zakupy zabiore. Chyba tylko ta sobota mi zostanie... Na wadze juz 63,3 kg. Czuje sie juz taaaka szczupla hehe, mimo ze do szczuplej sylwetki jakies 8 kg powinno jeszcze spasc, ale juz na to nie licze. Wystarczyloby jeszcze do 60 schudnac to bylabym mega szczesliwa. Zobaczymy, na razie jest dobrze. A co u Was? Pozdrawiam czytajace :)
-
Czesc Anitko! Fajnie, ze jednak napisalas i ze zagladasz. Ja tez zagladalam codziennie, ale podobnie jak Ty, nie chcialam pisac sama do siebie ;) U mnie tez tragicznie jest; zimno, szaro, wiatrzysko, snieg z deszczem a od czasu do czasu slonce, cieplo i znow deszczysko i wichura. Prawdziwy kwiecien co przeplata, ale... na kwiecien stanowczo za zimno. Na razie bylam tylko 3 razy na spacerze i raz pobiegac, bo nie daje rady, chce sie w koncu wyleczyc, bo do dzisiaj kaszel jest, chociaz juz coraz rzadszy. Odczekam az sie zrobi cieplej i wtedy codziennie jakis ruch na swiezym powietrzu. Nadal dietkuje i trzymam sie planu. Super wage masz! :) A co do komunii to mamy juz wszystko, nawet lokal juz zarezerwowany i fryzjerka takze. W sumie jeszcze tylko musze maly sprawunek zrobic a dzien przed komunia 3 ciasta upiec, no i sobie cos zakupic do ubrania, jakas garsonke albo suknie albo spodnice i marynarke, nie wiem jeszcze, zalezy tez od pogody... Jakas godzine temu zjadlam obiad; kurczaczek pieczony z ziemniakiem i surowka z kapusty, marchwi, jablka i cebuli. na kolacje serek bialy z warzywami i to wszystko na dzisiaj. A Ty co dzisiaj dobrego jesz? ;) Pozdrowka.
-
Wlasnie dziewczyny odezwijcie sie wreszcie, milczycie juz tyle czasu... mialysmy sie nawzajem wspierac :( Dzieki Anita. Ja tez w miare mozliwosci spaceruje (narazie, jak mi przejdzie zaczne znowu maszerowac i biegac) i staram sie sporo ruszac. prawdziwa wiosna juz jest a za chwile bedzie sie trzeba calkiem rozebrac ;) Pozdrawiam!
-
Hej Anita! U mnie ok, czekam na Was, ale cos sie pochowalyscie ;) Cudownie, ze weekend mamy, juz sie nie moglam doczekac, bo mialam dosyc tej bieganiny na codzien z kaszlem i lejacym sie nosem :P Nareszcie auto kupione, przynajmniej to juz z glowy i od poniedzialku znow normalny tryb zycia :D Co do diety to jakos ciagne a jak u Was, jak sie trzymacie? Jakies postepy? Dzisiaj kurczak z rozna z ziemniakami i surowka a na sniadanie dwa tosty z szynka i serem. W miedzyczasie talrzyk truskawek i jogurt naturalny. Ide sie niebawem wykapac i chyba dzisiaj juz przed 22-ga legne, bo wstalam o 3.30 ;) Pozdrowka!
-
Wesolych Swiat Wielkanocnych i smacznego jajka Wam juz teraz zycze, bo zapracowana jestem bardzo a do tego chora i nie wiem czy sie jeszcze odezwe do niedzieli. Buziaczki!
-
Aaaa... to jednak zyjecie ;) U mnie w miare ok, okres mam i na tabletkach jade od wczoraj. Postanowilam powolutku, ale do celu - za dwa miesiace komunia i tak z 5 kg mniej bym chciala, zeby sie juz dobrze czuc a pod koniec lipca lece do Warszawy na 2 tygodnie (wczoraj kupilam bilety ;) ) i idealnie by bylo miec do tego czasu jeszcze deczko mniej ;) Zobaczymy co czas pokaze, ale postaram sie w miare konsekwentnie odzywiac i sport uprawiac. Wczoraj na obiad rosol na wolowince z duza iloscia warzyw i makaronu, jajecznica z 2 wielkich jaj, 2 chlebki marchewkowe, jablko i serek granulowany z garscia warzyw na kolacje a dzis kalafiorowa zabielana jogurtem i kasza jaglana z warzywami na patelnie. Na sniadanie jeszcze nie wiem, ale pewnie tost bedzie. Jutro kupujemy prawdopodobnie nowe auto chociaz jeszcze nie widzielismy, trzeba bedzie podjechac kawalek i obejrzec dokladnie w detalu ;) Ostatni tydzien byl bardzo napiety terminowo, ten tez sie caly taki zapowiada.... auto, patrony do drukarki, dowod malej wyrobic na podroz, rozne terminy itd., pogoda na szczescie na prawde wiosenna, nareszcie. DM i Madzia meldowac sie jak sobie dajecie rade? DM jak tam rozdzielcza? Pozdrowka i milej niedzieli.
-
No fakt, dziewczyny sie strasznie opuscily w pisaniu :P Pozdrowka dla Was i zameldujcie sie chociaz na chwilke, dobranoc!
-
Czesc dziewczynki :) Moje menu; 1) chlebek zytni marchewkowy - 3 kromki - z pestkami (pychotka! od dzis codziennie na moim stole ;) ) z maslem, szynka i pasta ziemniaczana (z cebulka, szczypiorkiem, kwasna smietana i creme freche), jablko 2) chinskie danie z paskami kurczaka - duuuza porcja :P Magda trzymaj sie nadal dzielnie, nie popuszczaj sobie za duzo, Wawa mialas znalesc chwile czasu i nam troche o wyspie opowiedziec ;) DM powodzenia w egzaminie, Anitka biegaj nadal tak ladnie :D Zmeczona dzis jestem i ide sie wykapac i lulu ;) dobranoc!
-
Dziekuje dziewczynki, tez bylam w szoku jak spojrzalam na wage :) ale oplacalo sie zmniejszyc troche zoladek, bo byl rozepchany jak balon a teraz wystarczaja mi na prawde niewielkie porcje. DM i Anita chyba troche nieskladnie napisalam, w dobre 3 godz. (moze bylo 3h20m) zrobilam wszystko w domu a dopiero potem pojechalam umyc i odkurzyc auto w myjni (zajelo mi jakies 0,5h) :D Z myjni pojechalam do sklepu a w drodze powrotnej spotkalam sie z kolezanka... w 3 godz. to i ja bym tego wszystkiego nie dala rady :D Jestem szybka i mam w domu czysto na codzien, ale taka expresowa maszyna to tez nie jestem ;) W weekendy przewaznie robie takie gruntowne rzeczy a na codzien to tylko odkurzam, sprzatam kuchnie, lazienke, ubikacje, pokoj malej poprawiam (lozko, zabawki), wiec w godzinke mam piko bello :) Dzis zjadlam troche wiecej, pozwolilam sobie a co tam ;) Byl dodatkowo talerzyk owocowy; pol banana, kiwi, 3 mandarynki i pol jablka a do tego szklanka jogurtu naturalnego. Anita Ty nadal ladnie biegasz i super jesz :) a powiedz mi czy te nalesniki z maki zytniej maja mniej kalorii czy po prostu zdrowsze sa? DM Ciebie niech zazrdosc nie zzera (no chyba ze przez to zzeranie schudniesz hihi ;) ) bo zobacz ile Ty wazysz a z jaka waga ja zaczynalam... i to byl na prawde niezly wysilek ten beben moj zmniejszyc, na poczatku ciagle mi glod doskwieral... jakies 2,5 tygodnia meczylam sie bardzo i po pare razy dziennie chcialam to przerwac i sie do syta najesc. Nawet kilka razy w tym miesiacu sie najadlam wiecej, ale potem mi bylo tak zle i ciezko, jak po tym torcie na malej urodzinki, ze na drugi dzien sie bralam w garsc i dalej. Wiem, ze te pierwsze 2 kg to woda, ktora schodzi i w tym miesiacu schudne nas pewno duzo mniej, ale nie wazne, nigdzie mi sie nie spieszy, jak spadnie do 3 kg i tak bede happy, oby tylko nadal spadalo :)
-
Ty taka kruszynka juz Anita, ze mozesz tak biegac, ja bym chyba po 5 minutach schon padla na nos i 2 dni nie wstala :P :D Ja tez bede zwiekszac, ale to tam kiedys, jak juz ten najwiekszy balast spadnie i bede miala lepsze kondycje, ktora sobie chce malymi kroczkami wyrobic. Ja dzis jajecznica z 3 jaj ;) z pol bulka chia i jednym chlebem, jablko. 2 kawy juz i 1.5 litra wody na razie. Na obiad dokoncze dzis zupe warzywna. Wpadne moze wieczorkiem jeszcze, bo pare spraw mam i lece, pa!
-
No to mamy podobnie z biustem - tez jest spory i nie wisi jeszcze hehe :D za co tez go lubie i nie chcialabym za duzo stracic ;) Ja 164 cm bez butow ;) i tez drobniutka z budowy oraz mloda z wygladu. Masz racje, jak bylam w ciazy z 1 dzieckiem to ludzie sie z oburzeniem mi przygladali, bo wygladalam na 15 lat najwyzej ;) A i dzis daja mi conajmniej 10 lat mniej. Co do wagi to tak do 64 spasc byloby dla mnie idealnie, zobaczyny ile sie uda. Brzuch lekko przeszedl, wiec i ja sobie wyszlam, ale tylko na pol godzinki pospacerowac. Mala sie kapie, zaraz myjemy glowe, kolacja i za godzinke musi spac, bo jutro znow szkola (miala tydzien ferii). Mam jeszcze pol litra do wypicia, wypije jak nic, bo tak cieplo sie zrobilo, ze i pic sie chce wiecej. Dzis zjadlam ostatni raz o 16.30, troche wczesnie, ale musialam, bo tak akurat dzisiaj wypadl obiad. Za tydzien sie waze i juz sie nie moge doczekac co waga pokaze! DM a u Ciebie ladnie spada systematycznie jak widze, tylko tak dalej. Nutella dzisiaj byla? ;) Milego wieczorku.
-
DM to moze jedz slodkie na codzien, ale ogranicz inne weglowodany albo ogolnie kalorie, zebys lepiej kiloski gubila, no nie wiem, musisz sobie sama wlasciwa droge dla siebie znalesc :) Moj program sie konczy, wiec i ja sie klade, papa!
-
No to Anitko przyklejaj sobie te kartki jak musisz, wazne zeby pomagaly ;) Magda ja tez nie lubie cwiczyc, wiec wybralam z dwojga zlego spacere i marsze, zeby w ogole wiecej ruchu jakiegokolwiek miec. Jak tylko wiosna przyjedzie bede jezdzila czesto i gesto rowerem i nadal maszerowala i specerowala. Nawet pobiegalam juz kilka razy deczko, bo mialam taka ochote, mimo, ze mi ciezko jesczze bradzo, bo najgrubsza tu jestem :P ale z czasem bedzie coraz lepiej a i kondycja sie poprawi. Jesli chodzi o slodycze to wszystkie tu musimy z nimi walczyc, ja bylam wrecz uzalezniona, na pewno czytalas to wiesz ile tysiecy kalorii w samych slodyczach pochlanialam dziennie ;) no i teraz mam za swoje.... DM co do Twojego pytania - nie, nie lubie gotowac :D ale musze niestety. A co tam u Ciebie dzisiaj?? Na lyzwach bylo swietnie a teraz mala u kolezanki na noc zostala i mamy wolna bude ;)
-
Hejka :) DM a co Ty w ogole pijesz w ciagu dnia? bo nic nie piszesz... kawy nie pijesz w ogole albo herbaty? Ladnie, ze bez slodyczy, moze Ci sie uda tak jak mnie :D Ja juz chyba jakies 2 tygodnie bez sie obywam, moze nawet juz 2,5 sama nie wiem. Dzisiaj; 1) dwie kromki ciemnego chlebka z maslem, szynka i serkiem bialym, pomidor, papryka, cebulka. 2) kawalek pizzy, 3) duze jablko 4) podsmazane kluski z jajkiem (mala porcja), salatka z grochem kidney i cebulka. 3 kawy, 2,5 l. wody Marsz 40 minut i duzo pracy fizycznej ;) Milego wieczorku!
-
Ach! Z tego wszystkiego zapomnialam napisac co dzis zjadlam ;) 1) Bulka biala z maslem, kielbaska i jajko na miekko. Do tego mala salatka z pomidorow, zielonej papryki, salaty lodowej i cebuli. 2) Kawa 3) Pomidorowa z wkladka miesna (wolowina), warzywami, kasza i lyzka smietany, ostro doprawiona 4) Kawa 5) Dwa ciemne chlebki z ziarenkami posmarowane olejem kokosowym, serek bialy z warzywkami i greckim sosem cacyki :) 2,5 litra wody. Anitka fajne menu :)