-
Zawartość
4 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez EfkaXYZ
-
U mnie pada już drugi dzień. W nocy tak padało, że mnie obudziło. Śniegu na razie, na szczęście, nie ma. W ogóle to chcę już wiosny, a nie śniegu.
-
Znaczy Facet- legenda, tylko jeszcze w młodym wydaniu. Gratuluję rodzicom. Dobra, spadam do pracy, męczyć małolaty.
-
DUDZIA2002 dzięki za miłe i przede wszystkim pozytywne słowo na temat mojego zawodu. W dzisiejszych czasach mało kto lubi nauczycieli. Slovenka po słowach DUDZIA2002 coraz bardziej jestem ciekawa Twojego młodego. DUDZIA2002 ze słodyczami tak już jest, im więcej jesz, tym więcej ich potrzebujesz, ograniczasz- i organizm ich nie woła. Podobno to wina jakichś bakterii- powtarzam, co usłyszałam, nie znam się na tym- żyją w jelitach i domagają się cukru w każdej postaci. Odstawisz słodycze, bakterie wyzdychają i nikt o słodkości z Twojego środka nie woła. Może w tym i coś jest. Miłego dnia życzę wszystkim.
-
To pewnie po babci odziedziczyłaś nowoczesność. Jestem zdania, że wszystko dla ludzi tylko z umiarem.
-
Slovenka, z kawą masz tak jak ja. Tylko mnie nie babcia, ale ciocia, która przyjeżdżała i przywoziła kawę. Też gdzieś w wieku czterech lat zaczęłam pić, uwielbiałam to i mam do dziś. A moja siostra była poszkodowana, bo jako dziecko miała na kawę uczulenie, gdy dorosła, przeszło jej. A u mnie herbata tylko zielona, mogą być też ziółka typu mięta. I bez mleka, cukru, najlepiej zaparzyć i pić.
-
Fajnie tak podyskutować z małolatem, oni mają takie niesamowite pomysły i przemyślenia. Chyba to najbardziej lubię w pracy z dziećmi, luźne kontakty i rozmowy, bo oficjalnie jest zupełnie inaczej, a po lekcjach całkowite przeciwieństwo.
-
:)
-
To ambitne rozmowy prowadzi Twój młody. A co do ciasta to życzę smacznego. A propos ulubionych: herbatę też lubicie czy tylko kawę? Jaką?
-
Kiedyś też myślałam, że bez słodyczy nie dożyłabym dnia następnego, ale potem się uparłam i nawet bez wysiłku mi się udało. A moja kawa nie może zalatywać słodkością, nie cierpię słodkiej kawy, nawet gdy popijam ciastko. Bez cukru i z mlekiem- oto mój patent.
-
Niczego sobie jedzonko. Surówki sam robisz?
-
Slovenka , Twoi młodzi to w jakim wieku? Moja szkoła to podstawowa, jest ok, wcześniej miałam średnią przyjemność popracować dorywczo w gimnazjum, to dopiero był odlot. A ja sobie postanowiłam do świąt nie jeść słodyczy, takie małe wyrzeczenie i w dodatku kalorii trochę mniej, a samopoczucie super. maxx-66, a co było na obiad? Coś dobrego?
-
Mogę napisać, czemu nie. Pracuję w szkole, uczę historii, a po feriach bardzo ciężko dzieciom się zebrać. Mnie jakoś lżej poszło. No i sama trochę się jeszcze uczę więc kiedy chcę zajęcie sobie znajdę zawsze (szkoda że nie zawsze chcę). Uwielbiam czytać, bez książek nie mam życia. Poza tym lubię kawę i ludzi.
-
A ja gotuję, bo czasem lubię coś dobrego zjeść. Gotowanie jako rozrywka to nie dla mnie. Miło tu u Was.
-
Placki koniecznie na słono, ze śmietaną mogą być, na wiosnę koniecznie ze śmietaną i sałatą. Dzięki za miłe powitanie. Nie pisałam, bo placki zostawiłam w domu (te, co ich nie zjadłam) a sama wpadłam na wino do znajomych. Przeplatane niemieckim piwkiem.
-
Hej, widzę że w temacie rozmowa między znajomkami już. A może się przywitać ktoś nowy? Komu narobiliście apetytu babeczkami i rosołkiem z domowym makaronem? Mnie dziś naszło tylko na placki ziemniaczane.