Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malinaimysz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. malinaimysz

    Dieta Dukana. Start 2 MARCA 2015 !

    Hej dziewczyny, u mnie dzisiaj 59.9 czyli jeszcze 0.9 do celu. Dopiero odrobiłam kilogramy ze świąt. Masakra po prostu. Głupotą było takie odstępstwo od diety , ale cóż...Zastanawiam się nad przejściem na III fazę , ale bardzo się boję , że przytyję bo nie będzie tego całego "zamordyzmu". Ja muszę mieć niestety ściśle określone zasady bo inaczej tragedia po prostu. Na fazie III czyha tyle pokus, że boję się, że odpuszczę. Zdrugiej strony może jeszcze trochę się wysilę i pociągnę jeszcze ze dwa kilogramy tak do 57 kg, ale to chyba potrwa do lipca :(. Pozdrawiam cieplutko wszystkie forumki i trzymam kciuki za kolejne spadki !!! ps. Niusiaczek1981 super wiadomość !!! Gratuluję :)
  2. malinaimysz

    Dieta Dukana. Start 2 MARCA 2015 !

    Hej dziewczyny , witaj Sabine10 w naszym coraz chyba jednak mniejszym gronie. Ostatnio nie zaglądałam , ale sporo się u mnie działo. Jeśli chodzi o odchudzanie to już prawie byłam bliska celu. Waga przed świętami pokazała 59,9 kg, ale niestety święta to była porażka jedzeniowa. Po prostu hamulce mi puściły w momencie ugryzienia pierwszego kęsa ciasta. Po prostu nie mogłam się opamiętać. Widzę teraz już na 100 %, że ja po prostu muszę trzymać się zasad bo każde drobne odstępsto sprawia,że idę na całość...Teraz znowu białko. Waga pokazuje 60.6 kg . Nie będę Wam nawet pisała ile pokazała w Poniedziałek Wielkanocny....Waga tak powoli spada w ostatnim okresie, że masakra po prostu. Już szykowałam się do III fazy, ale niestety jeszcze pewnie z miesiąc mi to zajmie. Pozdrawiam i wytrwałości życzę.
  3. malinaimysz

    Dieta Dukana. Start 2 MARCA 2015 !

    Hej dziewczyny! Witam się z Wami o krótkiej przerwie. U mnie ok, chudnę sobie w swoim tempie :). Grzech popełniłam w sobotę , ale niewielki i jakoś strasznie mi nie przeszkodził w spadku wagi. Soboty są dla mnie najgorsze do przetwania :(. Jak na razie spadek 6.6 kg w 37 dni (łącznie z uderzeniówką). Jeszcze 3 kilo i będzie ok. Powyciągałam z garderoby dawno zapomniane już ubrania bo po prostu wszystko na mnie wisiało :). Dobrze, że nie powyrzucałam jak przytyłam... Niezapominajkaxd -ja też mam zdiagnozowane Hashimoto i wiem, że po słodyczach miałam wikczy apetyt. Przerabiałam to , ale nie wiedziałam o co wtedy w tym wszystkim chodzi. Myślałam, że to przez rzucenie palenia , a to tarczyca wariowała. Najlepiej chudnę jak jem dużo mięsa. Im więcej kombinuję ( dodaję mzeinę , budyń czy inne ustrojstwa) do posiłków tym gorzej reaguję i waga stoi. Więc postanowiłam nie kombinować i jeść to co nakazane i jakoś leci. Zakupiłam też czystka i piję :). Smakuje jak gotowane siano , ale trudno-można się przyzwyczaić. Teraz mam fazę z warzywami , ale nie mam na nie ochoty niestety. Wszystkie nowe forumki witam serdecznie i życzę wytwałości i szybkiego osiągnięcia celu :) PS. Mój kochany teść nie ułatwia mi zadania. Przysłał mi całe pudło wędzonej, swojskiej kiełbasy. Patrzę teraz na nią i płakać mi się chce :(.
×