O matko, nic nie mówcie, tak się bałam pójść na ten zabieg, że to się w głowie nie mieści. Z tydzień czasu namawiała mnie kumpela, żebym się nie panikowała, bo to kwestia dobrego salonu z odpowiednim doświadczeniem. Żeby było śmieszniej namawiała mnie MartaZG :D W końcu jej się udało i przyznam, że faktycznie niepotrzebnie panikowałam (zwłaszcza jak usłyszałam, że bywają małe opuchlizny po zabiegu), jestem mega szczęśliwa ze względu na efekt jak i na sam fakt, że znalazłam dla siebie salon z mega profesjonalnym personelem ;) Marta, ucz się, ucz, bo jutro koło z macro :D Pozdrawiam