Cześć wszystkim.. od śmierci Naszego kochanego Kamila minął już prawie miesiąc :( a ja nadal nie potrafię tego pojąć zrozumieć dlaczego właśnie On? Dlaczego Go już z nami nie ma i nie będzie :( nie zobaczymy Go, nie usłyszymy :( dlaczego tak młodzi ludzie odbierają sobie życie..? to jest takie trudne wszystko.. codziennie jestem u Niego na cmentarzu rozmawiam z Nim, chciała bym żeby mi się przyśnił powiedział co czuł i dlaczego to zrobił:( Kamilek zostawił nam list ale skupił się tylko na rzeczach materialnych a niestety nie na sobie, prosił nas tylko abyśmy się o Niego modlili.. jest tyle pytań a zero odpowiedzi :(