Ja też w tym temacie zwrócę się o radę. Może ktoś podpowie....Otóż: mam znajomego/przyjaciela z trójmiasta. Poznaliśmy się też internetowo, szybko nawiązaliśmy kontakt i okazało się, że jesteśmy na wielu obszarach podobni i zaprzyjaźniliśmy się bardzo. Chciałabym mu pomóc ale nie bardzo wiem jak...mieszkam bardzoooo daleko, mam swoją rodzinę, pracę, obowiązki, życie...a on ? Podjął kiedyś złą decyzję, rzucił wszystko i wrócił do rodzinnego domu, w którym jest nierozumiany i podpadł w depresję. Ciężko mu to przyznać, ale tak jest,. Od roku próbuję go namówić na jakieś zmiany ale ciężko bo nie pracuje, zerwał kontakty ze wszystkimi bliskimi, w domu z rodzicami się nie układa... myślę, że najlepiej byłoby gdyby się wyprowadził, znalazł pracę. Zaczął żyć! Ale on nie widzi sensu, potrzeby, twierdzi, że to nic nie da... Nie wiem jak mu pomóc, jak rozmawiać. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, że ktoś tak bardzo neguje każdą propozycyję i argument... Nie mam już pojęcia, jak zachęcić go działania....