Całe życie otaczałam się znajomymi, miałam przyjaciół. Jednak odkąd kilka lat temu zostałam oszukana i zostawiona przez przyjaciółkę nie mam zaufania do ludzi. Mój chłopak ma znajomych, wychodzi z nimi od czasu do czasu. Może się oderwać, pogadać. Ja niestety nie mam nikogo. Niby w pracy mam kolegów, ale to takie rozmowy o niczym. Jeśli ktoś jest chętny porozmawiać - pisz :)