Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Waga1991

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Waga1991

  1. Witam :) Uparta, dzięki za przypomnienie, że też mam masę prania, a siedzę :P Ja się zaraz biorę za ćwiczenia i później pisanie. Dziwnie tak wrócić. Strasznie szybko minęło to wolne :( Ula to super, że Ci przeszło. Jak tam po świętach?
  2. Od razu milej jak wróciłyście dziewczyny i piszecie :). Ja dopiero posprzątałam i doprowadziłam mieszkanie do ładu. Znowu mamy całą chatę dla siebie :). @Alhea, e tam, taka najmłodsza nie jestem, bez przesady :P. Zamówiłam na mango violetta. Znacie tą stronę? :) http://shop.mango.com/PL/p0/plussize/odziez/kurtki/marynarki/marynarka-z-kontrastowymi-guzikami/?id=63053562_04&n=1 Taką sobie wzięłam :P. Ejj, u mnie nawet ciepło jeszcze :P. Okna mam pootwierane i odpoczywam :). Dobra, dziś pojedzone ok. 1500 kcal. 2,5 h sprzątania za mną. No i cały dzień w sumie w ruchu. Ale wam fajnie, że kominki macie. Ja co najwyżej mogę sobie odkręcić kaloryfer i włączyć wizualizacje płomieni na laptopie :P.
  3. Ja dziś po rowerku. Odważyłam się zważyć i jest -0,6kg, więc się cieszę :). Świętujcie i odpoczywajcie wszystkie :*
  4. ja dziś po grillu. No i godzina rowera, aż się spóźniłam na imprezę. Co wy dziewczyny się tak nie odzywacie?
  5. Dziewczyny!!!! Ważę 106,7 kg!!! prawie 3 kg w tydzień! Skaczę ze szczęścia!!! :D Schudłam już 12 kg, jeeee!! Dziś rowerem będę kręcić godzinę !
  6. Dzień dobry dziewczyny :*. Ja już po ćwiczeniach, żyję, trzymam się. Jutro w końcu jadę do domu na weekend majowy. Do czystego powietrza ;). Ula, gratuluję, świetnie Ci idzie :). Ania, współczuję migreny, oby szybko zniknęła :*. A ten jedyny gdzieś tam jest, tylko pewnie nie trafiłaś jeszcze w to miejsce. U mnie okazał się to balkon, a u Ciebie, kto wie :P. Alhea, zaraz ruszy waga i będziesz nam się tu chwaliła rekordami :). Uparta, zazdroszczę wyjazdu nad morze, też bym chciała się jodu nawdychać :) Gościapoetę przepraszam za zjechanie :P. A teraz szybkie zerknięcie co tam w sieci i idę czytać. Mam strasznie ciężki egzamin w czerwcu i pora się za niego zabrać :(. No i oczywiście praca. Nie zdążę się ponudzić. Trzeba podkręcić tępo w nauce i odchudzaniu. A u mnie na obiad naleśniki z dżemem. Pozdrawiam i życzę wszystkim pięknego i udanego dnia :*.
  7. Hej dziewczyny, ja już po ćwiczeniach. 50 minut ćw na krześle, 3 minuty tańca, 30 przysiadów, 150 brzuszków. Podkręcam trochę ćwiczenia po okresie, żeby w piątek jakoś wyglądać i zobaczyć, czy chociaż kilogram zleciał.. No się okażę. Wrócił na parę dni nasz współlokator i ubolewam nad tym. Bardzo go nie lubię, ale plus jest taki, że wyjeżdża do pracy za granicę i go w sumie nie ma. Więc jakoś przeboleje do piątku. Jeszcze się muszę go zapytać, czy już będzie wracał, czy jak.. Gdyby wracał to musimy szukać nowego lokum, a póki co cieszymy się wolnym mieszkaniem w cenie pokoju. Co do gościa, to pewnie żal d*pkę ściska, że zaraz u nas tego tłuszczu będzie mniej i będzie musiała sobie znaleźć nowe hobby ;)
  8. Nowy dzień zaczął się śniadaniem do łóżka :P. Chwila przerwy i lecę ćwiczyć :). Miłego dnia!
  9. Dziś się zalatałam, rano ogarniałam dom, potem ćwiczenia i tańce. Później biblioteka, uczelnia, rossman. Jeszcze obiad zrobić i dzień mija.. Przynajmniej upolowałam to co chciałam w rossmanie i jutro idę na kosmetyki do oczu po kolejne łupy. Mam nadzieję, że będzie to co chce :<. No i jutro biblioteka także. Póki co zjedzone 1458 kcal, jak mnie głód dopadnie to mam truskaweczki :). Teraz przez ten okres dostawałam ładnego świra z jedzeniem, ale przynajmniej wkręciłam się w wysiłek. Dziewczyny, świetnie się was czyta. Cieszę się, że wszystkie tu jesteście i możemy sobie pogadać od serca i razem się wspierać. Czuję, że bez was nie dałabym rady.
  10. Jestem wyczerpana; wcinam truskawki z bananem. Zamykam dzień na 1407 kcal. Wyłożyłam się w wannie na jakieś 20 minut i po prostu leżałam. Dzis w końcu pójde spać o normalnej porze i wstanę jutro też wcześniej. Już za tydzień będę w domu rodzinnym i się cieszę bardzo.
  11. Dobra, jestem po 40 minutach tańca. Później pójdę jeszcze piechtą po psa, więc jakiś spacer się dzisiaj godzinny dobije :). A pies to york, co prawda szalony i ganiać z nim lubię :P. A dzieciak to już w sumie duży, znaczy ona, 4 klasa podstawówki. Bardziej przysiąść do nauki z nią muszę, bo zaraz koniec roku tak naprawdę, a rodzice mają dziecko w d... i trzeba ratować. A z pracą idzie ciężko. Muszę do biblioteki się wybrać w poniedziałek. Mi też się zbliżają te dni i wczoraj byłam wyjątkowo zrzędliwa :<. No nic. Kupiłam sobie ulubionego Corna kokosowego i zaraz wszamam na lunch. Ogarnęłam mieszkanie i co.. Czekam aż mi facet z zajęć wróci :).
  12. ja wstałam o 5:50 , musiałam bratanice do szkoły posłać. Także dziś bawię się w nianie. Jeszcze psa na dokładkę dostanę i pobawimy się w dom :P. Oczywiście na obiad spaghetti, bo młoda nic innego nie zje. Cześć Justyna, moja imienniczko ;). Pewnie, że możesz dołączyć. Możesz też sobie wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne http://www.odzywianie.info.pl/kalkulatory-zywieniowe/kalkulator-odchudzania-i-przybierania-na-wadze @Ulcia, no nie no, niech już Cię puszcza ta choroba, bo piękny dzień za oknem. Współczuję bólu :
  13. Dobra, spaliłam wczorajszą pizze; 35 min ćwiczeń na krześle, 37 tańca. Dopiero się ogarnęłam, trzeba coś zjeść, ale lekkiego, bo zaraz trzeba się brać za obiad. @Uparta, dziś się biorę za pisanie, wzięłam sobie do serca Twoje słowa i przemyślałam jeszcze wczoraj; 2 strony dziennie minimum i praca do połowy maja się napisze :P. @AniaTosia, przyzwyczaiłam się. Też kiedyś mnie to bardzo bolało, od dzieciaka słyszałam wyzwiska, ale teraz mam to gdzieś. Co prawda moja waga waha się od paru lat, ale dopiero teraz dobiłam do takiej maksymalnej wagi i zaczęły się problemy ze zdrowiem. Mnie w wieku 14 lat, kiedy stałam z wózkiem z bratanicą, też ktoś powiedział "jakie piękne dziecko, zupełnie jak mama". Na szczęście nie sprostowałam, Tobie współczuję akcji z żulem :P. Wracajcie dziewczyny już do zdrowia, ile będziecie chorować :*. Chyba raczej tematu zamknąć się nie da. No nic, ale może kogoś jeszcze zmotywujemy do starań :).
  14. Już odbiłam sobie jedzenie, zjadłam 2 kawałki pizzy, będę żyć :P. @Uparta, kiepsko idzie, wpadłam w jakiś dołek :(
  15. o matko, ten ktoś oskarża mnie, że jestem chamska. No ludzie.. Nawet mi się nie chce komentować tego ewenementu, bo szkoda stukania w klawiaturę, widać, że ktoś tu ma problemy. Ok. Ja dziś tylko sportowo sprzątanie 2h i zakupy z godzinka. Póki co zjadłam dziś tylko 300 kcal.. Nie mam apetytu, ale zaraz zrobie sobie sałatkę z fetą, gotowym mixem sałat z tesco z jogurtu naturalnego i musztardy (plus cytryna; podobno smakuje jak majonez). No i idę do tego tesco, mijają mnie ludzie, przechodzę ostatnie pasy i jakoś tak mnie zniosło i prawie wlazłam w jakiś przyćpanych dresów. Oczywiście mój błąd i usłyszałam "cześć grubciu". Śmiałam się jak durna, bo po mnie już od paru lat to spływa. @Gość z 14:08, proszę, wyjdź już stąd i się nie ośmieszaj.
  16. gościu, serio, nie nadajemy na tych samych falach, skoro zastanawiasz się po co nam pseudonimy. Przylazłaś, coś chciałabyś napisać, ale nikt nie wie o co Ci dokładnie chodzi. po pierwsze, wyjaśnię Ci łopatologicznie; jak sama zauważyłaś jesteśmy tutaj anonimowe, ale gdybyś też wgłębiła się w sam tekst zauważyłabyś, że piszemy ze sobą i fajnie byłoby odróżniać osoby, a nie widzieć pod sobą dziesięć wpisów gości. Więc, jakbyś też mogła zauważyć (gdybyś poświęciła chwilę na myślenie) to nie musimy pisać imion, nazwisk, adresów, bo to jednak forum otwarte i czytać może nas każdy. Dla przykładu taka Ty, która ma problemy z prostymi tekstami.. Więc nie wiem po co mamy się "chwalić" swoimi danymi. po drugie; włazisz z buciorami komuś w jego starania o nową siebie i pomimo tego, że nie doświadczasz ani sekundy tego, co ona, śmiesz ją oceniać. Słuchaj, to jest jej życie, a te bajeczki, którymi byłaś karmiona od zawsze pewnie, że grubszej osobie trzeba dopiep**ać, że jest gruba - zaskoczę Cię! nie działają! Wręcz demotywują. Jeśli chciałaś dobrze to Ci nie wyszło, jak pewnie często w życiu. Moim zdaniem po prostu ciężki dzień i jakoś musiałaś odreagować.
  17. no w koooońcu. Ulcia wpisz w necie, bo co wpiszę nazwę tutaj to mi wyskakuje, że spam. Nie wiem o co chodzi, kafe się psuje.. Aż się musiałam zarejestrować..
  18. hej, coś się dzieje i nie mogę posta napisać, ciagle pisze, że uznano za spam
×