_madia_

Ehh im dłużej o tym myślę tym bardziej sobie uświadamiam jakie to głupie, coż trzeba sie pogodzić z tym, że kolejny cykl stracony....

Zukejka bardzo mi przykro :( nawet nie chce sobie wyobrażać jak musisz sie czuć :( Życie jest takie niesprawiedliwe.... Trzymaj się jesteśmy z Tobą

Są jeszcze z czułością 10 :) Jak masz takie objawy to leć na bete albo po nowy test :) trzymam kciuki :)

Zulejka zobaczysz, że ten lekarz niepotrzebnie Ci tyle strachu napedził, wszystko będzie dobrze :) Uff obdzwoniłam pół miasta i moja ginka bedzie w poniedzialek 25.07 w innej prywatnej przychodni wiec się zapisałam, to bedzie 10 a nie 12 dc ale już bedzie widać czy się coś dzieje i bedzie mogla mi przypisać pregnyl :) Nie chce jej zmieniać bo jej leczenie przynosi efekty, może nie takie jakbym chciała ale nikt nie jest cudotwórcą, grunt, że wyniki się poprawiły i była owulacja, także jestem dobrej myśli w końcu musi się udać :)

Zulejka wszystko będzie dobrze, nie martw się na zapas bo to tylko szkodzi maluszkowi, a lekarze często straszą niepotrzebnie nie zdając sobie sprawy z tego jak każde słowo wpływa na matkę. Życzę Tobie i maluszkowi duuuuzo zdrówka, zobaczysz, ze wszystko będzie dobrze :)

Aguslawa wielkie gratulacje, super :) :) :) nareszcie jakieś dobre wiadomości :)

Dzieki gosc any za informacje :) Ja po zastrzyku przez dwie noce zasypiałam ok 5 rano katastrofa, a może to wina upałów a nie zastrzyku nie wiem, no i ten ból brzucha mnie męczył a raczej nie tyle ból co takie okropne uczucie rozdzierania. Ja zastrzyk dostałam w czwartek po południu i w poniedziałek tak dla jaj, żeby wogóle zobaczyć test z 2 kreskami zrobiłam test a tu nawet po pregnylu u mnie 1 wyszła ;p hehe no ale nic dziś 18 dc luteina jeszcze przez tydzień i będę testować już na poważnie :)

Przytulas nie martw się napewno wszystko jest dobrze skoro lekarz tak mówił, gdyby coś było nie tak napewno by tego nie zbagatelizował i zlecił jakieś dodatkowe badania a tak możesz spac spokojnie :) Gość any sprytne to Twoje dzieciątko tak się ukrywa, chce Ci zrobić niespodzianke :) Gośc any mam do Ciebie pytanie bo z tego co pamietam miałaś zastrzyk z pregnylu, powiedz mi jak to u Ciebie bylo? Przy jakiej wielkości pęcherzyku Ci go podali i po jakim czasie pękł? Miałaś jakieś skutki uboczne? Bo mnie strasznie wszystko bolało w srodku jakby się ponaciągało i miało się rozedrzeć ale może to wynik tego, że po długim czasie braku owulki w końcu przyszła i moj organizm się odzwyczaił :)

Zulejka wszystkiego najlepszego :)

Dzięki dziewczyny, ale moj entuzjazm już opadł, tyle miałam nadziei i wszystko szlag trafi, pokłóciłam się strasznie z moim i przytulanie było tylko w dniu kiedy dostałam zastrzyk czyli w czwartek a wczoraj i dziś nic więc pewnie klapa bo pecherzyk pękł chyba wczoraj popoludniu bo miałam małą plameczkę krwi więc znając moje szczęście ...ehh nie chce mi się tego nawet komentować :( Lila to Twój drugi cykl starań więc spokojnie teraz napewno się uda, u mnie w sierpniu minie 2 lata a pod okiem lekarza sa 4 miesiące :(

Lila ja na miejscu Twojej kolezanki poszłabym na bete. Trzymam kciuki, żeby Twoja @ nie nadeszła :)

Ehh oby oby, już się nie mogę doczekać testowania :) Ciekawi mnie tylko po jakim czasie po tym pregnylu może pęknąć? Gość any o ile dobrze pamietam miałaś zastrzyk z pregnylu? jak to u Ciebie bylo?

Gość a można kupić duphaston bez recepty? Ja się niebardzo orientuję, bo dopiero zaczęłam przygodę z jakimikolwiek lekami wspomagającymi ale z tego co wyczytałam w necie to duphaston i luteina to mniej więcej to samo czyli progesteron więc byłam pewna, że hormony tylko na recepte. Czytam wasze posty dziewczyny i teraz tak się zastanawiam, jeśli u mnie nie ma owulacji to dlaczego ginka nie zapisała mi tego clo jesli to jest na jej wywołanie...

Inofem i inofolic mają ten sam skład czyli 0,2 mg kwasu foliowego i 2g mio-inozytoluistotną różnicą jak wcześniej pisałam jest cena :) Z tego co mówiła moja gin i wyczytałam na wszystkich możliwych forach :) reguluje on hormony i wspomaga owulację, zresztą na ulotce jest napisane, że mio inozytol odgrywa istotną rolę w dojrzewaniu komórek jajowych w jajnikach. Mi moja gin kazała pić 1 saszetkę dziennie + 1 tab kwasu foliowego, na forach dziewczyny pisały, że biorą 2 dziennie ale dużo z nich ma PCOS a inne tak poprostu piły taką dawkę, ostatnio pytałam gin czy dalej po 1 pić czy zwiekszyć i powiedziała, że 1 w zupełności wystarczy. Inofem to suplement więć myślę, że nikomu nie zaszkodzi.

Jest to moj 52 dc... Taki śluz z nitkami miałam już w 29 i 30 dc ale trwało to połtora dnia. Od 39 dc przez 5 dni brałam luteinę 2x2 na wywołanie, ponieważ po wynikach progesteronu moja gin stwierdziła, że owu znowu nie było, dziś już mija 9 dzień jak jej nie biorę. Mimo, że progesteron wyszedł mi za niski i tak łudziłam się, że owu może jednak była, ponieważ nie wiem czy zrobiłam go w dobrym dniu, ponieważ tamta @ zaczynała się skąpym krwawieniem a po 4 dniach się rozkręciła i nie wiedziałam od którego dnia liczyć...ale teraz wiem, że @ prędzej czy później w końcu przyjdzie, w sobotę robiłam test i oczywiście była 1 kreska :(

No właśnie nie :( Miałam tylko śluz z nitkami krwi widoczny tylko na papierze, a teraz już nawet tego nie ma, no i brzuch zaczął mnie delikatnie boleć ale tak już mam 2 raz w tym cyklu :) Już myślałam, że będę dziś mogła umowić sie na usg w 12 dc a tu nic, nigdy bym nie pomyślała, że będzie mnie wkurzało to, że @ nie ma :) Miałam nadzieje, że @ przyjdzie i wreszcie mi ulży bo nie dość, że mam duże cycuchy to są jeszcze wieksze i bolą niemiłosiernie już ze 3 tygodnie. Dodatkowo chyba po tej luteinie mam podwyższoną temp od tygodnia, rano 37,15 a przed chwilą 37,49, moj organizm kompletnie zgłupiał

Gośc mi w styczniu wyszły 2 kreski na teście ale niestety beta rozwiała wątpliwości... Ale czytałam też, że niektóre dziewczyny mają krwawienia nawet do 3 miesiąca wiec nie wiem

:)

Staramy sie juz ok 1,5 roku ale wcześniej bez spinania i badań tylko na zasadzie jak sie uda to fajnie, no ale niestety do tej pory się nie udało. Na USG wyszło, że nie mam owulacji no i troche mnie to zdołowało, teraz pije ten inofem, miałam badania hormonalne za tydzień ide do mojej gin i zobaczymy co powie. Miałam już cień nadziei, że w tym miesiącu sie udało bo dziwnie się czułam i oczywiście wszystkie objawy mi pasowały no ale niestety @ chyba nadchodzi... ale to w sumie też dobrze bo przynajmniej po 28 dniach przyszły jakieś jej początki a nie jak wcześniej nawet i po 45 i wiecej także działamy dalej :) Przytulas Beta napewno potwierdzi ciąże, 2 testy napewno się nie mylą :)

Dziękuję za informację :) Przeczytałam cały wątek ale chyba informacja o Twoim gość any szczęśliwym rezultacie wyparła mi z pamięci wcześniejsze informacje :) Za 2 tygodnie mam wizytę już z wynikami badań i wtedy zobaczymy co dalej :) Eh obyśmy jak najszybciej wszystkie były już nie starającymi się a czekającymi na szczęśliwe rozwiązanie, a póki co dużo zdrówka dla dziewczyn którym już się udało :)

Również w ten sposób staram się sobie te wszystkie objawy tłumaczyć, miałam również nadzieję, że może w końcu coś się zadziało ale ten brak śluzu sprowadza mnie na ziemie... Może faktycznie zadziała skoro Tobie to pół opakowania już nie jest potrzebne :)

Zapomniałam dodać, że mam tak od tygodnia ponieważ dziś mam już 22 d.c.

hej dzieczyny, jestem nowa na forum ale śledzę wasze rozmowy ponieważ mam ten sam problem...staramy sie o dzidzie juz 1,5 roku i nic :( Ostatnio na wizycie u gin dowiedziałam się, że nie mam owulacji i moja gin zaleciła mi inofem (z tego co pamietam któraś z was również go stosowała lub się przymierza). Zaczełam go pic od 15 d.c. po kilku saszetkach juz czulam jakiś dziwny niepokoj w brzuchu, natomiast w tym cyklu od 14 dnia brzuch boli mnie jak na @ kłują jajniki, bolą mnie sutki i czuję się jakbym miała lekka gorączkę, jednak po zmierzeniu wszystko ok ale sluzu niestety jak na lekarstwo a moze nawet i mniej. Czy któraś z was miała podobne objawy a mimo wszystko miała owulację? P.S. gratulacje dla dziewczyn którym się udało :)