Ostatnio z chłopakiem dużo się klocilismy, mieliśmy zrywać ale tego ostatecznie nie zrobiliśmy i miała być przerwa. Tylko to jest taka z nazwy bo nic się w sumie nie zmieniło, nadal się spotykamy, piszemy codziennie. No i właśnie o co w tym wszystkim chodzi? O to że on mówi że cytuję " kocham cię mocno mocno mocno " a po tym stwierdziłam że jesteśmy razem tylko on nie chciał wprost tego przyznać. Noo ale jakie wielkie było moje zdziwienie gdy zapytalam prosto z mostu czy to koniec niby przerwy on pisze nie wiem. Noo kurde jak można tego nie wiedzieć stwierdził że jemu jest to obojętne bo i tak jest tak jak było. (Przez ten czas nie klocilismy sie i według mnie bylo lepiej bo w nasze rozmowy kradla sie nuta zciekawienia. iec o to mojekluczowe pytanie : Czy z tego mam wnioskować że dla niego ta przerwa nie znaczy nic i zapomina o niej czy właśnie dobrze mu tak i nie chce zmieniać takiej przerwy znowu na coś więcej?