Hejka
A ja wlasnie dzisiaj o 18 klade sie na stol, cale zycie na to czekalam, boje sie jak cholera, nie bolu, bo przerabialam to po trzech cesarkach i dalam rade, boeje sie powiklan tych wczesnych i tych poznych, boje sie jak sobie poradze w pracy i w domu, mam dziecko male z porazeniem mozgowym, mieszkam za granica, nie mam bliskich do pomocy, jedynie maz ale on tez pracuje. wiem ze nie nalezy podnosic dziecka do 2-3 miesiecy po zabiegu, ona ma 5 lat, nie chodzi samodzielnie, kurcze jak to bedzie? No i w sobote mam samolot, ale dr powiedzial ze mozna latac zaraz po operacji. Kochane trzymajcie kciuki, zeby wszystko bylo ok