Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agdula39

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agdula39

  1. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    cześć:-) w ten upalny poniedziałek:-) u mnie weekend nerwowo, upalnie i wyjazdowo..zachciało nam się zoo..pojechaliśmy w sobotę do Wrocławia..pamiętam tylko afrykarium, bo tam było duuuuzo wody i chłodno:-) Odwiedziliśmy znajomych i głupio mi było wyskakiwać, że nie zjem tego czy tego, bo ja muszę sałatę więc jadłam niezbyt dietowo, ale mało:-) niestety waga nie spada..dziś: wzrost - 174 waga startowa 83 waga dziś 79,6 waga docelowa 70 i wymarzona 65 :-) pozdrawiam wszystkie dziewczyny i miłego tygodnia :-)
  2. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    ja tez powoli zmykam, Fili- wytrwałości !!zdawaj relację jak dieta:-) ja dziś na obiadek filet grilowany z wczoraj i surówka z kapusty + parę łyżek gryczanej...pyyycha:-) jakaś biedna kolacyjka po basenie i hektolitry wody:-) do poniedziałku moje drogie:-)
  3. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    siedzę w tej robocie i tak mi nuuuudno, że hej:-)upał niemożebny, ale mój kochany mąż zaproponował basen wieczorkiem, więc liczę godziny - oczywiście jest jeden podstawowy warunek:-) w drodze do domku mały musi zasnąć...i zostanie z babcią, a my do aqua:-)tak sie ostatnio fajnie porobiło, że jak odbieram małego od babci i jedziemy do domu (20 km) to on zasypia w samochodzie i wieczór mamy spokojny..budzi się na kolację, myjemy ząbki i znowu do spania..nie chcę zapeszać, ale taki ten spokój cudowny:-) pewnie przez to, że w przedszkolu już nie śpią ...mogę wtedy iśc spokojnie pobiegać czy na basen.Jeszcze kilka tygodni temu narzekałam na wieczne zamieszanie i kompletny brak czasu dla siebie,a tu proszę - wszystko sie odmieniło.....może nie dostajemy wszystkiego na zawołanie, ale czekanie też ma sens...;-)
  4. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Gruszka, potasu najwięcej jest w pomidorach i brokułach :-) słodkie ziemniaki, suszone owoce (morele najwięcej). Z tego co wiem jak brakuje potasu to i pewnie magnezu też..więc musisz cos przyjmować:-) Chilli..żadne słowa Cię nie pocieszą, ale pamiętaj, że każdy dzień to niespodzianka..ja mam taką zasadę życiową że jutro słońce może zaświecić mocniej..a wierz mi moje życie nie było łatwe. Dopiero od niedawna jestem spokojna i czuję się bezpiecznie.Głowa do góry, bo na pewno na którejś chmurce czeka bobas..na ciebie:-)
  5. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Gruszka, ja wcale tak nie uważam. Bardzo często kupuje ciuchy w ciucholandach, głównie ze względu na niepowtarzalność:-) z wykształcenia jestem plastykiem i jakoś tak mnie ciągnie do rzeczy, które są wyjątkowe:-)często je przerabiam lub z materiałów szyję coś nowego, ale zwykle jestem zadowolona z takich zakupów..poza tym, szanuję środowisko, to , co może byc wykorzystane kolejny raz- wykorzystam, a nie wyrzucę... Chili, mnie nie pociesza fakt, że ktoś ma wyższą wagę..to nie ten kierunek, po prostu staram sie jak mogę a efekty słabe..ot co.. poza tym , wczoraj po raz kolejny byłam z małym u dentysty i teraz juz dentystka dała za wygraną, mały nie chce współpracować, nie otwiera buzi i płacze, a ząbki w słabym stanie , muszą być leczone..byłam tak wściekła na swoją bezsilność, że aż się popłakałam..znowu muszę szukać dentysty...mam wrażenie, że ostatnio muszę o wszystko walczyć, że ta walka mnie przerasta.
  6. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    cześć Dziewczyny. U mnie jakoś tak słabo, trzymam dietę, biegam, nie jem słodyczy ( mały lód od czasu do czasu) a waga stoi..zniechęca mnie to, chciałabym miec lepsze efekty.Jak patrzę na Ciebie Chili to sobie myślę, że dla mnie szkoda czasu...kiepski dzis dzień.
  7. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Domisa, według tego obliczenia moja idealna waga to 56 kg...nigdy tak nisko nie zejdę..a ponadto pamiętam jak ważyłam 64 kg i byłam jakas taka..koścista...dla mnie będzie cudnie jak waga pokaże 70..tyle ile sprzed ciąż...zaczynam 4 tydzien odchudzania bez wielkich efektów, trochę załamana, trochę rozczarowana, ale zaczynam...
  8. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    cześć;-) poniedziałek..poniedziałeczek..poniedziałunieczek:-) masssakra jestem w pracy a przede mną kubek z kawą i w głowie czarne mysli..bo pada, niebo zachmurzone i brzydko.... moja spowiedź :-) lat 39 wzrost 174 waga startowa 82 obecna 80,200 wymarzona 69 ta waga jakoś strasznie powoli spada, a trzymam sie diety i całej tej "zdrowości" bardzo skrupulatnie. Wczoraj cały dzień na nogach, wycieczka, chodzenie, zwiedzanie..ale wieczorkiem i tak poszłam na rower. Mam taką górke u siebie ma 2 km i jest zabójcza..pokonałam ją :-) nie poddam się, ale marzyłam o szybszym spadku wagi....pozdrawiam Dziewczyny i miłego dnia
  9. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Blanka:-) znam to ! wstawanie to codzienny ciężki rytuał..ale gdy przychodzi weekend nie ma tym problemu, nawet i o 5.30 dzieciaki robią mi pobudkę..już się przyzwyczaiłam, bo sama lubię wcześnie wstawać:-)a teraz gdy jest ciepło tym bardziej...robię sobie po cichu kawkę i siadam na tarasie..taka cudowna cisza i spokój..az dzieci wstaną :-) kiedyś słyszałam o skakance, że nie dla każdego jest dobra - chodzi właśnie o kolana, bo to jednostajny nacisk z podskokiem na kolana, trzeba chyba uważać..przed dziećmi moimi uwielbiałam chodzić na aerobik, ćwiczenia w grupie, muzyka, miałam na to czas..teraz żeby pozbyc się nadmiaru kilogramów biegam( choc tego nie lubię za bardzo)ale to bieganie pozwala mi pobyc trochę ze sobą, pośród przyrody..fajnie;-) niedługo pora urlopowych wyjazdów:-) gdzie się Dziewczyny wybieracie? my zostajemy w Polsce, ze względu na małego chciałabym zaliczyć morze i góry, te jego migdałki wciąż straszą ..;-)
  10. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Cześć Dziewczyny:-) dzisiaj fajny dzień, zabawa w przedszkolu mojego najmłodszego synka:-) zrobiłam babeczki z kolorowym kremem mascarpone..wiecie ile musiałam się namęczyć, żeby nie spróbować:-)Zbliża się koniec roku i dojdą nowe kłopoty - gdzie zostawiać dzieci......nie chce rezygnować z pracy, ale mam powoli dośc tych ciągłych roszad.. dietowo ok, wczoraj nawet chyba za mało zjadłam, bo jak poszłam biegać, to strasznie się zmęczyłam. Miłego dnia kobitki!!!
  11. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    hej;-) muszę sie Wam pochwalić, bo sama jestem troche zaskoczona..do tej pory ile razy wzięłam sie za odchudzanie to za bardzo nikogo to nie obchodziło..i ja sie szybko zniechęcałam. teraz jest inaczej - trzymam dietę, biegam , odmawiam słodyczy;-) wczoraj mój kochany mąż sprawił mi niespodziankę - była burza, padało i nie mogłam iść biegać, ale ok 21 trochę padać przestało, a wtedy mój Tomuś mówi - aga, ubieraj kapcie ja wezmę rower a ty biegnij;-) i tak w deszczu on na rowerze a ja koło niego biegłam...fantastycznie. Czuje wsparcie a to jest bardzo ważne;-)
  12. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    cześć Dziewczyny;-) Meentosik ale ....ślub..gratuluję;-) a kremowa dopasowana może być - zawsze można się lekko wspomóc bielizną:-) Blanka, trzaśnij kawkę:-) na mnie działa:-)
  13. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    dodob wielkiego powodzenia!!!
  14. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Cześć Dziewczyny.. może to źle zabrzmi, ale cieszę się, że ten weekend i dla Was nie przebiegł zbyt " dietowo"..bo i ja nagrzeszyłam, choć nie do końca ze swojej winy:-) Sobota ok, trzymałam się, w niedziele rano zrobiłam ciasto z truskawkami i gruszkami " na drogę", bo wybieraliśmy się do Safari zoo. Było świetnie, dzieciaki mega zadowolone. Poszliśmy tam na obiad i zamówiłam każdemu mięsko z grilla surówki i ziemniaczki( dla mnie bez ziemniaczków..)a tu Pani przynosi mega wypieczone fileciska z panierką;-(..ale ja to juz taka jestem - nic nie powiedziałam. Mąż wcinał, dzieciaki też...a ja chciałam zjeść tylko te surówki..ale byłam taka głodna... A teraz jestem jak zwykle na siebie zła, bo nie umiem sie wykłócać o swoje i zero u mnie asertywności:-)więc kotlet w brzuchu a kalorie na boczki...dobrze, że wieczorkiem pobiegałam:-) no i troche straciłam kalorii znowu przez stres, bo maż kupił nowe auto i kazał mi jechać..wiecie, jak to jest gdy prowadzi się nowiutkie auto a mąz z boku...:-)dobrze, że chociaż awanturą sie nie skończyło, bo "wyrywna " jestem :-) Dziś na wagę nawet nie weszłam, bo wiecie"te dni" i jak mi wczoraj znowu pokazało 80.3 to postanowiłam przeczekać...miłego dnia życzę i kilogramów w dół:-)
  15. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    dziewczyny, ale zjadłam mega pyszny obiad..wiecie, pracuję, więc obiadu przygotować o normalnej porze nie mogę - dzis zamówiłam. skusiłam sie na knajpkę, która serwuje dietetyczne żarełko..była: sałata kolorowa, grillowane krewetki, melon i cząstki pomarańczy to wszystko doprawione czosnkiem i sosem pietruszkowym..mówię Wam, fantastyczne i do tego wcale niedrogo, bo 21 zł..a tyle, że całej nie zjadłam. Mam przepis na fajne danie do domu:-)
  16. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    smakowite:-) ja mam dziś dzień truskawkowy, też sobie takie zrobię
  17. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    dzięki Dziewczyny za miłe słowa, o ile lepiej walczyć ze sobą, gdy ma sie takie wsparcie..samemu słabo wychodzi:-)
  18. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Chilli ja zauważyłam dużą różnicę - przede wszystkim kilka pierwszych dni zmuszałam sie do picia, ledwo wypijałam butelkę dziennie, a teraz po 2 tyg. butelka sama wchodzi bez problemów i jeszcze dopijam drugą, poza tym nie mam kłopotów .hmm..wiecie..z toaletą, a wcześniej bywało rożnie.W ogóle czuję się świetnie, jakoś tak lekko, brzuch mi już tak nie odstaje...cudownie. Dzis pierwszy raz na wadze zobaczyłam 7 z przodu...mój mały sukces. Codziennie biegam wieczorem( choć bieganie to nie moja bajka:-), jem zupełnie inaczej i pilnuję 5 posiłków dziennie. Pierwszy raz jestem tak zdyscyplinowana i bardzo mnie to motywuje:-) A co do psów Fedka - boje się tylko tych agresywnych, niestety na wsi często psy biegają bez dozoru i nigdy nie wiadomo jak się zachowają. Wczoraj pobiegłam inną trasą i znalazłam równie fajne miejsca na ćwiczenia..czyli jakoś dałam radę:-) pająki też omijam bo nie lubię:-)
  19. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    smacznego Chilli:-)
  20. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    słodycze...mmmmm. to zawsze był mój główny problem, bo byłam w stanie wyrzec sie każdego jedzenia, ale słodycze musiały być codziennie.zmieniłam to, mam ciężkie chwile - szczególnie późnym wieczorem,ale jakoś sie trzymam. dziś na sniadanko u mnie dwa razowce z serkiem i szynka i sałatą + herbatka z morwy białej, później II śniadanko płatki owsiane na wodzie + jogurt, a teraz mały obiadek - 3 suche chlebki sałata 2 jajka na twardo, serek ,rzodkiewka i pół łyżeczki majonezu..do tych jajeczek..:-) w domku warzywka z grilla przygotowane przez męża( radosny jest bo kupił nowy samochód, a ja to wykorzystuję:-) jutro planuje wielki dzień truskawkowy - przetwory, musy, szamanko:-)
  21. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    nie wiem dlaczego- piszę, ale nic sie nie pokazuje:-( a tyle sie napisałam o mojej wczorajszej przygodzie na bieganiu. jeszcze raz:-) poszłam z wariatka polatać po polach, stałą trasą, wracam - a tu zza ogrodzenia jednego z gospodarstw zaczął nas obszczekiwać wielki owczarek, pierwszy raz go widziałam.Patrzę, a on szykuje się do przeskoczenia ogrodzenia! Dziewczyny, tak szybko jeszcze nigdy nie biegłam, tyle, że nie w stronę domu. Zawróciłam na te pola, myślę, może jakaś inna droga. Ale nie, bo całe pola poprzecinane strumykami dośc szerokimi . Pomyslałam, że pewnie mąż z chłopakami podjadą na rowerach, bo bałam sie tamtędy sama wracać...ale nie...a tu burza się rozpętała i zaczęło padać. jakiś rolnik jechał daleko traktorem, pobiegłam, żeby zadzwonić do domu...ale mąż nie odbierał. A ja stałam i mokłam i przeklinałam to bieganie...w końcu po 1,5 h przyjechał...na rowerze!wróciliśmy razem, musiałam biec do domu..a jak lecieliśmy obok tego owczarka to mąz na niego krzyknął zamachnął się i tamten juz nie szykował sie do przeskoczenia.Ale ja bałam się jak cholera, więc czekałam w tym polu na niego. Zła jestem tylko, bo już tamtędy nie pobiegnę a trasa była piękna...
  22. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    cześc Dziewczyny:-) piszecie o wieczorach..ja mam identycznie..przychodzi spokój, jestem po bieganiu, po porcji ziółek i...wybucha mega apetyt na wszystko, czego nie mogę. stąd ta przedwczorajsza napoleonka;-(ale coś wam opowiem, bo chyba wczoraj całą tę napoleonke spaliłam z nadwiążką.. wychodze sobie wieczorkiem z wariatką na smyczy, myślę - pobiegam mocniej..i biegnę. Przez pola do lasku na pola zmęczyłam sie i myslę - wracam. Biegnę wzdłuż jakiegoś gospodarstwa za betonowym płotem a tu jak nie zacznie mnie obszczekiwać taki wielki owczarek, ja patrzę a on gotuje się do skoku przez ten płot, a w pobliżu nikogo. Mówię Wam, tak szybko jeszcze nie biegłam w życiu:-)wróciłam na te pola i nie wiem co robić..czekam może mój maż na rowerku z synami podjedzie, ale nie podjechał...w oddali zobaczyłam jakiś traktor , pobiegłam i z czyjegoś telefonu dzwonię do męża żeby po mnie przyjechał, a ten nie odbiera. W międzyczasie burza się rozpętała i deszcz zaczął padać, a ja stoję na tym polu. Jedyna moja droga powrotna była obok tego psa a ja się bałam jak cholera. Wreszcie po 1,5 h pojawił sie mój zatroskany małżonek,a ja stoje tak w tym polu z piorunami wokół..horror. dodam jeszcze że mąz przyjechał na rowerze, więc do domu i tak musiałam biec. Zła jestem, bo taka to była piękna trasa, a teraz juz tam nie pobiegnę..Dziewczyny, które biegają miałyście kiedyś jaką podobna przygodę?
  23. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Zjada mi wszystkie wpisy.. A przyznałam się do wczorajszego grzechu z napoleonką
  24. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    dzięki Gruszka;-) kiedys pracowałam w firmie, która ciągle wysyłała mnie na jakieś imprezy szkolenia itp.znam ból - na początku fajnie, ale z biegiem czasu miałam dość i moja rodzinka też :-)rozumiem Cię;-) fajne słowa, jesteśmy superbabki:-) ja dopiero 2 tydzień ale i tak się cieszę. Kończę juz pracę więc pozdrawiam Was gorąco i do jutra:-)
  25. agdula39

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Azkaa, najważniejsza jest świadomość:-) nie odpuszczaj..mówię to ja, która odpuszczała milion razy- ale nie tym razem!
×