Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Roxa13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Właśnie lekarza nazwiska nie pamiętam :( poszukam czy nie mam gdzieś napisanego... Jak mnie przewieźli po zszyciu na salę to od razu dostałam malutkiego na dwie godzinki na pierś(wcześniej jak mnie szyli miał go mąż). Mały miał od początku wyjątkowy odruch ssania więc od razu ciągnął cyca... potem go wzięli gdzieś na godzinkę na szczepienia itp i znowu mi go dali...A później gdzieś na dwie godzinki go znowu na jakieś badania zabrali... Mnie prawie już wtedy pionizowali... Po prysznicu i pionizacji dostałam go i już nie oddałam... Chcieli mi go wziąć na noc żebym się wyspała ale wtedy trzeba było podpisać kartkę że się zgadzam na dokarmienie mm a on tak ślicznie ssał cyca że go nie oddałam, zresztą chciałam jak najszybciej wstawać itp więc zostaliśmy razem i spaliśmy przytuleni tzn on spał a ja całą noc na niego patrzyłam i się napatrzeć nie moglam... Zresztą w ogóle mało co spałam przez pobyt w szpitalu :P
  2. Już Wam piszę dziewczynki wszystko :-) Leżałam w sumie 3 dni i troszkę bo rano w wtorek o 4.50 była cesarka więc leżałam wtorek środa czwartek a w piątek o 12 miałam wypis :) Tak to ten sam był lekarz, ja tego nie pamiętam bo przy tej cesarce to już byłam półprzytomna ale mąż mówi że tak. Ewa P. Co do ułożenia małego to możliwe że doktor Witych nie widział... bo niby przez ostatni miesiąc już mało co widział bo mały miał główkę wstawioną w kanał rodny... A też nie wiem czy tak wcześniej był ułożony czy na dniach się tak ułożył... Tak samo nie wiadomo kiedy się oplątał pępowinką... Ale patrząc na zdjęciach na necie na ułożenie wierzchołkowe wydaje mi się że mały tak był już wcześniej bo to by tłumaczyło czemu od 6 miesiąca kiedy się obrócił nie widziałam nigdy na usg jego twarzyczki... Miałam moment że chciałam zzo i pani Ewa powiedziała, że uważa że nie potrzebuje bo super mi idzie ale że jeśli chce to oczywiście nie ma problemu...Ale zrezygnowałam bo skurcze pod prysznicem i w wannie były do przeżycia... Najgorzej było jak musiałam leżeć pod ktg z takimi już skurczami mocnymi... Po przyjęciu wypełnialiśmy mase papierów, ja między skurczami pisałam coś tam, a trochę studentka wypełniała... Trwało to może ja wiem z 20 minut, może ciut dłużej... Gdyby co to napiszę jeszcze potem bo się mały Skarb obudził :-)
  3. A jakie macie opinie o ZZO?? Polecacie? Nie wiem sama jaki będę mieć próg bólu... Wolałabym uniknąć znieczulenia jakby nie było tragedii ale nie mówię zdecydowanie NIE bo sama nie wiem jak to będzie...
  4. Piłam ten olej i poza skurczami owszem w miarę regularnymi ale które zanikły po 3h nic się nie działo... bez oleju też miewam takie popołudnia ze skurczami więc nie wiem czy to po nim...a boję się troche więcej go pić bo sie naczytałam że nieraz dziecko przez to smółkę odda jeszcze w brzuszku i może byc niedotlenione :( Chciałabym żeby akcja się sama zaczęła któregoś dnia ale tak boję się, że skończy się w końcu na wywołaniu... Od trzech tygodni mam bóle brzucha jak na okres... rozwarcie i skurcze od dwóch tygodni i dalej nic... A niektórym nic nie jest i bach wody odejdą albo się zaczyna... Co do wizyt u doktora Witycha... Ja całą ciąże u niego prowadzę i zawsze płacę 170zl ale fakt podrożał nie tak dawno bo koleżanka która u niego prowadziła ciąże i rodziła w zeszłym roku końcem płaciła po 150zł. Tanio nie jest bo w sumie często miałam wizyty co 2 albo 3 tygodnie ale ogólnie nie żałuję, że do niego trafiłam bo jak na pierwszą ciąże to dzięki niemu jestem dosyć spokojna i zawsze wyczerpująco mi wszystko tłumaczył... Żeby nie siedzieć w kolejkach to zawsze dzwoniłam do położnej żeby dopytać czy duże opóźnienia ma... A nie ukrywam, że zdecydowałam się też na niego bo zależało mi żeby rodzić na łubinowej... szpital u mnie w mieście nie ma zbyt dobrej opinii... Ciekawa tylko jestem czemu mi tak powiedział apropo tej jazdy do szpitala żeby jechać... Sam mówił, że wszystko zależy na jakiego lekarza się trafi dyżurującego ale skoro on mi to mówi a sam odsyła to nie rozumiem tego...
  5. Dziewczynki pilne pytanie! Jestem dwa dni po terminie. Wczoraj lekarz na wizycie, dr Witych, kazał mi na sobotę to będzie 4 dzień po terminie umówić się na Łubinową i pojechać na jakąś kontrolną wizytę na ktg i usg... Mówił, że mam mieć przy sobie torbę i wszystkie rzeczy bo gdyby akurat były jakieś skurcze czy powiększy się rozwarcie(teraz mam na luźny palec) to mogą mi pomóc i będę rodzić... Czy któraś z Was była na takiej wizycie u dyżurującego lekarza? Jak taka wizyta wygląda? Czy chętnie zostawiają w szpitalu i podaja oksy? Bo ja już od trzech dni mam w miarę regularne skurcze tak co 5 minut tylko potem one zanikają... Ale zastanawiam się co będzie jak akurat pojawiły się jak będę tam... Nie ukrywam, że chciałabym już urodzić :-) Lekarz mój mi mówi że mogłam jechać jak miałam przez te dni takie skurcze że a nuż bym już urodziła ale znowu nasłuchałam się dużo żeby lepiej jechać jak juz konkretna akcja jest bo inaczej odsyłają do domu i już sama nie wiem... A też nie mam bardzo blisko do szpitala żeby codziennie tam jeździć w tę i z powrotem... doradźcie coś :-)
  6. Dziewczyny próbowała któraś pić olej rycynowy?? Trochę mam obawy... póki co łykam wiesiołek i piję herbatkę z liści malin bo to bardziej ma wspomagać poród jak już się zacznie niż wywołać... o olejku nigdy nie myślałam ale lekarz mi tak doradził i sama nie wiem :P trochę się boje jaki po nim będę miała efekt :P
  7. Dziś cała noc miałam skurcze ale się wyciszyły oczywiście... no zaczekam do terminu do wtorku... jeśli nie urodzę to w środę mam przyjechać do lekarza to zobaczymy co powie... wiem, że po oxy to też nic miłego więc już mam mętlik... ale boję się że jeśli i tak miało by się skończyć wywoływaniem to wolę wcześniej... ja byłam na tej konsultacji i faktycznie 150zł się płaci... byłam mimo, że wolałabym uniknąć ZZO ale mój doktor tak mówił że to obowiązkowa konsultacja...
  8. mmmerry a mogłabyś wrzucić tą listę rzeczy którą dostaliście na szkole rodzenia co trzeba mieć ze sobą??
  9. Oj nie wiem po prostu widok tych sal chyba :P jakoś chyba nie dociera do mnie jeszcze co tak naprawdę mnie czeka hehe z drugiej strony staram się w ogóle nie myśleć o porodzie nie czytać nic i iść na żywioł bo nie chce się niepotrzebnie zamartwiać bo przecież i tak to nic nie zmieni... Wczoraj ucięło mi kawałek odpowiedzi a chciałam dopytać mamusie tam rodzące czy kojarzą jak się nazywa położna taka nizutka dosyć, starsza koło 50tki krótko ścięta blondynko szatynka???
  10. GoscKasika87 tak tak byłam wczoraj ;-) A mój tata to straszny gaduła ;-)
  11. I drugie pytanko... Czy nie ma problemu w szpitalu z wypisaniem opieki na żonę dla męża po porodzie??? Bo dziś pytałam mojego lekarza a on mi powiedział a to w szpitalu wypiszą ale pytam bo wiem, że nieraz to szpital wypisuje a nieraz lekarz prowadzący... a mój wyjeżdża blisko mojego terminu na wakacje....
  12. Dziękuję za odpowiedź :-) A dziewczyny jak jest z paznokciami? Czy jeśli mam nie pomalowane swoje pazurki u dłoni to wystarczy? Czy na stopach mogę mieć pomalowane bądź zrobione żele? Jest lato i wiadomo brzuszek już duży więc sama nie robię i nie wiem czy muszę ściągać... mm_wrzesien u jakiego lekarza prowadzisz ciążę???
  13. Hej dziewczyny... Jestem w 32 tygodniu ciąży, to moja pierwsza ciąża i trafiłam na Wasz temat bo mam w planach rodzić na Łubinowej :-) Przeczytałam kilkadziesiąt ostatnich stron ale i tak mam kilka pytań do Was :-) Są tu w ogóle jakieś mamusie z terminem na lipiec/sierpień??? Ja mam termin na 2 sierpnia... Mały się obrócił główką do dołu ostatnio więc w planach poród SN. Zresztą zawsze mimo wielkiego strachu chciałam rodzić jednak naturalnie i mam nadzieję że się uda :-) Łubinową wybrałam dlatego, że bliska koleżanka tam rodziła niedawno i była bardzo zadowolona, urodziła naturalnie bez pęknięcia/nacięcia. A nie ukrywam, że na tym mi najbardziej zależy :-) Bo jednak wtedy bardzo szybciutko wraca się do siebie a chce jak najszybciej móc w pełni zajmować się moim szkrabem... A poza tym prowadzę cała ciąże u doktora Witycha, który tam pracuje :-) I teraz tak. Bo doktor mi ostatnio zaproponował, że jeśli chce mieć jeszcze większe szanse na poród bez nacięcia to poleca stosowanie tej gruszki Aniball. Czy któraś z Was ją stosowała? Może coś powiedzieć na ten temat? Nie jest bardzo tania a troszkę się boję czy dam radę tak sama sobie sprawiać ból :P Choć gdyby faktycznie miała pomóc... z drugiej strony Łubinowa słynie z tego że dużo porodów kończy się bez obrażeń krocza więc może nie warto... Pytanie z innej bajki. Gdybym chciała dla męża L4 po porodzie to wypisuje je bez problemu lekarz w szpitalu czy to musi mój lekarz wypisać? Jak to się w ogóle odbywa? Przy wypisie? Jak wygląda cała procedura porodu to już mniej więcej wiem z Waszych komentarzy :-) Ale jeszcze dopytam świeżo upieczonych mamuś jak to dokładnie jest... po porodzie wiem, że dwie godzinki jest się z maleństwem... a po tych dwóch godzinach od razu się idzie pod prysznic itp i do pokoju tak? Dziecko jest w tym czasie pewnie kąpane mierzone ważone... I potem je przywożą? Czy np dają powiedzmy 6h na odpoczynek? Bo zawsze położna na szkole rodzenia u mnie w mieście nam mówiła, żeby sobie te 6h po porodzie odpocząć... Z drugiej strony nie chce żeby maleństwo moje było gdzieś u pielęgniarek i żeby było karmione butelką tylko z drugiej strony się boję czy nie będę na tyle słaba tak od razu żeby się zajmować małym i wstawać itp... W ogóle mam masę strachu jak to będzie z pierwszym przewijaniem czy ktoś mi pomoże :-) Bo to moje pierwsze dziecko i niby teorie mam ale co do zajmowania się dziećmi to doświadczenie zerowe i wszystkiego będę się uczyła na swoim synku <3 Ale podobno to samo przychodzi, mam taką nadzieję :-) I jeszcze wiem od lekarza że niedługo da mi skierowanie do szpitala, pewnie na wizycie 15 czerwca i że mam jechać na wizytę z anestezjologiem... Byłyście wszystkie na tych wizytach? Czy jeśli nie planuje ZOO to też mam jechać? Choć z drugiej strony nie wykluczam całkowicie znieczulenia bo gdybym umierała bardzo to może poproszę :P Jakie macie doświadczenia z ZOO? Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź :-)
×