Asiu, to nie zostaje Ci nic innego, niż uważać na siebie. Szkoda, że nie możesz iść na l4, chociaż to też zależy - można wtedy leżeć, ale jak człowiek ma mniej na głowie, to się jeszcze bardziej będzie stresować. Będę trzymać kciuki za to, żeby z tym krwiakiem to było tak bardziej straszenie niż rzeczywiste niebezpieczeństwo.