Jadzia1981

K25i oby bo rozpuszczę się jak czekolada. Nie będąc w ciąży źle znosiłam upały. Więc teraz to będzie katorga. Czy Wasze maleństwa też takie spokojne w upały? Błażej po obiadku trochę dał znać o sobie i potem cisza.

K25i oby bo roztopię się jak czekolada ;). Bez ciąży źle znosiłam upały. Więc jakoś nie wyobrażam sobie takiego całego lata. Czy Wasze maluszki w upał też spokojne? Bo Błażej trochę dzisiaj tylko po obiedzie porozrabiał.

Mamusie jak dajecie radę w te upały? Bo ja ledwo żywa :(. Jak całe wakacje będzie taki upał to ciężko to widzę.

Gość z pewnością lepszy elektryczny. Ręczny miałam po pierwszym porodzie. Ręka bolała przy odciąganiu. A pokarmu miałam sporo. Z jednej piersi odciągałam całą dużą butelkę. Dlatego gdy wylądowałam w szpitalu to odciągając pokarm beczałam. Chciałam jak najdłużej karmić piersią.

Eh a ja w polu z wyprawką. Mam 1 śpiochy, 2x komplet pościeli, materacyk do łóżeczka i przewijak. Ciężko mi się zabrać za to wszystko. Jestem jakaś dziwna. Słyszę zakupy i alergii dostaję. Doszłam do wniosku, że większość ubranek kupię w ciucholandzie. Dzieci szybko rosną więc po co przepłacać. Kacper pomału zaczyna tolerować to że pojawi się rodzeństwo. Na początku obrażony chodził przez długi czas i jak zaczęłam rozmawiać o maleństwie to uszy zatykał.

K25i mój mały w 21+0 miał 360g. Lekarka powiedziała, że rozwija się prawidłowo dlatego jestem spokojna. Wychodziło, że jest do przodu z wagą o 2 dni. Tak więc spokojnie.

Ja jak będę w końcu prała to w Loveli lub płatkach. Hi hi ze mnie chudzinka jest więc nie wiem czemu ciągle usg dopochwowe. Dzisiaj mojemu filmik przesłałam jak maluch wariował ;). Hi hi chyba fikołki robił :).

Na fotelu też jestem badana. Sądzę, że tak lekarz sprawdza czy szyjka jest zamknięta i czy rozwarcie się nie robi. Ciężko "ręcznie" określić długość.

Sepik ponieważ tylko przez usg dopochwowe lekarka może sprawdzić długość szyjki. Też za każdym razem mam obawy, ale lekarka jest bardzo dobra więc wie co robi.

Ale Wam zazdroszczę tych wizyt co 2-3 tygodnie. Ja niestety co 5 tygodni mam :(. Moja szyjka ostatnio miała 38mm. Za każdym razem mam usg dopochwowe. Przez brzuch miałam tylko na prenatalnych.

k25i z pewnością wytrwasz do terminu. W każdym razie mocno trzymam kciuki :). Sepik mój mały to długo zakrywał co ma między nóżkami. Na 100% dowiedziałam się w 21tc na prenatalnych ;). I nawet zdjęcie pani doktor zrobiła ;)

k25i owszem sporo przeszłam. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni :). To mąż szczęśliwy że czuje ruchy maleństwa. Mój jak tylko przykłada rękę do brzucha to mały automatycznie spokojny. Hi hi nie chce aby tatuś poczuł. Będą wasi mężowie przy porodzie? Ja swojego partnera próbuję nakłonić, ale nic z tego. Twierdzi, że nie da rady i tyle. Tak więc będzie czekał przed porodówką.

k25i mój maluch to lubi się powypychać hi hi. Czasami delikatnie muszę popukać w brzuszek bo mi niewygodnie, gdy pod pępkiem się wypchnie. No ale ruchy maleństw to najwspanialsze uczucie :).

Woreczek usuwałam 4 miesiące po porodzie. Gdybym nie zmieniła lekarza to w tym momencie mogłoby mnie nie być na tym świecie. Przez starą lekarkę wylądowałam w szpitalu z ostrym zapaleniem trzustki. Tak też skończyło się moje karmienie piersią :(. Kiedy masz wizytę u lekarza? Sądzę, że zobaczy czy wody płodowe są w dobrej ilości.

Aniala teraz funkcjonuję już normalnie. Owszem dużo odpoczywam, ale nie jest tak że ciągle leżę. Co do śluzu to zauważyłam, że jak dłużej pochodzę to sporo go jest. Ale podobno to normalne jeżeli jest przeźroczysty lub biały. Niepokoić należy się gdy ma żółty lub zielonkawy i nieprzyjemny zapach. Tobie lekarz w ciąży zdiagnozował kamicę to przynajmniej wiesz co możesz a czego nie. Ja myślałam, że to dzidzia uciska na żołądek i stąd ataki kilkugodzinne.

Aniala to chyba spowodowane rozrastaniem bo dzidzia jakby nie było rośnie. Też mam takie bóle. W pierwszej ciąży ostatnie 2 miesiące to była masakra. Po porodzie okazało się, że kamienie w woreczku żółciowym miałam i stąd okropne napady bólu. Ta ciąża znowu strach od 5t gdy wylądowałam z krwawieniem w szpitalu. Potem w 7t to samo. Walczyłam z krwiakiem od lutego do maja. Nawet moja lekarka pesymistycznie podchodziła co do ciąży. W szpitalu zastanawiali się jakim cudem dzidzia przeżyła dwa duże krwawienia. A lekarka powiedziała, że mam być przygotowana na to że poronię w każdym momencie. Ale jak widać Błażej silny chłopak a i ja myślałam tylko optymistycznie. Nie poddałam się.

k25i co do depilacji kremem to chyba bym się nie odważyła. Jakby nie było skóra jest bardzo delikatna no i nie wiadomo czy wolno. Ja też golę się maszynką na wyczucie. Mojej siostrze pod koniec mąż golił miejsca intymne. Jednak ja chyba bym nie dała i wolę sama się męczyć ;). Ostatnio chciałam sobie kupić kurację zmiękczającą na stopy. Czytam a tam wyraźnie napisane nie stosować w ciąży.

Ja jak rodziłam Kacpra to dostałam koszulę szpitalną. Z tym, że było to 11 lat temu. Teraz nie wiem jak to będzie. Muszę wejść na stronę szpitala i zobaczyć co mi będzie potrzebne na porodówce ;). To ja gośćjadzia