Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jadzia1981

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jadzia1981

  1. Sepik co do bolących piersi. Mi podczas karmienia pierwszego dziecka pomagało odciąganie, okłady z liści kapusty lub też pod prysznicem polewaj piersi ciepłą wodą. Zastój to najgorsze co może być.
  2. Karola w sumie to maluszek był donoszony. Teraz gdy byłam na wizycie to powiedział że mam się oszczędzać. A położna jest innego zdania. Stwierdziła ze śmiechem, że lekarz chyba chce abym na święta urodziła :-D
  3. Sepik coś mi się zdaje, że mój lekarz z lekka panikować zaczął ;). W szpitalu powiedzieli, że nic by się nie stało gdyby maluszek chciał się urodzić. Teraz coś mi się zdaje, że poczekam sobie z porodem. Uff ale gorąco. Nie dosyć że przeziębienie mnie dopadło to na zewnątrz +30st w słońcu.
  4. Hej. K25i super, że już w domciu. Od razu inny komfort psychiczny i fizyczny. Ja ostatnio w książeczce zdrowia starszaka sprawdzałam i u mnie pierwsza faza 6 godz a druga 3 minuty. Ja też skurcze przepowiadające mam bezbolesne. Brzuchal na kilka sekund twardy się zrobi i puszcza. No a maluszek szaleje i to jeszcze jak. Odnoszę wrażenie, że cała prawa strona w środku w siniakach jest. Laura_1988 mój maluszek też nie kwapi się aby niżej zejść. Coś mi się zdaje, że poród będzie wywoływany. W 35t4d moja szyjka miała 5 cm. No ale starszakowi też nie spieszyło się na świat ;)
  5. K25i nie zazdroszczę takich wrednych babsztyli. Kochana to Twoja decyzja w jaki sposób chcesz karmić malutką i nikt nie ma prawa Cię krytykować a tym bardziej mówić, że nie kochasz dziecka. Jesteś dobrą mamą. Jeżeli bolą sutki to spróbuj posmarować swoim mlekiem. Ja się boję bo u mnie o szpitalu też zbyt dobrych opinii nie ma. No ale moja mama mówi, że bardziej to obawia się w razie wu o położne. Straszna pyskula ze mnie i w kaszę dmuchać sobie nie dam. Łosz ale mnie dzisiaj krocze boli. Zrobiłam sobie krótki spacerek i teraz leżę.
  6. Sepik nie zostaniesz sama :). Prędzej to ja. Termin z om 17.10 a usg 14.10 ;). Tak więc pozostanie mi czekać i czytać Wasze radości.
  7. Hi hi u mnie też wysyp dzieciaczków. Jedna koleżanka już we wrześniu rodzi. Druga ma termin 2 dni po mnie. Trzecia chyba na grudnia a ostatnia w kwietniu rodzi. I wszystkie razem pracujemy ;).
  8. Ola z tym nocnym jedzeniem to całą ciążę tak mam. Zazwyczaj jak już zasnę to budzę się po góra dwóch godzinach z ochotą na coś słodkiego. Zjem i idę dalej spać. Dzisiaj to humor kiepski. Wszystko wyprowadza mnie z równowagi. Do tego ten upał. W słońcu przeszło 40st.
  9. Eh i znowu problemy z zasypianiem :(. Ziewam jak hipopotam i dupa zasnąć nie mogę.
  10. Ty_nka jeżeli lekarz twierdzi, że wszystko jest z Maleństwem dobrze to tak musi być. Sprzęt sprzętowi nie jest równy. Poza tym Dzidzia mogła się poruszyć podczas pomiarów. Pamiętaj też o granicy błędu w pomiarach które mogą wynosić +/- 500g. Jak co to duży dzidziuś będzie. Moja kuzynka urodziła 5kg bobaska. Możliwe, że dzidzia przystopuje z wagą. Życzę Ci tego z całego serca bo widzę, że bardzo się zamartwiasz. Najważniejsze w tej chwili że Bobo zdrowe :). Odsapnij trochę, zrób coś co sprawia Ci przyjemność i nie myśl tyle o tym.
  11. Cześć Mamusie. Parę dni mnie było tutaj i tyle naskrobałyście :). Wczoraj miałam wizytę u lekarza. Maluszek 1840g 32+6. Termin znowu mi się przesunął. Z @ był na 17.10, z pierwszego prenatalnego na 14.10 a wczoraj już wyszło na 13.10. Maluszek ułożony główkowo-poprzecznie. Lekarz powiedział, gdy zapytałam czy aby za mało nie waży, że ważniejsze jest to iż wszystkie pomiary zgadzają się z wiekiem ciąży. Od kilku dni strasznie krocze mnie boli. Też pytałam o to lekarza. Okazało się że węzadła się rozchodzą i dlatego boli. Wczoraj wózek kupiłam ( używany ), dzisiaj wanienkę i zostanie z większych rzeczy tylko łóżeczko. Ostatnio sąsiad zapytał mojej mamy czy dzidziuś już się urodził. Mama powiedziała, że w październiku. To stwierdził, że myślał iż to końcówka bo taki brzuchal mam. Sepik rozmiarem brzuszka nie przejmuj się. Gdy byłam z Kacprem w ciąży to do końca nie było widać, że w ciąży jestem. A chłopak urodził się z wagą 3440 i 56cm. Teraz też podobna waga ma być. K25i trzymam kciuki aby w końcu akcja porodowa się zaczęła i abyś utuliła Maleństwo. Sądzę, że my też zaniedługo będziemy chciały aby poród się zaczął ;).
  12. laura_1988 u mnie ostatnio nawet nie ma twardnienia brzuchala. Chyba w końcu magnez pomógł bo wcześniej często to miałam. Oj dzisiaj to chyba mały się wściekł. Cały prawy bok mam skopany. Nawet starszak się śmiał jak widział gdy brzuch się ruszał :)
  13. Ja wg miesiączki termin mam na 17.10 a z usg na 14.10. I chyba ten drugi termin bardziej prawdopodobny ponieważ od pierwszego prenatalnego nic się nie zmieniło i dalej pokazuje na 14.10. Mama by chciała aby maluch posiedział do 22.10 bo ma urodziny wtedy. Jak będzie taki uparciuch jak Kacper to nie będzie chciał wyjść ;). Ale jestem nad wyraz spokojna. To bardziej mój D się stresuje i próbuje mi wmówić, że też się boję. Odpowiedziałam, że jeden poród mam za sobą i dlatego tym drugim się nie stresuję.
  14. k25i popieram tą zasadę w 100%. Nie należy się kłaść do jednego łóżka z niewyjaśnionymi sprawami.
  15. k25i w każdym związku należy się "dotrzeć". Niestety albo i stety dla mojego byłego liczyły się inne rzeczy a nie szczęśliwa rodzina. Nie mówię, że tworzę z D idealny związek bo takich wg mnie nie ma, ale najważniejsze to umieć rozmawiać ze sobą. Ale maluch teraz rozrabia w brzuszku. Ale przynajmniej zmienił pozycję bo jakiś nerw musiał naciskać bo prawy pośladek mnie strasznie bolał.
  16. k25i ja na razie smaruję już zapobiegawczo olejem kokosowym :). Przy Kacprze nie miała problemu z poranionymi sutkami więc zobaczę jak będzie teraz. Z tego co pamiętam to nie lubisz szpitali. Więc tylko się cieszyć, że lekarz pozwolił Ci pozostać w domciu. Zawsze psychicznie człowiek czuje się lepiej. Karola8912 zależy kto jaką ma psychikę. U mnie pierwszy synuś był przenoszony. I szczerze powiedziawszy czułam się rewelacyjnie. Nie myślałam o tym i tyle. Poród miałam wywoływany. Mam nadzieję, że Błażej posiedzi w brzuchu tyle ile ma :)
  17. Cześć Mamuśki. Dawno mnie nie było i tyle stron do nadrobienia :). Musiałam zmienić lekarza bo tamtej niby kasa się skończyła i nie było zapisów. Guzik ich obchodziło, że nie chodzę na NFZ tylko z LuxMedu. No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Trafiłam na bardzo kompetentnego lekarza. Posprawdzał wszystko. Serduszko, przepływy i przede wszystkim wagę Błażeja. Wizytę miałam 03.08 był to 29t5d i mały ważył między 1250 a 1550g. Powiedział, że wszystko bardzo dobrze. No i ułożony już jest główką w dół. Chociaż teraz po ruchach zastanawiam się czy nie zmienił pozycji bo obkopana przez niego jestem cała. Pomału wyprawkę szykuję. Ale bardzo opornie mi to idzie. Do maluszka mam już sporo ale dla siebie kompletnie nic. Dziewczyny na popękane i poranione sutki najlepsze jest nasze mleczko :)
  18. Jestem po glukozie. Najgorsze było wysiedzieć te dwie godziny. Do tego od 21 byłam bez jedzenia i mały wariował w brzuchu. Hi hi chyba głodny był ;). Co u Was?
  19. K25i stwierdziłam, że dałam radę podczas pierwszego porodu to teraz też dam ;). Poza tym tam gdzie chciałam rodzić nie ma możliwości. Ale kwestie szpitala jeszcze muszę z moim omówić bo niezbyt pochlebne opinie czytałam o porodówce w moim mieście. Przez 11 lat dużo się tam pozmieniało. A po zmianie ordynatora to na gorsze.
  20. Myślałyście już o zzo? W sumie ja wiem, że będę rodzić bez, ale jestem ciekawa Waszych opinii.
  21. K25i ja leżałam od lutego do maja. Mogłam wstać tylko do toalety. I u osoby której ciężko usiedzieć na miejscu to była masakra. Jednak dla dzidziusia wszystko się zrobi. No ale nie powiem byłam szczęśliwa gdy lekarka powiedziała iż mogę normalnie funkcjonować ;).
  22. Sepik przy hemoroidach niekoniecznie pojawia się krew. Miałam długo spokój i teraz się pojawiły. K25i to nic innego jak żylaki o***tu. Ja czuję podczas podcierania bo mi wychodzą na zewnątrz. Sorki, że tak szczegółowo. Od wczoraj pogoda idealna jak dla mnie. Tylko niech nie pada deszcz ;)
  23. K25i nie śpię rano długo. Zazwyczaj 9 i jestem na nogach. W dzień bardzo rzadko śpię bo mi się nie chce. Teraz mam taki okres, że zasnąć nie mogę. Coś u mnie zapowiada się na burzę :). Ale duszno jak diabli.
  24. K25i ja niestety balkonu nie mam :(. Też bym chętnie posiedziała hi hi. Widzę, że nie tylko ja papusiam o późnej godzinie ;).
  25. U mnie brzusio rośnie z dnia na dzień. W spodnie które wchodziłam tydzień temu teraz się nie mieszczę. Kupiłam jedne dresowe i jeansowe. Więcej kupować nie będę bo szkoda kasy. Jakoś wytrzymam do października ;). Dzisiaj mały już bardzo *****iwy. Chyba wczoraj miał leniwy dzień. Też ruchy czasami bardzo nisko mam. No cóż woli kopać niżej aniżeli wyżej. Eh myślałam, że po tym jak pod wieczór zaczęło grzmieć to się ochłodzi a tu klops. Nadal duszno :(.
×