Daisy_baby
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Daisy_baby
-
Cześć Dziewczyny! Jakiś czas temu byłam tu razem z Wami, ale niestety nie udało mi się zostać mamą...zostało mi trochę leków i chciałabym je komuś oddać, bo szkoda mi wyrzucić Progynova 21 około 35tabletek, Fraxiparine 6szt, Utrogestan 23tabletki, Prolutex 25mg 5szt jeżeli ktoś coś chce proszę pisać albo dzwonić ilbiala@op.pl, tel. 508727003 Powodzenia! Trzymam za Was kciuki!
-
u mnie niestety niepowodzenie, test negatywny
-
Moniqaga dzięki wielkie :) Zoey86 nie martw się też tak miałam, to chyba panika...
-
Czy lepiej zdecydować się na kolejny transfer od razu czy poczekać z miesiąc?
-
Czyli dać sobie spokój i już bety nie robić? i co już odłożyć leki?
-
Już się uspokoiłam, przestałam wyć, życie toczy się dalej, widocznie nie można mieć wszystkiego :(
-
Zoey86 trzymam kciuki!!! niech chociaż Tobie się uda!!!
-
Tak zrobię, najpierw powtórzę betę zanim odstawię leki
-
Martwi mnie tylko, że skoro nie jestem w ciąży to gdzie jest do cholery mój okres...powtórzę tą betę w środę i zobaczymy co za cudo tam wyjdzie
-
Dziewczyny nie udało się niestety :( beta 2.00 mUI/ml :( no trudno chyba to nie była moja fasolka, chociaż na wypisie pisze, że mam za dwa dni powtórzyć betę jeżeli jeszcze okresu nie ma...a organizm dawał takie znaki jakby cos się zadziało, ale pewnie to moja głowa i ta ogromna chęć posiadania dziecka
-
no to czekamy w takim razie :(
-
Dziękuję za wsparcie moniqaga, oby się udało, życzę Ci z całego serca małej Fasolki i to jak najszybciej :)
-
Dzięki za wsparcie moniqaga, oby się udało, życzę Ci z całego serca małej Fasolki i to jak najszybciej:)
-
Zoey86 a jak sprawa ma się u Ciebie to też Twój pierwszy transfer? Byc może pisałaś, ale nie sposób zapamiętać wszystkich informacji z tego forum, także sorry jak będziesz się powtarzać
-
Tak, to mój pierwszy transfer, mam nadzieję, że szczęśliwy...a jak u Ciebie? czuję, że już coś wiesz, ale nie piszesz byłaś na becie albo robiłaś test? napisz proszę, bo zżera mnie ciekawość
-
Beta zrobiona, czekamy do 14.00 na wyniki :)
-
Gość z 15:20 już Ci wszystko piszę, dla nas koszty były ogromne aż 20tys. ale myslę, że w innych przypadkach koszty są mniejsze tylko my mieliśmy chyba pecha, bo o nas zapomnieli i musiałam powtarzać badania i przyjeżdżać na wizyty, więc koszty rosły 13tys kosztuje in vitro z kd, każda wizyta u Pana dr Sob 180zł chyba że masz usg to musisz powiedzieć i wtedy kolejne usg 90zł, leki przed transferem i po razem około 800zł, badania męża 500zł, mrożenie nasienia 500zł, moj***adania 400zł no i dojazdy a potem mrożenie zarodków 500zł groziła mi też punkcja kolejne 500zł, ale obyło się bez, więc sporo tego...jeżeli chodzi o oczekiwanie to wszystko na początku działo się szybko i w kwietniu byliśmy już gotowi po wszystkich badaniach, mieliśmy czekać 3-4tyg, potem 6-8tyg aż w końcu pojechaliśmy do kliniki na początku lipca(po 3miesiącach czekania), żeby spytać co się do cholery dzieje i okazało się że P. embriolog nie widziała naszych zgód i nie szukała w ogóle dawczyni, lekarz natychmiast zareagował i po tyg była już dawczyni :) dostałam od niej 6komórek, zapłodniły się 4 ale do blastocysty dotrwały tylko 2, trzecia walczyła, ale niestety lekarka powiedziała, że się zatrzymała...zostałam zapłodniona jakieś 10dni temu blastocysta 4AA i dzisiaj idę na betę, okaże się czy strzał był celny czy nie...trzymajcie kciuki żebym zawału nie dostała :)
-
Zoey86 nie wiem co mysleć, czuję się świetnie, tylko brzuch mi się trochę powiększył chyba napuchł od zastrzyków no i piersi nadal jakieś większe niż zwykle, ale teraz to już nic a nic nie szuje, tylko wieczorem mam ochotę coś zjeść i w nocy spać jakoś nie mogę z godzinę muszę się powiercić a wcześniej nawet nie zdążyłam głowy do poduszki położyc a już spałam...no i dostałam jakiego powera...dzisiaj idę na tą bętę, ale boję się wyników...jak nie wiem to myślę, że się udało...a jak odbiorę wyniki to już będę wiedzieć na pewno...nie chcę sobie odebrać nadziei
-
Ja leczę się w Salve w łodzi, mój lekarz nie jest jakiś szczególnie sympatyczny, mało się uśmiecha, ma słaby kontakt z pacjentką i na pewno nie nadaje się do pocieszania czy podtrzymywania nas na duchu, ale w końcu nie po to tam jedziemy...ale jest bardzo konkretny, jak mu się zada odpowiednie pytania to na wszystko odpowie, Pan dr myśli że my wszystko już wiemy, więc trzeba go o wszystko wypytać... Pan dr przeprowadzał mi transfer a wcześniej operacje, wszystko profesjonalnie, czyściutko...nie wiem jak inne kliniki, nie mam porównania...ale podają 5 dniowe zarodki...ogólnie polecam klinikę...podobno mają dobre wyniki w rankingach
-
Nati ja też jeszcze nie jestem na tym samym etapie co Ty i moja sytuacja jest zupełnie inna, ja świadomie podjęłam decyzję, że nawet nie próbuje na własnych komórkach i sama zaproponowałam lekarzowi KD, chociaż bym mogła mieć własne komórki (ale nie chcę, głownie ze względu na chorobę przewlekłą i genetyczną odmówiłam sobie tego) i nigdy, ale to przenigdy nie miałam żadnych wątpliwości czy to dobra decyzja, nie obchodzi mnie co ludzie myślą, chce mieć dziecko, powiedziałam tylko mamie i siostrze, mało tego jak się uda to głęboko wierzę że baby będzie podobne do mnie :) i do męża, nigdy nie miałam takich dylematów...dla mnie nie jest istotne od kogo dostanę komórkę dlatego też nie mam problemu z adopcją-takie rozwiązanie też biorę pod uwagę jak mi się nie uda...także głowa do góry i zapomnij o wątpliwościach :)
-
Zoey86 mam bardzo podobne objawy, obolałe piersi, czasem pobolewają mnie jajniki albo w jelitach mi się przelewa, burczy nawet nie wiem jak to opisać, nie mam jakiego specjalnego apetytu, ale wieczorem mam ochotę coś zjeść, a nie jadam kolacji i dzisiaj cały dzień jakoś brzuch mnie pobolewa...betę robię w poniedziałek, bo we wtorek cały dzień jestem w pracy na wyjeździe...nie będę robić testu wcześniej bo jak mi wyjdzie negatywny to nie będę się mogła w poniedziałek pozbierać, mam nadzieję że ten test z krwi to pewny jest :) TRZYMAM KCIUKI ZA NAS OBIE :)
-
Zoey86 jak się czujesz? kiedy robisz betę?
-
Tak, tak Gościu z 20:47 nastrasz Zoey86, że nie zajdzie jak nie będzie robić badań, na pewno dziewczyna nie będzie się teraz zastanawiać co ma zrobić i która z nam ma większą rację... Zoey86 na pewno koleżanka z 20:47 miała swoją rację, ale ja nie chodzę do łapiducha tylko do specjalisty, więc mu ufam :), z resztą sama pisałaś jak zarodek jest silny to nic mu nie przeszkodzi...
-
mnie lekarz nie kazał niczego sprawdzać, żadnych badań oprócz bety w 12dniu
-
Jestem przerażona :( co oni jeszcze wymyślą