Mam w tej chwili 18 lat i właśnie idę do klasy maturalnej. Został mi rok do tzw. dorosłości. Dostałem od babci i od dziadka spadek dzięki czemu mam trochę pieniędzy. Natrafiła się okazja abym kupił sobie dom, co jest moim marzeniem. Nie chcę mieszkać już z rodzicami, chcę być niezależny. Dom należy do mojej cioci, która przeszła na emeryturę i chce zamieszkać w bloku blisko centrum. Dom jest na osiedlu w stylu amerykańskich w mieście 40 tys. 60 km od wawy. Budowa rozpoczeła się w 1996, a ciocia wprowadziłą się w 2002. Dom wymaga remontów, ale ogólnie jakościowo to dobra nieruchomość. Ogrzewanie gazem, plastikowe okna, dębowe podłogi, klima i garaż. Trzeba zmienić dach, elewację, ogarnąć ogródek, pomalować, wymienić drzwi i unowocześnić (instalacja do sprzętu elektronicznego). Przy okazji pewnie wymieniłbym elektrykę. Ciocia chce za niego 240 tys. plus myślę że remont min. 50 tys. (nie wiem, nigdy nie robiłem remonty ale moi rodzice robili wiele razy i się przyglądałem, więc dałbym sobie radę). Proszę o opinię co powinienem zrobić. Nie chcę pytać rodziców bo wiem, że będzie wojna jak im powiem.