Zacznę od tego, że jestem strasznie głupia i głucha na rady innych. Jestem naturalną brunetką, ale gdzieś w lutym/marcu użyłam czarnej szamponetki. Farba zeszła, a tak mi się przynajmniej wydawało. Chciałam pofarbować się na blond...i jak już w tytule wiecie , jedynie moje naturalne odrosty przyjęły kolor. Reszta jest tego samego, brązowego koloru. Jakby to moja mama powiedziała "jajecznica na głowie". I teraz pytanie co dalej? Czy iść do profesjonalnego fryzjera i zrównać kolor na blond, czy też użyć brązowej farby i wrócić do starego koloru? Od razu mówię, że odrost nie jest długi może parę cm.