A dokładniej albumu artpop. Cały czas mam tylko na lapku wlaczony YT i Lady Gage, a na telefonie iTunes i tak slucham sobie, zeby sie obudzic, bo dzisiaj caly dzien przymulona jakas laze. To pewnie dlatego, ze wczoraj przyszli do mnie znajomi, ktorzy siedzili u mnie do 1 w nocy, a i tak polozylam sie o 4 tej, bo jeszcze ksiazke chcialam sobie poczytac, wykapac sie i jakos to zlecialo.