Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Australia28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Caroline29 byłam na wakacjach więc teraz mam zaległości ;-) Niestety kolejny cykl bezowocny...Do tego (chyba na wakacjach) przylepętała mi się grzybica pochwy:( Jakaś totalna porażka...Cały miesiąc leczenie, 2x globulki, maść i tabletki, dla męza maść i tabletki. Za miesiąc mam wizyte u specjalisty od niepłodności to może w końcu coś ruszy. Mam nadzieję!A jak u Ciebie? Jak staranka?
  2. Ewelina postanowiłam się nie trzymać kurczowo jednego lekarza mimo iż jestem z niego zadowolona. Warto sięgnąć po opinię innego, świeżym okiem może coś zauważy. Może ma inne metody leczenia, no zobaczymy. Myślę pozytywnie:)
  3. Martka10 jakie badanie wykazało Ci endometriozę? I czy miałaś jakieś objawy?
  4. Caroline29 przeoczyłam Twój wcześniejszy post :)
  5. Widzę, że poruszacie tematy testów owulacyjnych i robieniu testów ciążowych przed @. Na początku też robiłam ale postanowiłam odpuścić, żeby nie zwariować. Miesiączkuję bardzo regularnie-owulacja przypada mi książkowo w połowie cyklu -kilka miesięcy USG pod rząd to potwierdza. Nie robię żadnych testów owu tylko regularnie się przytulamy z mężulkiem i cierpliwie czekam czy przyjdzie @. Niestety dotychczas cały czas przychodzi :( Nie badam też śluzu ani temp bo bym chyba oszalała
  6. A co do niedrożnych jajowodów nie ma objawów. Nie widać tego także w zwykłym obrazie USG. Trzeba zrobić badanie-zabieg żeby się dowiedzieć. Nie wiem co dalej czy mój gin będzie chciał udrażniać drugi czy na razie będziemy czekać na efekty po tej dobrej stronie?
  7. Malła, Prolaktyna po Bromergonie ładnie spała już po 1,5 miesiąca; najpierw brałam pół tabl., potem całą i jak spadła do połowy normy wróciłam znów do połówki na podtrzymanie tego poziomu. Dobrze reagowałam na ten lek a słyszałam o różnych objawach. A co do miesiączek nic nie wskazywało na mój problem z PRL ponieważ miesiączkuję bardzo regularnie co 28-29 dni. Ale moje siostry mają z tym problem dlatego pierwsze badanie jakie zrobiłam to właśnie PRL
  8. Witajcie, mam 28 lat i od 13 cykli staramy się z mężem o dziecko. Już od piątego miesiąca starań zaczęłam chodzić do ginekologa bo wiedziałam, że coś musi być nie tak... Biorę Bromergon na podwyższoną prolaktynę (tą pierwszą), mąż nasienie OK, owulacja ładnie występuje regularnie, pęcherzyki same wzrastają, zawsze jest ładny dominujący; moje hormony poza PRL super, lekarz nie mógł się nadziwić jaki ładny estradiol przed owu. Miałam robione różne badania min na markery nowotworowe, wymazy z kanału szyjki, na chlamydię, mycoplasmę i ureaplasmę, na wrogość śluzu, wszystko OK poza tym, że mam paciorkowca, ale podleczyłam antybiotykami; w czerwcu miałam zabieg hydrotubacji (wykazało prawy jajowód niedrożny, lewy ponoć podczas zabiegu przetkany). Po zabiegu na kontroli wykazało, ze owulka się odbyła ( ciałko żółte, płyn w zatoce już wchłonięty- 3 dni po owulacji) ale nadal nic... Minęły dwa cykle i dalej nic... Niebawem mam wizytę, nie wiem co mnie dalej czeka... Może ktoś ma dla mnie słowa pocieszenia? I powiedzcie jak nie zwariować?
  9. Witajcie, mam 28 lat i od 13 cykli staramy się z mężem o dziecko. Już od piątego miesiąca starań zaczęłam chodzić do ginekologa bo wiedziałam, że coś musi być nie tak... Biorę Bromergon na podwyższoną prolaktynę (tą pierwszą), mąż nasienie OK, owulacja ładnie występuje regularnie, pęcherzyki same wzrastają, zawsze jest ładny dominujący; moje hormony poza PRL super, lekarz nie mógł się nadziwić jaki ładny estradiol przed owu. Miałam robione różne badania min na markery nowotworowe, wymazy z kanału szyjki, na chlamydię, mycoplasmę i ureaplasmę, na wrogość śluzu, wszystko OK poza tym, że mam paciorkowca, ale podleczyłam antybiotykami; w czerwcu miałam zabieg hydrotubacji (wykazało prawy jajowód niedrożny, lewy ponoć podczas zabiegu przetkany). Po zabiegu na kontroli wykazało, ze owulka się odbyła ( ciałko żółte, płyn w zatoce już wchłonięty- 3 dni po owulacji) ale nadal nic... Minęły dwa cykle i dalej nic... Niebawem mam wizytę, nie wiem co mnie dalej czeka... Może ktoś ma dla mnie słowa pocieszenia? I powiedzcie jak nie zwariować?
×