Przestrzegam przed Salą Weselną Martynka w Radzyminie ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 74. Zacznę od początku w piątek przed weselem udaliśmy się na sale dowieść wódkę, wina, szampany na miejscu na samym wejściu zobaczyliśmy wszędzie pajęczyny, bród, fontanna na zewnątrz w stanie opłakanym zielona woda, stoliki na zewnątrz jak i ławki zanieczyszczone wszędzie w kwiatkach pajęczyny, pozostawione łopatki itp. sala zaniedbana musieliśmy wykonać telefon do właścicielki co chyba nie jest naszym obowiązkiem ponieważ pobiera ona za to pieniążki. W kuchni 22h przed weselem brak kucharek pusta kuchnia... Przyjeżdżając w sobotę po 17 na wesele jako młodzi nabawiliśmy się niezłego wstydu goście podchodzili do nas z pytaniami ,,czemu wszyscy dostali jedzenie oni nie'' , ,,wszyscy na stołach dostali soki my nie'' talerze nie zbierane, sztućce zabierane ale już dostanie ponowne było wielkim problemem. Obsługa fatalna!!!! Jedzenie z cateringu co się okazało co najśmieszniejsze na stolach nie było co jeść. Owoców brak a jeśli zdarzył się jakiś owoc na stoliku były to zamarznięte winogrona. Panie kelnerki nie dokładały nic było trzeba biegać za nimi i im wszystko mówić. Zawołaliśmy kelnerkę na jeden ze stolików i zapytaliśmy jej czy na tym stoliku jest cos do jedzenia sama przyznała- ,,No nie,nie ma'' Oczywiście właścicielki lokalu nie było na weselu ponieważ była ''bardzo zajęta'' następnego dnia na poprawiny przybyła pani właścicielka przyłapana przez rodziców uciekła pojawiła się za godzinę. Po czym oznajmiła ze tyle jedzenia jest w lodówkach i faktycznie może i były, ale na weselu nie było. Poprawiny po rozmowie rodziców z właścicielka były lepsze no ale cóż opinia po weselu gości nie była dla nas młodych i rodziców miła. Jako państwo młodzi czujemy się oszukani bo ustalenia były inne!!! Nabawiliśmy się niezłego wstydu i nawet nie dostaliśmy od właścicieli lokalu słowa "przepraszam". WSTYD I HAŃBA!!! Zamknijcie ten lokal!!! Przestrzegam wszystkich!!!