Lolka1975

O ile dobrze pamietam, to wlasnie twoje iq wynosi 77 i dobrze wiesz, ze mam racje. Myslisz, ze jak co chwile zmieniasz nick na forum to nikt nie bedzie wiedzial, ze to ty??? Wiesz, jest cos takiego jak ip adres i on nie klamie. Powinnas to dobrze wiedziec, bo w zeszlym roku tak cie policja namierzyla....wiec sie nie wysilaj. No ale z drugiej strony, myslenie nie boli...

Bo taki maja obowiazek...zreszta powinnas to wiedziec, w zeszlym roku tez mialas z policja doczynienia.

Ale siedz sobie w tym pokoju, moze z nudow siegniesz po jakis podrecznik. Myslisz, ze komus tym robisz na zlosc?? Jedynie ty na tym ucierpisz, ale twoj poziom intelektualny nie pozwala ci tego zrozumiec.

W sumie to nie jest smieszne... Nie ma sie co wstydzic, tylko porozmawiaj z rodzicami i sie przenies do szkoly specjalnej.

Przeciez juz nie raz tu sie pytalas o swoja diagnoze. Zdarza sie, dlatego najlepszym rozwiazaniem dla ciebie bylaby szkola specjalna. Ty nie mialabys takiej presji nauki, poziom lzejszy, wiec i stopnie bys miala lepsze, a co za tym idzie, rodzice byliby zadowoleni.

Twoim provlemem jest, ze nie chcesz sie uczyc...Moze bedac osoba o umiarkowanym stopniu uposledzenia powinnas pomyslec o szkole specjalnej.

Skoro on nie dazy to rozwiniecia znajomosci, to chyba logiczne, zecraczej cie traktuje jak dobra kolezanke z pracy...

i to jak sie czepiasz, a sam piszesz "chyba" go krocej nie ma...czyli tez nie jestes pewien. A moze minelo ponad pol roku...

No i gdzie spedzilas noc? Znalazlas cos do jedzenia?

A jak zglodniejesz, to przewaznie na tylach sklepow wyrzucaja przeterminowane jedzenie. Napewno cos znajdziesz. Bez szkoly, takie cie czeka zycie, wiec zacznij sie przyzwyczajac. Mozesz ludziom mowic, ze ty taka eko jestes...

Mysle, ze powinnas przynajmniej przez tydzien zobaczyc jak to jest bez srodkow do zycia, moze zrozumuesz, ze bez wyksztalcenia czeka cie ulica. Tak sie zarzekalas, ze ze wszystkim sobie dasz rade, wiec masz swietna okazje sie przekonac jaka ci czeka przyszlosc bez szkoly.

No przeciez chcialas byc samodzielna. Twierdzilas, ze dasz sobie rade. Szukaj gdzies w kawiarniach na zmywakach moze sie ktos nad toba zlituje.

Z twoja diagnoza "uposledzienie umylsowe w stopniu umiarkowanym" to oceny adekwatne... Moze ci sie uda znslesc prace w jakims zakladzie chronionym.

Na tym etapie 2 tyg to duza roznica. W tej chwili to 50/50. Jak wrzucisz w wyszukiwarke tonprzeczytadz i szczeliwe i fatalne zakonczenie. Musisz sie uzbroic w cierpliwosc i czekac. Nic innego nie mozna zrobic.

Przeciez mialas przesunac to usg. Gdybts tak faktycznie zrobila jak ci wszyscy radzili to uniknelabys tego stresu...

Dokladnie, z twoich poprzednich wpisow wynika, ze robisz z dziecka oferme, ktore musi sie trzymac spidnicy mamusi. Nawet na spacerze musisz go trzymac za raczke. Daj dziecku troche swobody. On musi poznawac swiat, rozwijac swoje intelekty, a ty go na kazfym kroku ograniczasz.

No ale to babcia czy ciocia i znaja problem. Umawiasz sie np z babcia, ze robicie probe np wychodzisz na 15 min i jestes w poblizu i jesli dalej sie bedzie darl, to po 15 min babcia po ciebie dzwoni. Wracasz. Nastepnym razem wydluzacie ten czas. To ty stwarzasz problem, bo on wie, ze moze cie zmanipulowac placzem. Ty jestes rodzicem i to ty stawiasz jasne granice i ramy.

Kazda normalna osoba by zostaeila zdjecia i filmiki, to jest czesc JEJ zycia. Widac, ze nawet to chcesz kontrolowac. LECZ SIE!

Skoro autor pisze, ze ona mu nie chce dac "ostatniej szsnsy" i ze nie rozumie ze on " nadal taki jest" tzn ze dawala mu nie jedna szanse i jak napisal on nie potrafi sie zmienic. Jesli on jest nawet zazdrosny o jej szczescie i ze cos jej lepiej wyszlo, powinien sie leczyc zanim wejdzie w kolejny zwiazek.

No niestety, chorobliwa zazdrosc to cos co powinienes przepracowac z psychologiem. Zadna dzieczyna z toba nie wytrzyma.

Juz jestes odpuszczona. Mozesz sie rozstac z godnoscia, albo robic szopki, co faceta tylko utwierdzi w przekonaniu, ze bardzo dobrze zrobil skladajac o rozwod.

przesun o 2 tyg, wtedy powinno byc widac serduszko.

Juz pytales...ona cie nie chce i nikogo do milosci nie zmusisz.

Przeciez nie pierwszy raz splawil twoje zaproszenie na kawe. Facet jest poprost mily, usmiechnety, a ty sobie wkrecilas nie wiadomo co. Gbybym kazdego sasiada ktory sie usmiecha tak traktowala jak ty, to bym sie nie mogla opedzic od " adoratorow". Nie ma takich "spraw" ktore moglyby trzymac dwoje ludzi w nieszczealiwym zwiazku.

co ci doradzic? Facet jasno powiedzial, ze chce wyjechac na stale,bo nikt go tu nie trzyma. Po drugie, dlaczego sie zawsze spotykacie we 4? Z tego co piszesz, to twoja przyjaciolka, czyli to ty ja zapraszasz???