Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lolka1975

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1367
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Lolka1975


  1. 54 minuty temu, anastazja2606 napisał:

    Witajcie

    Mój problem polega na tym iż nieustannie mam zaniżona samoocenę . Mimo ze ponac podobam się chłopakom to sama tego nie czuje. Ostatnio miałam sytuacje w której podeszli do mnie i do mojej koleżanki chłopaki i powiedzieli ze kolega wstydzi podejść ale mówi ze jedna z was jest ładna i okazało się spodobała mu się moja kolezanka . I pewnie miał na myśli ze po prostu wpadła mu w oko ale ja niestety odebrałam to tam jak ja bym była brzydka. I jestem z natury osoba która przejmuje się najmniejsza rzeczą i sama nie wiem co mam myśleć.

    Kaska, ty znowu??? Przestan sie przejmowac glupotami i odrazu zycie stanie sie fajniejsze. 


  2. 1 godzinę temu, Lusilinda napisał:

    Raczej poza tym, układa się nam dobrze. Ja też mam taki charakter , że raczej zacisne zęby i nic nie powiem albo zrobie wszystko sama byle się nie kłócić. Ale to dotyczy wszystkich relacji. Nie kłócimy się jakoś szczególnie, potrafimy fajnie spedzac czas .

     

    No ale przeciez piszesz, ze wlasnie jemu sie nie chce z wami spedzac czasu!!! Nie klocicie sie, bo nie spedzacie ze soba czasu. Jemu nawet nie zalezy, zebu z toba sam na sam spedzic wieczor, wiec o czym ty mowisz??? Proponuje "leczyc" wasza relacje, zanim na swiat sprowadzisz kolejne dziecko. 

    • Like 1

  3. Sorry, z twoich poprzednich tematow wynika, ze nie macie o czym specjalnie rozmawiac, seks baaardzo rzadko, facet uwaza ze przez ciebie cierpi i dla ciebie najwiekszym problemem jest jego slub koscielny??? aaa, bo niby jestes wierzaca (jak to napisalas w innym temacie), no ale zycie w " grzechu" ci juz nie przeszkadza????


  4. 4 minuty temu, Mimi25 napisał:

    Wyjaśniłam mu już wszystko na spokojnie i skwitował , że jak chce to może mnie tam zabrać i równie dobrze mogę zapytać barmana z kim był i co robił xd

    No to juz nie walkuj tematu. Jak sie bedzie powtarzac, to wtedy sie zastanowisz. 


  5. 1 godzinę temu, robięjaklubię napisał:

    Niewola? A ktoś go zmusza z nią być?

    Było nie robić sobie dzieciaka. Powinna go zostawić z tym dzieciakiem na stałe i niech dziecku tłumaczy, że tatuś ma wychodne bo ma wolność osobistą.

    Ale to nie jest dziecko tego faceta. Mieszkaja razem bardzo krotko i pewnie facet jeszcze calkiem nie zaakceptowal malego, w dodatku autorka pisze, ze jest juz jest dla niego surowy. Moze tez autorka sie boi go z nim zostawic...


  6. 13 minut temu, Mimi25 napisał:

    Zostawiłam , bo odkryłam w końcu powód nie układania się w naszym małżeństwie, a mianowicie to , że moj były mąż uganiał się też za mężczyznami , co wiele wyjaśniło .

    No to niezle, a taki zazdrosnik byl. 

    No ale teraz jestes z tym facetem co byc tak zakochany? Musisz powiedziec, ze dziwnie sie czujesz z tym ze nagle przrstal byc z toba szczery...


  7. 5 godzin temu, Mimi25 napisał:

    Pytanie głównie do panów .

    Mój facet zawsze mówił mi gdzie wychodzi , z kim i co będzie robił , zawsze też mówił , o której mniej więcej będzie wracał do domu .(tak samo jak ja mu zawsze mówię gdzie idę i co będę robić ) Ostatnio jednak powiedział , że wychodzi z kolegą, ale nie powiedział mi gdzie i co będą robić , nie dał też znać , o której mniej wiecej wróci do domu. Nie było go cztery godziny i wrócił do domu późno w nocy. Następnego dnia podjęłam z nim rozmowę i powiedziałam mu , że nie mam nic przeciwko , żeby wychodził z kolegami , ale mógłby mówić gdzie idzie i co będzie robił , a nie wraca późno w nocy jak gdyby nigdy nic i nawet nie wiem co robił . Powiedział mi tylko ,,dobrze" , ale nie chce powiedzieć gdzie był i już nie wrócił do tematu. Przyszedł tylko po jakimś czasie przytulić się do mnie i nic więcej nie powiedział. Nie wiem co o tym sądzić , bo nigdy wcześniej się tak nie zachowywał.

    Czyli zostawilas meza po 7 latach, bo skoro mieszkasz z obecnym od 3 msc to chyba nie maz z ktorym ci sie nie ukladalalo od dawno. Jestes z tym szwagrem siostry?


  8. No raczej nie masz na co liczyc. Widzisz, ty jetses zdystansowany, bo jeszcze cos czujesz, a ona juz cie traktuje jak kazdego innego znajomego z pracy, bez problemu podchodzi i rozmawia, bo jej uczucia do ciebie sa obojetne. Jesli nie potrafisz przejsc do relacji kolezenskiej, to proponuje zebys sie rozejrzal za nowa praca, bo o dziewczynie nie wspomne. 


  9. 4 minuty temu, *Iskra napisał:

    Oczywiście może wszystko. Ale niech nie zwodzi faceta i szanuje jego prawo do wyjaśnień, tak jak chce by szanować jej wybór, bo 7 lat to nie szkolny romans. A wpierw niech dobrze przemyśli wszystko i porozmawia z nim i dopiero mu pakuje walizki. No ale tekst:"Nie wiem czego chcę w życiu" sporo o niej mówi, o dojrzałości chociażby.

    Przeciez to on spakowal walizki, niby po klotni o remont. 

    Skoro od dawna byly klotnie i on sie po jednej z nich sam wyprowadzil, to dziewczyna miala okazje pomueszjac sama i w spokoju i zrozumuaka, zw samej jej lepiej niz z nim. 


  10. 3 minuty temu, Krzychu15 napisał:

    On sie stała taka odkąd zaczęła lepiej zarabiać Pieniadze ja zmieniły a jeszcze doszły koleżanki do tego

    Poprostu zaczela cieszyc sie zyciem zamiast klepac biede z maminsynkiem.

     Sam piszesz ze juz wczesniej byly awantury o kase....

    • Thanks 2

  11. Ja tez mieszkam za granica i niestety wiem jak wyglada zycie polakow na kupie w barakach, albo farmach. W tyg, owszem ciezko pracuja, ale jak przyjdzie weekend to jest jedno wielkie chlanie i panienki. Wiekszosc ma rodziny w PL, ale maja zasade, ze to co sie dzieje na barakach to tam zostaje i kazdy kazdego kryje...niestety takie sa realia.


  12. Przed chwilą, marinero napisał:

    Nie da sie zmienic bo on juz cie mentalnie wciagnal na swoja liste "ofiar"

    Musiasz mu pokazac ze odcinasz sie od niego.Zamykasz znajomosc! Definitywnie!  i nie dajac nadziei ze mozna to zmienic.Kobiety nie sa za takimi radykalnymi posunieciami ale jesli chcesz to zmienic naparwde  to trzeba to zrobic radykalnym ruchem. ! i zdecydowanie aby nie pzoostawic mu cienia watpliowsci.Pocierpi ale mu minie ! ma te druga !

    Przeciez to pisze facet! poczytaj jego poprzednie tematy. Zrobil jazde dziewczynie, ze mu powiedziala, ze idzie spac i zakonczyla z nim pisanue, a byla dalej aktywna.. 


  13. Zaraz, zaraz...Autor dopiero co pisal jako facet i byl wkurzony, ze dzieczyna go olewa i nie pisze z nim pidczas gdy jest aktywna. Zrobil jej za to jazde. 

    To nagle autor jest kobieta??? Haha, prowo trzeba umiec pisac! 


  14. 1 godzinę temu, Malutka 29 napisał:

    Witam wszystkich, chciałam sie dowiedzieć czy ktos był może w podobnej sytuacji? Byliśmy razem 15mc były bardzo dobre chwilę jak i te gorsze kiedy wyrzucalam go z domu 😞 Mianowicie 6tyg temu mój facet wyszedł do pracy i juz z niej nie wrócił. Wymówka była taka ze z szefem ma jechać do Kielc po opony. Wiedziałam ze pisał z ta panną i prosiłam, zeby nic nie kombinowal. Nie było go na noc ja zdezorientowana zadzwoniłam rano szefa pytając czy byli po opony powiedział mi, ze jak Tomek przyjdzie do pracy to z nim porozmawia. Wiedziałam juz wszystko, że był u niej. Pisząc mu czy wroci I co ma znaczyć jego zachowanie bylo "może" "zobaczę" "przemyśle to". Zwodzil mnie tak przez 11 dni az oznajmił przez tel ze to koniec. Kilka dni później trafiłam do szpitala nie poradzilam sobie z cala ta sytuacja. W ten sam Dzień rozmawialiśmy prawie 40min przez tel oczywiście bo ani razu nie przyjechał. Była gadka nie jeżdżę juz do niej widziałem sie z nia 4 razy spałem w innym pokoju a co cala ta afera? Porozmawiamy jak wyjdziesz że szpitala Aktualnie spie W aucie. Nie mysle O nas skupiam sie na robocie. W Dzień wyjscia ze szpitala dzwoniłam zapytac czy mnie odbierze bo mialam daleko powiedział, ze tak, ze szef go zwolni i przyjedzie. Po chwili zmienił zdanie że nie da rady. Zapytałam a po pracy? Uslyszalam jade do A. 😞 mój świat się ponownie zawalił. Prosiłam 3tyg zabierz rzeczy bo sie ich pozbede dawałam czas czekalam aż w końcu sie ich pozbylam. Teraz jestem ta zła bo jak ja mogłam? Czy o cos nie prosze nie zapytam to albo milczy albo "nie chce mi sie z Tobą gadać za rzeczy" Wiem, że rozmowa by nam pomogła to uratować ale broni sie przed nia rękami i nogami. A ja dalej czekam. Pomóżcie

    Skoro go juz wczesniej wyrzucalas z domu, to od dawna w tym krotkim zwiazku bylo cos nie tak. On juz to zakonczyl definitywnie i poprostu to musisz zaakceptowac. 

    A to, ze spi w aucie to jest kolejny kit dla ciebie, no nue chce mu sie tlumaczyc przed toba. 


  15. Jestes mloda i ci szybko przejdzie, zwlaszcza ze spotykaliscie sie tylko raz w tyg. Wypisz sobie na kartce wszystkie przykrosci jakie ci zrobil, kazde chamstwo i czytaj po kilka razy dziennie. Szybko zdasz sobie sprawe, ze to bylo najlepsze co cie moglo spotkac. 


  16. I jak masz obrzydzenie do facetow, to ich desperacko na sile nie szukaj, tylko skup sie na sobie i popracuj nad swoja psychika, najjlepie z psychologiem. Daj sobie czas, poukladaj relacje z matka, a milosc cie sama znajdzie. Nic na sile...


  17. Z twoich tematow wynika, ze owszem pisalas z facetami, ale jak mialo dojsc  do spotkania to sie wycofywalas. Ja bym nie okreslila tego jako zabawe facetami, tylko raczrej jako strach przed bezposrednim kontaktem, ze zrobisz czy powiesz cos zle. Zreszta wiekszosc twoich tematow jest o tym. 

    Tego poznalas w realu, wiec nie bylo tego pisania itp.. wiec tu juz myslalas, ze jest ok. Proponuje nie szukac faceta w necie.. 

     


  18. Co chcesz jeszcze przeczytac? 

    Mowimy ci, idz do psychologa. 

    Ja osobiscie uwazam, ze moze i masz toksyczna matke, ale...z twoich poprzednich tematow wynika, ze wczesniej bylas w kilkuletnim zwiazku. Teraz jestes 3 lata sama,  teraz malo ciekawy facet cie nie chcial i nagle wyskakujesz, ze bawisz sie facetami??? Kiedy niby?? Twoj problem polega na tym, ze chcesz faceta, a go nie masz....i stad te rozkimy. O wszystko obwiniasz siebie i wmawiasz, ze masz problemy, zeby wytlumaczyc fakt, ze ten JEDEN facet cie nie chce...

     

     

×