Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SuperPatsonFCB

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. SuperPatsonFCB

    Uczucie do koleżanki

    Chodzę do klasy z koleżanką, z którą mam dobry kontakt od samego początku, ale nigdy nie wykraczało nic poza. Po prostu koleżeńskie relacje, a i ona tak naprawdę w liceum nie trzymała się zbytnio z chłopakami, tylko ma swoją paczkę dziewczyn (podobnych do niej - spokojnych na zewnątrz, ale we własnym gronie się otwierających). Od jakiegoś czasu jednak zacząłem się łapać na tym, że codziennie ze sobą piszemy (raz ja zaczynam, raz ona) po szkole, w szkole gadamy o wiele częściej niż kiedyś itd. Utwierdziłem się w tym, że coś do niej czuję na próbach tańców przed studniówką - idę z inną dziewczyną, ale to było na takiej zasadzie "-idziemy? -no ok", bardziej lajtowej. Dzisiaj jak tańczyliśmy walca to tak naprawdę cały czas patrzyłem na nią - ona tańczyła z koleżanką, bo nikt ze szkoły jej nie zaprosił, więc idzie z siostrzeńcem. Normalnie bym ją od razu zaprosił (miałem to w sumie zrobić na początku, ale myślałem, że ktoś już to zrobił), ale ona już za niego zapłaciła jako osobę towarzyszącą, poza tym nie w moim stylu wystawiać tą, z którą idę. Pytanie - co mam zrobić w tej sytuacji - powiedzieć jej co do niej czuję czy trochę poczekać? Weźmy pod uwagę, że, jak napisałem, nie spędza wiele czasu z chłopakami i może być takim czymś mocno zszokowana... Za chwilę idzie wigilia klasowa, planuję coś jej kupić (mam jedną książkę, którą bardzo chciała, ale - co mogę do tego prezentu dodac, żeby jej zasugerować że z mojej strony coś jest, ale jednak nie powiedzieć tego wprost)? I przede wszystkim jak poradzić sobie z tym, że cały czas o niej myślę :") Proszę o dobre rady :c
  2. SuperPatsonFCB

    Czy wypada mi to zrobić?

    Od roku podoba mi się Kamila. Niestety przez cały miniony rok miała chłopaka, Kacpra, z którym zresztą z czasem złapałem dobry kontakt, dzisiaj to mój bardzo dobry kumpel. Kamila jednak od pół roku narzekała, że Kacper ją ogranicza, próbuje nią rządzić, nie czuje się w tym związku swobodnie. Nie wtrącałem się, bo chciałem, żeby była szczęśliwa, w dodatku nie wiedziała o tym, co do niej czuję. W wakacje zaczęło się między nimi psuć, co doprowadziło do zerwania. Zerwała Kamila, Kacper był załamany, teraz mu trochę przechodzi, ale wciąż coś do niej czuje. Ona strasznie się przez wakacje zmieniła, jest bardziej sobą, mówi co myśli itd. Mieliśmy bardzo dobry kontakt przez poprzedni rok, w tym mamy jeszcze lepszy. Wczoraj porozmawialiśmy i... jakoś tak wyszło, że oboje sobie powiedzieliśmy, że coś do siebie czujemy. Powiedziała, że chce sobie to jeszcze raz przemyśleć przez weekend, ale stanęło na tym, że chciałaby na razie w tajemnicy spróbować czy związek ze mną może się udać. I lipa, bo przyzwyczaiłem się do tego, że już z nią nie będę, a teraz to wszystko wróciło. Cieszyłbym się jak cholera, gdyby nie to, że Kacper jest z nami w jednej klasie i w dodatku to mój dobry kumpel... Strasznie chciałbym z nią spróbować, ale czy będzie to fair wobec Kacpra? Z jednej strony nie są już razem, a kiedy byli, to się w ich związek nie wpieprzałem, więc byłem uczciwy, a teraz przecież Kamila jest wolna... Tylko że Kacper wciąż ma w głowie to co było i wciąż się łudzi że jeszcze kiedyś będą razem. Co robić? :/ Wypada mi z nią spróbować czy sobie odpuścić?
×