Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

EwelinaS85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Nie wiem jak dlugo tata pije. Jedyne co moge sobie przypomniec, to jak odwiedzalam rodzicow jakies 7 lat temu i tata odbieral mnie z lotniska, to to ze pil piwo przed snem. Na pytanie po co, przecież i tak idzie spac, mowil, ze inaczej nie za snie o tej porze, czyli kolo 1 w nocy. Jak mieszkalam w domu, nie bylo takich sytuacji. Liczę sie z tym, ze tata umrze, moze niedlugo ale ten strach przed nieuniknionym trwa juz 2 lata. Zawsze staralam sie dzwonic, pytac jak sie czuje, cos doradzic, wziasc go do siebie na kilka tygodni chociaż mialam kilkumiesieczne niemowle. Ale jest jakas granica, kiedy czlowiek nie chce juz sie zgadzac na bycie oszukiwanym, oklamywanym i zwymyslanym z byle powodu. To nie ma nic wspolnego z miloscia do rodzicow. W kazdym razie dzięki za rady. Mame namawiam na taki kurs od dawna ale do niczego jej nie zmusze. Ucieka w prace i nie chce stawic czola problemowi. W ogole mam wrażenie, ze rodzice rzadko sluchaja rad wlasnych dzieci.
  2. Czesc! Moj tata laduje w szpitalu mniej wiecej co 2-3 miesiace z wielkim wodobrzuszem z powodu marskosci watroby o podlozu alkoholowym. Spuszczaja mu czasem 20l wody, daja kroplowki, leki moczopedne i do domu. Zapewne ciagle pije. Ile, jak czesto to nie wiem bo nie mieszkam juz w domu i nie wierze juz w ani jedno jego slowo. Ma inne typowe objawy: spi w dzien, lezy ciagle, jest albo apatyczny albo wkurzony, zdarzaly sie omdlenia. Nie ma raka. Wiem, ze nikt mi nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi. Ale moze ktos z was ma podobne doswiadczenia i powie mi ile to bedzie jeszcze trwalo. Moja mama juz nie daje rady. Dzieki!
×