Czesc dziewczyny. Jestem po operacji już ponad trzy tygodnie. Implanty pod gruczoł 450 mentor.
Ogólnie czuję się ok ale... właśnie zawsze jakieś ale. Lewa pierś w porządku natomiast prawa boli. No niezupełnie cała poprostu przy niektórych *****ch pod piersią odczuwam ból. Czasami tak jakby ktoś ciął mnie od środka. Rozmawiałam z doktorskiej i powiedział mi, ze prawdopodobnie mógł zostać naruszony jakiś nerw i dlatego tak to odczuwam. Ale nie mam co się martwić bo z czasem przejdzie. Czasami jest lepiej czasami gorzej. Zastanawiam się czy któraś z was miała coś podobnego i jak długo to może się goić?