Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bronisława

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A u mnie sypie i sypie i sypie śnieg. Już mnie ręce bolą od tego łopatowania. Takie uroki w górach. Trzeźwego wieczorku!
  2. Cześć kochani! Jestem cała i zdrowa a przede wszystkim trzeźwa! Czytam sobie tu codziennie i po ciuchutku zazdroszczę Niezłomnej wyjścia na andrzejki. Ja na razie się izoluje i nie mam odwagi iść na imprezę gdzie jest alkohol. Omijam sklepy z alko, spotkania z alko , ale wiem, że przyjdzie kiedyś taki dzień, że będę musiała temu stawić czoła bo nie żyję na bezludnej wyspie. Pozdrawiam cieplutko :-)
  3. Niezłomna, ja też dużo ćwiczę, chodzę na basen, niedługo zaczynam na nartach i też mi się wydaje że to taki zamiennik żeby nie myśleć o piciu. Moja euforia często miesza się ze strachem żeby się nie złamać. Nie wyobrażam sobie tych codziennych pijanych wieczorów. Jestem dziś trzeźwa i jutro też nie piję. Szczerze ci powiem że zazdroszczę ci tego że cieszysz się każdym dniem, ja tak miałam tylko przez pierwszy miesiąc teraz też mi mija drugi jak tobie, ale jakoś nie umiem tego uznać za sukces. Chyba to ze mną coś nie tak.
  4. Cześć dziewczynki! Fajnie że jesteście trzeźwe ja też nie piję. Ja po tej chorobie nadrabiam zaległości w domu i w pracy. Teraz już o wiele lepiej się czuję. Zarówno psychicznie jak i fizycznie. Prawie dwa miesiące wytrzymałam ale siostra mnie ostatnio załamała stwierdzeniem że alkoholik dopiero po 5 - ciu latach niepicia może się czuć odtrutym.
  5. Natka gratulacje! Właśnie o to chodzi żeby się przyznać że się ma problem to nie wstyd tylko duma. Mi już chyba to zapalenie przechodzi czuję się lepiej i nawet byłam dziś na spacerze. U mnie chwilami świeciło słoneczko. Jestem kolejny dzień trzeźwa i kudzu zażywam codziennie po 2. Wydaje mi się że bardzo pomaga.
  6. Cześć natka, mam krótki staż w niepiciu, ale wydaje mi się , że to musi być jak na spowiedzi "nie piję i unikam okazji do picia". raz, chyba z pięć lat temu też tak ukrywałam moje niepicie, nalewałam sobie wody do kieliszka, a innym alko i wytrzymałam dwa tygodnie i to wszystko. Teraz raczej staram się mówić otwarcie "nie piję bo czuję że mam problem z alkoholem" i niektórzy różnie na to reagują, ale to jest dla mnie jedyne rozwiązanie.
  7. Powiem wam szczerze, że to kudzu to mi naprawdę pomaga.
  8. Ja na razie po miesiącu cały czas czuwam. Jestem we wszystkim ostrożna. Dziś nie piję i jutro też nie chcę pić ale nie jestem tego 100% pewna. Czy wogóle można być kiedyś spokojnym że już się nie wróci do picia? Mam częste napady głodu ale wolę być gruba niż napita. I tak jakby lżej mi się oddycha, pełną piersią bo sie nie boję że czuć ode mnie wódą.
  9. Deep to potrafi człowieka wyprostować! Właśnie dziś nie piję, mimo wielu problemów stawiam czoła mojemu życiu! Malina Ty też dasz radę! Spróbuj tylko!
  10. Okropność. Wczoraj wieczór wyciągam dawno nie używaną torebkę z szafy, a tam co? No oczywiście pusta butelka 0,7 po żubrówce!!! Witaj ptgość. Ja czytałam różne posty chyba z miesiąc zanim odważyłam się coś napisać, a teraz czuję się cudownie, że mam wsparcie. Dziś nie piję. Omijam sklepy monopolowe. Nie wolno mi mieć w domu żadnego alko. Gośćjolka muszę spróbować tej pasty bo brzmi dobrze.
  11. Cześć dziewczyny! Dobrze że nie jestem sama. Mnie też nikt nie lubi więc lubię sama siebie. Nie piję już (dopiero;;;) trzy tygodnie. Kupiłam kudzu żeby mi było łatwiej i rzeczywiście nie mam ochoty się napić, ale moja twarz coś szwankuje. Wyglądam jak po przepiciu czerwone popuchnięte plamki. Może to taki detoks chwilowy a może uczulenie na to kudzu. A może to moja wątroba już nie wytrzymała? Spróbuję to przetrzymać. Dziś nie piję. Trzymajcie się twardo. Nie piję.
  12. Tyle się tu wczoraj napisałam a ciągle mi wyskakiwał błąd 504. I widze że nic nie zostało. Ciekawe czy teraz coś będzie.
  13. Witajcie! Ja też czytam różne stronki jak przetrwać i wytrzymać. Miałyście rację, że najgorsze pierwsze dwa tygodnie. Teraz się już lepiej czuję fizycznie. Nie muli mnie tak i już nie jestem taka głodna. Gośćjolka, wieczorna trzymajcie się twardo. Co do dziurawca to ja piłam kiedyś ale miałam po nim okropne wypieki i w ogóle się trzęsłam cała. A wy dziewczynki zdrowiejcie jak najszybciej! Ja też kilka lat temu leżałam w szpitalu na zapalenie płuc i nie było mi wesoło. Pozdrawiam :) Modlę się za Was i za siebie. Dziś nie piłam i jutro też nie będę.
×