Sołtysowa

Nie prawda!!!! Mnie zapytali, czy lubię ciągnąć! Odpowiedziałam, że jedyne co w życiu ciągnęłam to brony i kultywator podczas żniw, ale mnie przyjęli. A dzisiaj jestem taka fajna, ładna i prawie młoda! I mam ładny nos! O!!!! (później się dowiedziałam że chodzi o przeciąganie a nie ciąganie).

Pity? Ja ciągle pitu pitu, ale przez telefon! Tu pitne na koleżanke tam pitne na przyjaciółkę a innym razem pitne na prezesa i tak schodzi mi cała zmiana na pitach.

Znaczy się przeciągać! O, ja głupia!

Nie ma co narzekać, trzeba ciągnąć! Najlepiej na męskim!

No wicie co?! Yorka to by u nas krowa zadeptoła, albo pod snopowiązałkę by wlizł i by go zbalotowało! Ja mam kundla, łon się Kulfon nazywa a łujada jak wścikły i żadny szabrownik mi czyryśni nie nakrodnie!!! A w ogóle to ja taka pijna jestem dzieweczka, jak malowana! I najpikniejsza z cołej wsi!!!!

Nie mów do mnie na ty bo na ty to ja wołam swoje kozy na wsi! jestem pani, pani Sołtysowa przez duże T! I jestem taka fajna, że aż prezes ciągle na mnie łypie kaprawymi oczkami a ja jeszcze dziewica, nie licząc motyki, grabi i jednego knura z chliwa, ale to był przypadek, ot się nachyliłam po wiaderko aż tu nagle....

A tak w ogóle to jestem taka fajna i taka ładna i prawie młoda

Czepiacie się, oj tam, oj tam! Muszę się w lustrze przejrzeć, czy mi grzywka dobrze leży a wy tu pindu p***y piszecie!