Student94
Zarejestrowani-
Zawartość
2 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
ok, czyli po prostu nie walczyć o nią przynajmiej Ty zalecasz? Czasem się boję, że podczas gdy ja będę milczeć, to ona po cichu sobie odejdzie i to gdzieś tam powoduje, że próbuję to ratować, czy coś, nie lubię bezczynności w obliczu problemów wiesz.... Ale tutaj sama piszesz,że może mieć kilku, ona mówi, o kłopocie w zaufaniu, że boi się, że mnie zrani itp... a potem i tak do mnie przyjeźdza.....
-
Cześć, przejdę od razu do rzeczy. Pytam bo jestem w emocji, jestem w to zaangażowany uczuciowo, więc fajnie jak ktoś na świeżo na to spojrzy. Sprawa jest taka, ona ma 25 lat, od 17 roku życia do 25 miała chłopaka, znam ją od stycznia, od stycznia do czerwca moja pracownica języka niemieckiego, wówczas ma chłopaka (ale jak potem twierdzi kruchy i słaby związek) z resztą mając go co weekend pisała ze mną na fb do późna rano, w tym w czerwcu już o sexie, a dalej tego chłopa miała) no, potem koniec związku i koniec znajomości ze mną (powiedziała, że musi się wycofać i wybrać kogo woli, czy mnie czy chłopa) potem przelotne kontakty, w stylu jak się masz itp, w sierpniu wybrała, że woli mnie, na wstępie takie bombardowanie uczuciem z jej strony, przyjechała do mnie z łodzi do Krakowa, wspólnie w jednym łóżku spanie, bez sexu i w ubraniu 100% spała, kontakt potem był codziennie, potem się wycofała, uratowałem to zadzwoniłem i gadaliśmy, uratowaliśmy, przyjechała drugi raz do mnie, od tego czasu cisza z jej strony, delikatnie kontaktem przerywana, tydzień temu coś pisała o chaosie, kłopocie z jej strony, o planie na 3 spotkanie, no a kolejnego dnia już brak odpisywania i tak do dzisiaj. Nie piszę codziennie, chcę wiedzieć po prostu o co chodzi, generalnie pisze mi, że chodzi o nią, ja bez winy, potem planowała co na 3 spotkaniu, żarty i gadanie jak za starych dobrych czasów, no a kolejnego dnia prośba od niej też bym nie pisał gdy ona nie odpisuje i milczy, generalnie tak to wygląda. Chciałbym wiedzieć jaki cel ma te milczenie, jaki ma być tego skutek, nie chcę tego przerywać, bo fajna dziewczyna ogólnie, polubiłem ją, rozumiem, że każdy może mieć chwile słabości, lecz najlepiej razem w rozmowie je ogarnąć, a ona się tak kryje, acz czasem otwiera i znów kryje.... Jak to widzicie? Czy jakieś red flag tutaj są? Ja planuję milczeć kilka tygodni po prostu, bo już wcześniej tak mieliśmy, potem kontakt po prostu wracał z jednej lub drugiej strony..... Po jakimś czasie bym się odezwał i spróbował na spokojnie dowiedzieć o co chodzi tam....
-
Lubicie Kobiety gdy się Wam robi lizanie stóp? Wasz piękne, gładkie stopy zabiera się do buzi i mniammmm :) Dla mnie jest to bardzo fajne, gdy dziewczyna mi daje wylizać swoje, possać, każdy palec z osobna. Wy też to lubicie?
-
Mam pomysł, potrzebuję Partnera z gotówką
Student94 dodał temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
Witam, jak w temacie, mam pomysł na biznes, który jest bardzo perspektywiczny, wart zainwestowania w istocie niewielkiej gotówki. Poszukuję zatem osoby zdecydowanej, lubiącej ryzyko, takiej która chce osiągnąć w życiu więcej niż sterta garów do umycia. Proszę o kontakt na emial: staszekwsosp@o2.pl -
Cześć Wam, znowu zadam Wam Kobiety pytanie z kategorii powiedzmy stylowe... Właśnie.... kiedy ten pierwszy pocałunek powinien być? Czekacie, czekacie, randka za randką.... a on dalej nie pocałował??? Kurde.. o co mu chodzi... - myślicie sobie pewnie nie raz... Kiedy powinien pojawić się ten pierwszy pocałunek?? Na której randce?
-
http://motortonietylkoauto.blog.pl/2016/10/22/moja-ulubiona-silnikowa-waga-ciezka/
-
Od roku zajmuję się podwyższaniem poziomu motywacji życiowej, satysfakcji z życia, dostrzeganiem pozytywnych walorów życia, oraz powiększeniem poczucia własnej wartości i swoich szans życiowo- rozwojowych.Jeśli brak Ci wiary, motywacji zapraszam na konsultacje, które doprowadzą do zażegnania problemu.Oferuję konsultacje Skype, jak również spotkanie twarzą w twarz.Numer kontaktowy do mnie: 530 759 469. Zapraszam również na mój e-mail: staszewsosp@o2.pl
-
Witam. 22 stycznia br. poznałem w klubie go go w Warszawie, tancerkę która spędziła ze mną cały czas spędzony w klubie. Spodobała mi się, zapewniała że ja jej również. Ona pierwsza mnie pocałowała w usta, później na odchodne to powtórzyliśmy. Byłem z kumplem, kumpla nie całowała. Dała mi też od razu fb i zaakceptowała moje zaproszenie. Wróciłem do niej do klubu po tygodniu- spełniając obietnicę z przed tygodnia, bo spytała mnie czy wrócę, czy też nie. Poprosiła bym wrócił. Rozmowa była osobista, typowa dla randki. Rozjaśniła sobie włosy na jasny jak Słońce blond ( koleżanki jej kazały- tak mi powiedziała....) Ja jednak stwierdziłem, że przed rozjaśnieniem miała piękniejsze.... 1 Lutego sprawdziłem czy spotka się ze mną poza klubem. Umówiłem spotkanie w kinie. Przybyła. Mało tego czekała na mnie godzinę, zanim ja przybyłem spóźniając się- pociąg się mój spóźnił. Zamiast seansu była kolacja. Ona spóźniła się do pracy a za to musiała zapłacić kare. 14 lutego dostałem od niej prezent walentynkowy z napisem: ,,Czy Ty wiesz, że gorąco kocham Cię'', ja też jej wręczyłem prezent, spotkanie znowu w klubie. Dała mi sama numer telefonu do siebie po 3 spotkaniu naszym. Później nigdy włosów już nie rozjaśniła mając takie jakie ja lubię, ale nie było spotkań poza klubem... ( pomijam widzenia przed pracą na około 15 minut, oraz jak po pracy odprowadzałem ją do stacji metra, chodziliśmy też po Warszawie zanim zmęczona pojechała do domu, byliśmy też na śniadaniu w McDonald- ona postawiła, była dobra rozmowa, było całowanie. Obietnica mi dana, że się z klubu zwolni(ustaliliśmy że nie widzimy innej możliwości aby nasz związek był normalny) obietnica została spełniona 15 sierpnia br. Nigdy mnie nie kłamała, obietnice realizowała. Całowała zawsze namiętnie, widać było jej oddanie w to. Dziewczyna też dzwoniła do mnie często po pracy, pisała na fb, przed pracą odbierała telefon, a jeśli nie to oddzwaniała.... Jednak nie zawsze... Haczyki kolejne są takie: - Po zwolnieniu się z klubu zablokowała mnie na fb, bez uprzedzania. Zablokowała też innych prócz mnie, takich których znała z klubu. - Nie odbiera ode mnie telefonów, nie oddzwania, nie odpisuje na sms.... Więc na przestrzeni od 15 sierpnia do dziś nie rozmawialiśmy ani razu ze sobą, pisaliśmy 4 sms - to było jednego wieczoru, napisałem aby zadzwoniła potem bo lepiej jest mówić- nie zadzwoniła... Jednocześnie wiem, że odbiera połączenia od innych numerów.... Oraz ja nie piszę co dziennie, pisałem ważne wiadomości, do 3 razy w miesiącu. Tak samo z dzwonieniem. - Od 29 stycznia nie zachęcała mnie do spotkań w klubie, ale ani gdy byliśmy już oficjalnie razem, to nawet wtedy nie doradziła bym tam nie przyjeżdżał bo możemy jako para spotkać się gdzieś bardziej prywatnie, szkoda kasy przecież.... Każdy przyjazd do klubu to w moim wypadku kredyt w parabanku... O mojej sytuacji jej powiedziałem... I nic... Było jej tylko głupio. Teraz tak: ja mam 22 lata, ona 33. Przedstawiła mnie bratu swojemu, koleżankom z pracy i szefowi, że jesteśmy parą. Co Wy o tym myślicie?? Zależy jej na mnie, czy to było tylko wyłudzenie ode mnie pieniędzy? Ona jest też po nieudanym, burzliwym związku i czeka na wyrok sądu co do orzekania rozwodu po ślubie cywilnym. Nie wiem co o tym sądzić, jak widać popełniła kilka poważnych błędów ( te wymienione powyżej od pauz), nie utrzymuje łączności ze mną już od 15 sierpnia z wyjątkiem tych 4 sms z 14 września. 14 października ma urodziny. Skoro przed urodzinami nie odbiera ode mnie, to po co do niej dzwonić mam akurat w dniu urodzin? - aby co? z miłosierdzia odebrała- bo to w urodziny, by życzenia ode mnie usłyszeć? A jak nie ma urodzin to odebrać nie musi? Dobrze myślę czy nie? Nie poinformowała mnie że to już koniec znajomości, a przed rozstaniem teraz na 4 miesiące ( 15 lipca do grudnia) umowa była że czekamy na siebie, a jakby coś... to poinformować się mamy że już nie ma na co czekać. Czekam na Wasze oceny, dziękuję :)
-
Witam. 22 stycznia br. poznałem w klubie go go w Warszawie, tancerkę która spędziła ze mną cały czas spędzony w klubie. Spodobała mi się, zapewniała że ja jej również. Ona pierwsza mnie pocałowała w usta, później na odchodne to powtórzyliśmy. Byłem z kumplem, kumpla nie całowała. Dała mi też od razu fb i zaakceptowała moje zaproszenie. Wróciłem do niej do klubu po tygodniu- spełniając obietnicę z przed tygodnia, bo spytała mnie czy wrócę, czy też nie. Poprosiła bym wrócił. Rozmowa była osobista, typowa dla randki. Rozjaśniła sobie włosy na jasny jak Słońce blond ( koleżanki jej kazały- tak mi powiedziała....) Ja jednak stwierdziłem, że przed rozjaśnieniem miała piękniejsze.... 1 Lutego sprawdziłem czy spotka się ze mną poza klubem. Umówiłem spotkanie w kinie. Przybyła. Mało tego czekała na mnie godzinę, zanim ja przybyłem spóźniając się- pociąg się mój spóźnił. Zamiast seansu była kolacja. Ona spóźniła się do pracy a za to musiała zapłacić kare. 14 lutego dostałem od niej prezent walentynkowy z napisem: ,,Czy Ty wiesz, że gorąco kocham Cię'', ja też jej wręczyłem prezent, spotkanie znowu w klubie. Dała mi sama numer telefonu do siebie po 3 spotkaniu naszym. Później nigdy włosów już nie rozjaśniła mając takie jakie ja lubię, ale nie było spotkań poza klubem... ( pomijam widzenia przed pracą na około 15 minut, oraz jak po pracy odprowadzałem ją do stacji metra, chodziliśmy też po Warszawie zanim zmęczona pojechała do domu, byliśmy też na śniadaniu w McDonald- ona postawiła, była dobra rozmowa, było całowanie. Obietnica mi dana, że się z klubu zwolni(ustaliliśmy że nie widzimy innej możliwości aby nasz związek był normalny) obietnica została spełniona 15 sierpnia br. Nigdy mnie nie kłamała, obietnice realizowała. Całowała zawsze namiętnie, widać było jej oddanie w to. Dziewczyna też dzwoniła do mnie często po pracy, pisała na fb, przed pracą odbierała telefon, a jeśli nie to oddzwaniała.... Jednak nie zawsze... Haczyki kolejne są takie: - Po zwolnieniu się z klubu zablokowała mnie na fb, bez uprzedzania. Zablokowała też innych prócz mnie, takich których znała z klubu. - Nie odbiera ode mnie telefonów, nie oddzwania, nie odpisuje na sms.... Więc na przestrzeni od 15 sierpnia do dziś nie rozmawialiśmy ani razu ze sobą, pisaliśmy 4 sms - to było jednego wieczoru, napisałem aby zadzwoniła potem bo lepiej jest mówić- nie zadzwoniła... Jednocześnie wiem, że odbiera połączenia od innych numerów.... Oraz ja nie piszę co dziennie, pisałem ważne wiadomości, do 3 razy w miesiącu. Tak samo z dzwonieniem. - Od 29 stycznia nie zachęcała mnie do spotkań w klubie, ale ani gdy byliśmy już oficjalnie razem, to nawet wtedy nie doradziła bym tam nie przyjeżdżał bo możemy jako para spotkać się gdzieś bardziej prywatnie, szkoda kasy przecież.... Każdy przyjazd do klubu to w moim wypadku kredyt w parabanku... O mojej sytuacji jej powiedziałem... I nic... Było jej tylko głupio. Teraz tak: ja mam 22 lata, ona 33. Przedstawiła mnie bratu swojemu, koleżankom z pracy i szefowi, że jesteśmy parą. Co Wy o tym myślicie?? Zależy jej na mnie, czy to było tylko wyłudzenie ode mnie pieniędzy? Ona jest też po nieudanym, burzliwym związku i czeka na wyrok sądu co do orzekania rozwodu po ślubie cywilnym. Nie wiem co o tym sądzić, jak widać popełniła kilka poważnych błędów ( te wymienione powyżej od pauz), nie utrzymuje łączności ze mną już od 15 sierpnia z wyjątkiem tych 4 sms z 14 września. 14 października ma urodziny. Skoro przed urodzinami nie odbiera ode mnie, to po co do niej dzwonić mam akurat w dniu urodzin? - aby co? z miłosierdzia odebrała- bo to w urodziny, by życzenia ode mnie usłyszeć? A jak nie ma urodzin to odebrać nie musi? Dobrze myślę czy nie? Nie poinformowała mnie że to już koniec znajomości, a przed rozstaniem teraz na 4 miesiące ( 15 lipca do grudnia) umowa była że czekamy na siebie, a jakby coś... to poinformować się mamy że już nie ma na co czekać. Czekam na Wasze oceny, dziękuję usmiech.gif
